Rozdział 19♡

781 72 19
                                    

Nasz biedny Malfoy siedział sobie na podłodze przykładając lód do swojego krocza, kiedy do łazienki weszła Hermiona. Draco popatrzył na nią wzrokiem seryjnego mordercy.

- Oj czyżby coś małego w twoim ciele ucierpiało? - spytała, kucając przy nim dziewczyna.

- On nie jest mały. - odpowiedział blondyn. - Buźke by ci rozerwało jakbyś go ...

- Skończ zboczeńcu. - powiedziała Miona pokazując mu środkowy palec.

Malfoy czując, że jest już chyba wszystko dobrze, wstał i pomaszerował za kasztanowłosą, która usiadła na kanapie w salonie z naburmuszoną miną.

- Hera nie złość się to był żart. - Dracon mówił to nie mogąc powstrzymać się od śmiechu.

- Chujowy żart. - odpowiedziała brązowooka, ale orientując się co powiedziała zaczęła się śmiać.

- No widzisz sama się śmiejesz Granger.

Hermiona chwyciła poduszkę i uderzyła z całej siły blondyna w twarz. Draco lekko oszołomiony tym co się stało chwycił drugą poduszkę i oddał dziewczynie. W pewnym momencie okładania się poduszkami oboje spadli na podłogę. Draco solidnie oberwał, ale Miona miała miękkie lądowanie w postaci brzucha ślizgona.

- Całkiem wygodny masz brzuch. - nie wiedząc co powiedzieć palnęła Miona.

- Wiem. - odpowiedział chłopak - A taki fajny ktoś pod brzuchem jest jeszcze wygodniejszy. Chcesz zobaczyć?

Hermiona w lekkim szoku postanowiła nie okazywać zaskoczenia i pochylając się bliżej chłopaka szepnęła prosto w jego usta

- Jasne słońce.

Dracon poczuł jak jego bokserki nagle zrobiły się strasznie ciasne, ale postanowił wykorzystać to że twarz gryfonki jest tak blisko. Przyciągnął ją bliżej siebie i zaczął namiętnie całować. Hermiona miała teraz kompletny mętlik w głowie, nie wiedziała co się właśnie dzieje. Blondyn przewrócił brązowooką tak, że leżała ona teraz pod nim a on wsparty na łokciach całował jej szyje.

- Nie wiem co my robimy, ale róbmy to dalej. - powiedziała Hermiona.

Draco na te słowa uśmiechnął się do niej i pocałował delikatnie w usta, po czym wstał z gryfonką owiniętą wokół jego bioder i skierował się w stronę łazienki.

~~~~~~~~~~~~~~~~

Dzień doberek! Nie wiem co się dzieje, ale buja :D



DRAMIONE - MIŁOŚĆ NAD JEZIOREM / ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz