6 Noc z nauczycielem

3.3K 341 140
                                    

[...] - Nie rób, tak mały, bo nie będziemy tylko spali - moja twarz oblała się czerwienią, a on kontynuował - bardzo chętnie przenocuję mały, ale ty śpisz ze mną - puścił mi oczko, po czym się odsunął.

Było mi słabo, może to niedorzeczne, ale byłem spokojniejszy, wiedząc, że nie będę sam, nawet jeśli to oznaczało spanie z nauczycielem. Boże, jak to dwuznacznie brzmi.

Zaprowadziłem mężczyznę do łazienki, gdy wróciłem z za dużymi spodniami i ogromną koszulką, zestaw do spania dla pana Parka, ten akurat ściągał koszulkę. Obrzuciłem go spojrzeniem, zatrzymując się w progu, jakie on ma cudowne ciało, bosz..

- Baekhyun? Żyjesz? - ocknąłem się momentalnie, czerwieniąc, jak burak - Co to za ubrania? - zapytał z uśmiechem, odbierając je ode mnie

- Dla pana do spania - mruknąłem, ze spuszczonym w podłogę wzrokiem - zaraz dam panu czyste ręczniki - wyminąłem mężczyznę starając się dosięgnąć materiału, leżącego minimalnie poza moim zasięgiem. Nosz ku**

Stanąłem na palcach jednej nogi, wyciągając się, byle tylko dosięgnąć. Moje poczynania przerwała dłoń nauczyciela na moim biodrze, bez problemu wyjął tkaniny z szafki odwieszając je na wieszak.

Czułem jego ciepłą klatkę piersiową na swoich plecach, odwróciłem się, patrząc mężczyźnie w oczy.

- Co pan robi? - skąd we mnie tyle odwagi?

- Stoję Baekhyun - uniósł kącik ust w uśmiechu.

- Mógłby mnie pan puścić? - zapytałem.

- Ależ ja cie nie trzymam Bekkie, możesz się odsunąć jeśli chcesz, a jeśli nie to możemy wziąć razem prysznic - uśmiechnął się szeroko, a ja czmychnąłem z łazienki, jeszcze chwila, a przystałbym na jego propozycję, co się ze mną dzieje.

Ogarnąłem swoją piżamę, czyli mega dużą czarną koszulkę, zazwyczaj śpię tylko w niej, no i w bokserkach, ale z wiadomych przyczyn dziś tak nie mogę. Znalazłem luźne spodenki, po czym zabrałem się za ogarnianie łóżka do spania i tylko do spania.

Pan Park chwilę później opuścił łazienkę, w samych spodniach dresowych z ręcznikiem przewieszonym przez barki, więc po co ja mu dałem tą koszulkę?

Wyglądał seksownie w tym wilgotnym wydaniu, woda spływała z jego włosów, kończąc wędrówkę na materiale. Udało mi się oderwać od niego swój wzrok, po czym ruszyć pod prysznic.

Kilkanaście minut później byłem gotowy, wróciłem do pokoju gdzie profesor miał już na sobie koszulkę i prawie suche włosy. Przyglądałem mu się dopóki nie błysnęło na niebie, schowałem twarz w dłoniach. To będzie ciężka noc.

- Hej Bekkie, mów mi po imieniu dobrze? Albo po prostu hyung, w relacji per profesorze czuje się dziwnie - oznajmił, po czym się uśmiechnął.

Wsuneliśmy się pod kołdrę, odsunąłem się, jak najdalej od mężczyzny, a on wyciągnął się na łóżku, jak długi. Zamruczał przy tym, a ja uśmiechnąłem się sam do siebie, urocza strona pana Parka.

Moje szczęście nie trwało jednak długo, gdyż niebo przecięła błyskawica. Zadrżałem, a mój towarzysz chyba to wyczuł, bo przyciągnął mnie do siebie.

Odwróciłem się do mężczyzny, wtulając w jego klatkę piersiową.

- Dobranoc Chanyeol hyung - westchnąłem, odpływając do krainy Morfeusza.

Chanyeol

Zachowanie chłopaka było niezmiernie urocze, ale momentami pokazywał te swoje pazurki.

Gdy leżeliśmy razem w łóżku, mógłbym przysiąc, że to doświadczenie które chciałbym powtarzać codziennie.

Bekkie wtulił się we mnie, a po moim ciele rozeszło się ciepło. Jego cichy głosik wyszeptał moje imię w taki dziwnie przyjemny dla ucha sposób.
Czułem potrzebę zapewnienia mu ochrony, a jego widok mnie rozczulał, gdy już spał, pocałowałem go w czoło, zasypiając.

Ze snu wybudzil mnie dźwięk telefonu, budzik wskazywał 5 rano. Za oknem panowała piękna pogoda, a ja musiałem opuścić chłopaka.

Napisałem mu kartkę z informacją, po czym opuściłem jego dom. Czas wrócić do siebie, przygotować się do lekcji, pobiegać i udawać, że ten maluch wcale mnie nie pociąga.

* * *

Teacher (ChanBaek) 《Poprawki》Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz