- Stary, ale ci zajebała. - śmiał się Draco z Blaise.
- Smoku zamknij pysk! - warknął Zabini przytrzymując torebkę lodu z tyłu głowy. - To nie ty dostałeś patelnią od tej rudej wariatki.
Draco znowu wybuchnął śmiechem.
- Żebyś widział swoją minę po tym jak oberwałeś. - powiedział cały czas śmiejąc się blondyn.
Blaise zrobił naburmuszona minę i siadł na łóżku. Wtem rozległo się pukanie do drzwi ich pokoju.
- Ktokolwiek przyszedł oberwie jak tu wejdzie! - krzyknął Zabini.
Drzwi otworzyły się i ukazała im się brązowooka gryfonka.
- Spoko jak chcesz to Cię mogę jebnąć drugi raz patelnią. - uśmiechnęła się chytrze Hermiona.
- O bracie masz przejebane u tych kobiet. - poklepał przyjaciela po ramieniu Draco.
- Stul pysk! - krzyknął wkurzony ślizgon.
- Przepraszam, że przerywam tą jakże wzruszającą rozmowę, ale chciałam ci tylko powiedzieć, że Ginny naprawdę nie chciała Cię tak mocno uderzyć. W ogóle nie chciała Cię uderzyć, tak się jej jakoś przez przypadek zamachnęło ręką. - powiedziała Miona szczerząc swoje białe ząbki.
- Przypadek?! Rozpierdoliła mi prawie głowę przez przypadek?!- krzyczał Blaise.
- Ty "przez przypadek " wylałeś na nią kisiel. - powiedziała spokojnie gryfonka.
- Bo to było przez przypadek. Można uznać, że lunatykowałem. Smok może ci to zaświadczyć! - odpowiedział ślizgon patrząc na kumpla.
- Przed chwilą darłeś na mnie ryj, a teraz oczekujesz że będę Cię bronił przed kobietą, która w każdej chwili może mi przypierdolić? No chyba ci na mózg padło. - Draco to mówiąc stanął i popukał się w czoło.
- Lunatykowałeś tak? Akurat do łóżka Ginny? Słabo kłamiesz jak na ślizgona. - prychnęła kasztanowłosa. - Nawet nie wiesz ile mi zajęło zmycie tego świństwa z jej włosów!
- Nawet nie wiesz jak długo moja głowa będzie dochodzić do siebie po takim zderzeniu z patelnią! - odpyskował chłopak.
- Ej dobra koniec, bo się za chwilę pozabijacie oboje. - powiedział spokojnie Dracon.
Pozostała dwójka spojrzała na niego. Wyglądali jakby całkowicie zapomnieli o jego istnieniu.
- Mówiłeś coś? - spytała w końcu gryfonka.
- Tak Granger mówiłem, że macie się uspokoić bo się za chwilę pozabijacie.
- O tak! Zabije Rudą, a na dokładkę Granger. - powiedział Blaise.
- Kurwa koniec! Blaise idziesz przeprosić Ginny, a ty Granger masz powiedzieć Rudej, że ma przeprosić Diabła! Wszyscy zrozumieli?! Mam nadzieję, że tak bo drugi raz nie powtórzę tylko skopię tyłki! - krzyknął wkurzony już Draco.
- Malfoy nie mów mi co mam robić, bo to ja tobie skopię tyłek. - mruknęła do chłopaka gryfonka.
- Akurat dzisiaj będę ci mówić co masz robić słońce. - uśmiechnął się ślizgon.
- Dobra, dobra gołąbeczki innym razem sobie pogruchacie. - wtrącił się Zabini widząc kontem oka, że Hermiona najchętniej przywaliłaby jego przyjacielowi. - A teraz wybaczcie, ale idę przeprosić tą Rudą kobietkę, która mi prawie rozpierdoliła głowę.
- Idę z tobą. - zawołała Miona - Ten tleniony blondyn pewnie też.
- Odezwała się Pani Mam Wielką Szopę na Głowie.
- Nie mam szopy na głowie!
- Lepiej zamilczcie, bo nie wytrzymam zaraz. - przerwał Blaise otwierając drzwi i wchodząc do salonu. Pozostała dwójka poszła za nim. Ciemnoskóry ślizgon zapukał do drzwi, gdy usłyszał ciche proszę otworzył drzwi i powiedział :
- Tylko nie bij proszę! - krzyknął chłopak zakrywając swoją twarz rękami.
- Spokojnie nie mam czym.
- Ginny ja przepraszam, że ci wylałem ten kisiel na głowę kiedy spałaś. To miał być tylko żart, a wyszło jak wyszło.
- Ja też przepraszam zareagowałam za ostro i jeszcze prawie pozbawiłam Cię głowy.
- No i świetnie wszyscy zadowoleni. - klasnęła w dłonie Hermiona.
- No i tu się mogę z tobą zgodzić. - uśmiechnął się Draco cały czas stojąc oparty o framugę drzwi.
- O cholera! Oni się ze sobą zgadzają! - krzyknął Blaise. - No to trzeba to oblać!
- Zarządzam libacje alkoholową! - dodała Ginny.
------------------------------------------------------
Dzień doberek! No to imprezka! Miejmy nadzieję, że obejdzie się bez ofiar! :D
CZYTASZ
DRAMIONE - MIŁOŚĆ NAD JEZIOREM / ZAKOŃCZONE
FanficHermiona, Ginny, Harry i Ron udają się na wakacyjny obóz czarodziejów. Nie wiedzą, że na ten sam obóz wybrali się też Draco, Blaise, Pansy i Hestia. Na samym początku dowiadują się, że mają dzielić jeden domek. Wszystko pójdzie z dymem? A może nawza...