Gdy się ocknęłam był blady świt. Promienie słońca przedzierały się przez korony drzew. Na trawie widać było krople porannej rosy. Nie było mi od tego zimno, bo leżałam na miękkim kocu. Chciałam wstać , ale nie mogłam. Przeszkodziła mi w tym noga i reka Shu. Podniosłam się na łokciach i spojrzałam na niego. Był on już ubrany w swoje rzeczy, które wczoraj ściągnął... Na samą myśl o tym poczułam dreszcze. Spojrzałam na siebie. Byłam naga. Rozejrzałam się do okoła w poszukiwaniu swojej sukienki. Niestety nie znalazłam jej...
Opadlam na koc. I obięłam rękę blondyna niczym jakiegoś pluszaka.
- Shu- szepnęłam - Shu
Wampir mocniej mnie obioł i ścisnął moją pierś
-Ah.. Shu, już ranek
- Cicho- mruknął w moje włosy.
- Mogą nas zobaczyć...
- Niby kto? - zapytał
- No Laito naprzykład... Albo jacyś myśliwi, lub leśniczy...
- Ehh. Upierdliwe- westchnął
- Ty jesteś upierdliwy kiedy się mnie nie słuchasz
- Ah tak?
Zapytał i trochę się odemnie odsunął. Czułam jego wzrok na moim ciele.
- Nie dostalem swoich lodów - powiedział obrazonym tonem
- Były jako deser
- Ale nie zjadłem...
- Twój problem
- Prosisz się o klapsa ( miało być karę, ale autokorekta poprawiła na lepsze)
- OH, tak Shu ukarz mnie- zakpiłam
On nigdy by tego nie... A jednak zrobił to...
- Ałaa!!! Shu ty...
- Jeszcze raz- powiedział i uderzył mnie jeszcze raz. Bolało jak cholera. Miałam tego dość! Podniosłam się i z calej siły walnęłam go pięścią.
Kiedy złapał się za polik, poczułam się winna...
- Przepraszam... - powiedział
- To ja przepraszam- powiedziałam i przytuliłam się do niego.
Jego silne ramiona objęły mnie w talii.
- Ubierz się - powiedział po chwili- za bardzo mnie kusisz demonico
- To daj mi sukienkę
- Była cały czas pod twoją głową Mess
- Naprawdę?! ( faceplam)
- Taa
***
Po cichu wróciliśmy do rezydencji. Shu kazał mi się spakować na wyjazd. Nie brałam dużo ciuchów, bo tam mam ich mase. Bardziej skupiłam się na kosmetykach i nie zastąpionej pianki do włosów i prostownicy.
Gotowa zeszłam na dół. Drzwi wejściowe były otwarte. Wyszłam na dwór i zobaczyłam wszystkich braci Sakamaki...
- Laleczko weź mnie z sobą - powiedział Laito i przykleił się do mojej nogi.
- To mój obowiązek... Nie mogę was zabrać.
- Laito - powiedział Reiji - opanuj się.
- Sam byś ją przytulił
- Ona jest tylko narzeczoną Shu, nic więcej - powiedział powarznie
Czyli teraz to tak będzie wyglądać... Doceniam jego poświęcenie.
- Paniczu Shu, limuzyna gotowa- zakomunikował chowaniec
- Mess czas na nas
Kiwnęłam głową i pożegnałam braci. Kiedy przytuliłam Reijiego on tego nie odwzajemnił... Smutna weszłam do auta a blondyn za mną.
***
Podczas całej podróży słuchałam z Shu utworów Chopina... Czasami przysypiałam, ale każdy zakręt mnie budził. Kiedy dotarliśmy na miejsce zostałam przywitają przez część armii, która mi salutowala... Shu wydawał się być pod wrażeniem.
Kiedy dochodziłam do zamku przywitał mnie brat i Nathan.
- Widzę, że z Shu już dobrze
- Tak, co tam u was? - zapytałam
- Najpierw wejdźcie i rozpakujcie się... Mess ty już nie musisz.
- W takim razie pomogę tobie- zwróciłam się w stronę blondyna
- Lepiej idź Porozmawiaj z bratem. Ja będę spał. - powiedział a Nathan spojrzał na niego krzywo.
- Jack! - zawołał Rem
Obok nas pojawił się chłopak o czarnych wlosach i lodowo błękitnych oczach. Ubrany był jak większość demonów tutaj na czarno.- Czego? - warknął niezadowolony
- Poznaj Mess, którą bawiłeś kiedy ja nie mogłem
- To ty? - spojrzał na mnie
- Rem, kto to?
- To Jack Frost, mój niezawodny kumpel. Kiedy byłaś malutka to my bawiliśmy cię w wuzku. Uwielbiałaś jak on miał cie nakarmić... Na mnie zawsze wszystko wypływałaś
- Haha To było dobre- śmiał się Jack
- Nie pamiętam tego...
- Nathan zaprowadź Shu do jego pokoju - rozkazał mu mój brat
- Tylko Magdeline może mi rozkazywać...
- Rób co każe... Tylko niech ten pokój będzie blisko mnie- dodałam kiedy odchodzili.
***
Kiedy ja, Rem i Jack usiedliśmy na kanapie w salonie zaczęliśmy rozmawiać. Rem powiedział mi, że zgadza się na przejęcie tronu. Ustaliliśmy miejsce i czas całej ceremoni. Odbędzie się ona za tydzień w moje urodziny. Kiedy ustaliliśmy wszystko pojawił się Nathan.
- Nath, zaprowadź mnie do Shu
- Tak moja pani- powiedział skłaniając się.
( ⇩ nowy wyglad Nathana)_______________________________
Zbliżamy się do końca....
CZYTASZ
|DL| Shu Sakamaki King of Vampire - Zakończone
FanfictionHistoria o dziewczynie, która poznaję szóstkę sadystycznych braci Sakamaki. Po pewnym czasie żywi do jednego z nich głębsze uczucie... Czy da sobie radę... Czy pozna prawdę o sobie??