Harry POV godzina 18:48
13.05.2017-Panie doktorze, co z nią?
-Cóż, pańska dziewczyna ma wstrząs mózgu, połamane żebra, złamaną nogę i liczne siniaki na ciele. Ale nie to mnie martwi, doszło u niej do pęknięcia nerki, nie da się jej uratować potrzebny będzie przeszczep. Proszę zawiadomić jej rodzinę, aby jak najszybciej zjawiła się tu. Musimy zobaczyć czy ktoś może być dawcą- powiedział rzeczowo lekarz.
-Ja mogę być dawcą, przebadam się, zrobię wszystko żeby pomóc.
-Dobrze, jednakże jeśli będzie pan nieodpowiedni to trzeba będzie czekać. Wiele pacjentów u nas w szpitalu czeka na taką operację.
-Panie doktorze, ja dam każdą sumę pieniędzy żeby przeszczep się odbył jak najszybciej.
-Niestety panie Styles, pieniądze nic tu nie dadzą. Ludzie czekają nawet kilka miesięcy, a ja mam panu dać to od razu? Nie zgadzam się, nasz szpital ma zasady.
-Jest coś co mogę zrobić by jej pomóc?
-Czekać i być przy niej.
-Ale będzie dobrze, wybudzi się ze śpiączki i gdy przeszczep się odbędzie to wszystko będzie tak ja dawniej, prawda?- pytałem zaniepokojony.
-Powiem panu tak, jej organizm walczy, nic nie mogę obiecać, robimy wszystko co w naszej mocy żeby pomóc pannie Darcy.
-Dobrze...- odpowiedziałem cicho.
Jak mogłem do tego dopuścić? No jak?!
Gdyby nie te cholerne zakupy, to Darcy siedziałaby teraz ze mną bezpiecznie w domu. Nie wybaczę sobie jak coś się jej stanie, nie wybacze!Darcy POV godzina 11:36
13.05.2017-Hazz, chcesz coś ze sklepu?- krzyknęłam z kuchni.
-Nie, a może dasz mi listę i ja pojadę?- odkrzyknął i powoli zszedł po schodach.
-Poradzę sobie, nie jestem małą dziewczynką- pokreciłam oczmi.
-Wiem, ale ty zajmiesz się sobą, a ja zrobię rzeczy zaplanowane na dziś. Co ty na to?
-Nie, kochanie- westchnęłam- Zrobie zakupy i szybciutko do ciebie wracam, dobrze?- powiedziałam i zarzuciłam mu ręce na szyje jednocześnie dając buziaka w policzek.
-Zgadzam się, pod warunkiem, że całusa dostanę tu- i wskazał palcem na swe usta.
Zaśmiałam się i złączyłam nasze wargi w pocałunku. Harry jak to Harry, przyciągnął mnie bliżej siebie i zachłanniej brał moje usta w posiadanie. Moja ręka powędrowała na jego czuprynę i pociągnęła potargane loki. Z jego gardła wyszło warknięcie, którego wibracje rozniosły się po moim ciele. Dotknęłam jego twarzy i delikatnym ruchem rozłączyłam nasze usta.
-Musze jechać Hazz.
-Już już, jedź bezpiecznie i włącz wycieraczki po mocno pada, a i pamiętaj zapnij pas- mówił jak typowa mamuśka.
-Skarbie, nie jeżdżę od wczoraj, umiem prowadzić auto- zaśmiałam się.
-Wiem, ale obiecaj, że będziesz uważać- mówił poważnym tonem.
-Będę, kocham Cię.
-Ja ciebie też Darcy.
**********
Hej misie, jak pewnie wiecie ojczym Harry'ego odszedł od nas. Prowadził walkę z rakiem, którą ostatecznie przegrał. Mimo, że nie ma go wśród nas, będzie zawsze w naszych sercach❤
CZYTASZ
Przeznaczenie czy pech ? | H.S
Hayran KurguCzasami w naszym życiu są momenty kiedy zastanawiamy się czy to wszystko ma sens, czemu ma to służyć. Darcy nie ma życia usłanego różami. Od samego początku boryka się z żałobą po stracie ukochanej matki. Czy zielonooki chłopak sprawi, że bedzie szc...