Rozdział 7.

8.1K 484 164
                                    

  Dwaj chłopcy uważnie obserwowali Hermione, która oddalała się do baru, gdzie starsza czarownica powitała ją szerokim uśmiechem. Kiedy dziewczyna czekała na zamówienie chłopcy odwrócili się ponownie do Weasleyów siedzących przed nimi, ta dwójka wyglądała jakby czymś się denerwowali. Draco zaalarmowany ich zachowanie kątem oka obserwował zachowanie Hermiony, która myśląc, że nikt ją nie obserwuje wyjęła małą fiolkę z malinowym płynem z kieszeni i wlała małą krople do jednego z kufli z piwem kremowym. Draco uważnie obserwował to właśnie naczynie, kiedy dziewczyna wróciła do stolika z szerokim uśmiechem i postawiła je przed Harrym, który wciąż z uwagą wpatrywał się w Rona i Ginny, którzy do tej pory nic nie powiedzieli.

  - Wiesz Harry... - zaczęła Hermiona, kiedy już usiadła obok Ginny. - Ostatnio wcale z nami nie rozmawiasz, dziwnie się zachowujesz. Martwimy się o ciebie. A teraz dowiadujemy się jeszcze, że jesteś w związku i to jeszcze z chłopakiem.

  - Macie problem z tym, że jestem z chłopakiem? - zapytał Harry unosząc delikatnie brwi. - Znając was to tak. I co? Chcecie namówić mnie, żebym spróbował być z Ginny, bo może jedynie wydaje mi się, że jestem gejem?

  - To wcale nie tak. - powiedziała Hermiona. - Po prostu jesteśmy twoimi przyjaciółmi, a nawet nie znamy tego chłopaka z którym jesteś. Może nas sobie przedstawisz, co ty na to?

  - Nie. - powiedział Harry prychając. - Ron prawdopodobnie zacznie go obrażać, widzę to po jego minie. A Ginny zacznie mu krzyczeć prosto w twarz, że on mnie jej ukradł albo coś co spowoduje, że wy jedynie będziecie mieli przesrane.

  Nagle Draco pochylił się nad Harrym i wyszeptał mu coś do ucha, jednak gryfoni nie usłyszeli co to było, siedzieli w ciszy czekając, aż tamci skończą cichą rozmowę między sobą. Kiedy Malfoy odsunął się od Harry'ego ten pochylił się nad swoim kuflem, mogłoby się zdawać, że w zamiarze napicia się, jednak on jedynie wciągnął głęboko powietrze i zamknął oczy na kilka sekund, jakby rozkoszował się zapachem wydobywającym się z napoju. Po kilku sekundach siedzenia w bezruchu wreszcie otworzył oczy i spojrzał z szyderczym uśmiechem na Ginny oraz Hermione, dziewczyny nie rozumiały o co chodziło. Granger była pewna, że chłopak nie zauważy, że coś jest nie tak z jego kremowym piwem, nie przerabiali jeszcze amortencji, więc nie mógł wiedzieć jak ją rozpoznać.

  - Nie spodziewałem się, że będziecie takie głupie sztuczki wykorzystywać, żebym w końcu był z głupią małą dziwką. - syknął wściekle.

  Na to Ron i Ginny zrobili się cali czerwoni na twarzach, rudowłosy chłopak gwałtownie wstał od stołu w zamiarze rzucenia się na Harry'ego, jednak różdżka wyjęta przez Dracona i skierowana w jego kierunku skutecznie go zatrzymała. Ponownie usiadł na swoim miejscu, a uśmiech Harry'ego na to zachowanie się poszerzył.

  - Pogódź się z tym Ronaldzie, twoja siostra nie jest w stanie trzymać swoich nóżek razem. - Harry powiedział z cichym śmiechem. - Tak młoda, a miała już tak wielu. Podziwiam niezmiernie i życzę powodzenia w dalszym fachu. 

  Mówiąc to Harry wstał od stołu i skierował się do wyjścia, ale zanim to uczynił ostatni raz obrócił się w stronę gryfonów i wykrzywił się w ich stronę z wściekłością.

  - A tak dla waszej wiadomości to ta amortencja prawdopodobnie by nie zadziałała, więc powodzenia z dalszymi próbami napojenia mnie tym gównem. - powiedział na tyle głośno, że każdy w pubie go usłyszał.

  Wszyscy spojrzeli z szokiem wypisanym na twarzach na gryfonów, którzy ogłupieni nadal siedzieli przy stoliku. Hermiona nie zrozumiała dlaczego amortencja by nie zadziałała, była przyrządzona przez samego Severusa Snape'a, więc było niemożliwe, aby eliksir nie zadziałał. Wciąż w lekkim szoku przyciągnęła do siebie kufel z napojem i wzięła głęboki wdech, amortencja pachniała tak jak powinna dla niej, nie miała zamiaru sprawdzać, czy działa jak powinna, na pewno nie na sobie. Westchnęła głośno i złapała się za głowę próbując zrozumieć co chłopak miał na myśli, eliksir miłosny działał na wszystkich, nieważne było czy byli zakochani, czy nie on działa. 

Only youOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz