- zgoda- powiedziałam i dzięki demonicznej szybkości znalazłam się w swoim pokoju.
Zaczęłam szukać swojego ulubionego dwuczęściowego stroju w granatowe paski. Kiedy go znalazłam pognałam do lazienki. Na swoje ciało nalałam olejek, gdyż moja skóra jest sucha. Kiedy bylam gotowa zeszłam do podziemi gdzie znajdował sie wielki basen.
Shu był już w wodzie. Stał do mnie tyłem, ale wiem, że mnie słyszy. Powoli zbliżałam się do krawędzi . Nagle Shu odwrócił się w moją stronę. Przeleciał moje ciało wzrokiem. Lekko się zarumieniłam. Shu oblizał dolną wargę.
- Po co zakrywasz swoje ciało? - zapytał
-Nie rozumiem...
-Nie musisz ubierać tyle warstw ubrań na siebie... Pogrubiają cie
-Mówisz, że jestem gruba?
- Nie... Nieważne. Chodź
Weszłam do wody, ktora była lodowata. Moje ciało pokryło się gęsią skórką. Popłynęłam do blondyna i przytuliłam się do niego.
Shu był zaskoczony, ale odwzajemnił tulasa. Kiedy przyzwyczaiłam się do temperatury wody ,odpłynęła od niego. Shu ruszył za mną.
Plywaliśmy w te i we w te i wtedy nagle wpadłam na genialny pomysł.
Ochlapałam Shu wodą. Nie spodziewał się tego. Zaczęłam się z niego śmiać. Jego włosy już nie były takie puszyste...
- Musisz mieć karę. Nie powinnaś chlapać wodą swojego przyszłego męża. - szepnął mi do ucha
Zaraz, kiedy on tu popłynął?!? Nim zdąrzyłam zareagować Shu teleportował nas do swojej łazienki z wielką wanną.
Nagle poczułam jak wampir rozrywa mi górę kostiumu.
- Shu, co ty robisz! To był mój ulubiony!! - krzyknęłam, a on zasłonił uszy
Szybko się zasłoniłam i chciałam już wyjść. Lecz Shu zatrzasnął mi przed nosem drzwi.
- Teraz czas na dół... - powiedział zadowolony z siebie.
Zaśmiał się i szybkim ruchem je też zerwał. Zrobiłam się cala czerwona, kiedy Shu podziwiał moje ciało wzrokiem.
Nagle wrzucił mnie do wanny i sam ściągnął swoje czarne kąpielówki. Stał przedemną nagi. Zarumieniłam się kiedy zobaczyłam jego stojącego już członka.
-Najpierw mnie umyjesz- mówił wchodząc do mnie, do wanny- a potem się zabawimy- mruknął .
Nie powiem miałam na to ochotę... Ale to chyba nie wypada tak przed ślubem. My demony mamy swoje tradycje... Ale dla Shu mogę je złamać.
Wzięłam gąbkę i żel do mycia ciała Shu. Zrobiłam pianę i powoli zaczelam myć jego idealnie wyrzeźbione ciało. Po jego minie moglam stwierdzić, że mu się to podobało. Kiedy skończyłam ,Shu odwrócił mnie plecami do siebie i wyrwał mi gąbkę z rąk. Lekko oparł mnie o siebie i zaczął myć i moje ciało. Na poczatku czułam skrepowanie, ale z czasem się rozluźniłam. Kiedy Shu rozszerzył mi nogi poczułam pożądanie...
- Nie mogę się powstrzymać -szepnął wampir i ugryzł płatek mojego ucha.
Wstał i wziął mnie na ręce. Swoimi nogami objęłam go w pasie. Zaczęliśmy się całować i powoli kierowaliśmy się do sypialni chłopaka. Shu całował coraz zachłanniej. Zaczęłam się ocierać o jego przyjaciela przez co cicho jęknął w moje usta. Kiedy rzucił mnie na wielkie łóżko ,spojrzał na moje ciało...
Z zadowoleniem w oczach przybliżył się do mnie i szepnął do ucha
- Jesteś tylko moja
Zadrżałam, Shu przybliżył swoje usta do mojej szyi. Zaczął mnie całować, a jego ręce woziły po moim cielę. Nagle wampir ugryzł mnie. Pod wpływem tego, wygielam swoje ciało w łuk i jęknęłam. Blondyn po wypiciu paru łyków zrobił obok malinke.
Gdy skończył zaczął pieścić moje piersi. Było mi tak dobrze, że prawie caly czas moje oczy były przymkniete, a usta rozchylone. Wydawałam z siebie ciche jęki. Kiedy Shu zaczął ssać jednego sutka myślałam, że nie wytrzymam...
- Shu, my chyba nie powinniśmy - wydyszałam.
Wtedy wampir wepchnął palca w moje wnetrze. Krzyknęłam z rozkoszy. Shu zaczął robić ścieżkę na moim cielę. Kiedy znalazł się na mojej kobiecości zakryłam usta ręką. Zaczął mnie lizać i ssać ,do jego palca doszedł drugi. Bawił się tak przez parę minut, a ja jechałam coraz głośniej. Nagle Shu przerwał i podniósł się. Kiedy nasze twarze były blisko, przyciągnęłam go za kark i wypiłam w niego swoje usta.
On zadowolony z mojego gestu na kierował swoim członkiem w moją dziurkę... Po chwili poczułam okropny ból. Jego penis rozerwał moją błonę dziewiczą. Krzyknęłam, a on uniósł głowę w górę i cicho jęknął.
Powoli zaczął poruszać się w moim wnętrzu. Sprawiało ni to ogromy ból. Do moich oczu napływały łzy... Shu musiał to zauważyć.
-Boli?
- Yhmm... - mruknęłam dysząc- jesteś wielki
Shu zaśmiał się i lekko przy gryzł moją wargę, tłumiąc jęki.
Kiedy przyzwyczaiłam się do rozmiarów Shu, objęłam go nogami w pasie. Dzięki temu czułam go lepiej. Rękami wodziłam po jego plecach, zostawiając zadrapania. Jego oddech był nierówny, czasami zapał mi do ucha. Kiedy jeszczę bardziej przyspieszył zaczęłam krzyczeć z rozkoszy... Mam nadzieję, że reszta nas nie słyszy.
Moje paznokcie wbijały się w jego skórę, a jego kły kąsały mnie po ciele. Nigdy nie było mi tak dobrze jak teraz... Mogłabym to robić z nim caly czas... Shu wykonywał coraz szybsze ruchy. Swoje rece oparł na bezglowu łóżka i pod wplywem swojej siły rozwalił drewno z ktorego było ono wykonane. Czułam jak zaciskam się coraz bardziej na członku Shu. Jego penis zaczął drzeć...
-S-Shuu, ja zaraz- sapałam-ja zaraz...
- Wiem...Ugh.. Ja też -wysapał
Nagle poczułam jak wszysto ze mnie wypływa. Gorący orgazm wypełnił moje wnętrze i po budził członka wampira. Blondyn pchnął mnie jeszcze pare razy i kiedy doszedł we mnie, wygięłam ciało w łuk.
Wyszedł ze mnie i restkami spermy oblał mi brzuch. Poczułam dziwną pustkę... Shu położył się obok mnie. Oboje łapaliśmy oddechy...
- To było - zaczęłam
- Zajebiste- dokończył za mnie i objął mnie.
Nasze nogi splotly się. Leżeliśmy tak chwilę. Shu bawił się moimi włosami, a ja kreśliłam różne wzorki na jego ciele. Były to runy... Określiłam nimi jak bardo go kocham i jestem szczęśliwa... Shu zaśmiał się.
Spojrzałam na niego.
- Naprawdę podoba ci się we mnie to gdy mamrocze coś przez sen? - zapytał z rozbawieniem
- Tak, ale skąd ty to...?
- Też musiałem uczyć się run...
Po chwili czasu blondyn wstał i zaczął się ubierać. Rzucił mi z szafy jakaś czarną koszulkę.
- Lepiej umyj się dokladnie. Chyba nie chcesz, aby moi bracia wyczuli mój intensywny zapach w tobie? - stwierdził
- I tak już nas słyszeli...
- Nie... Ściany są dzwiekoszczelne...
- Ale slyszałam jak grałeś na skrzypcach?...
- Drzwi od balkonu były otwarte i u mnie i u ciebie... - powiedział jakby było to naj oczywistą rzeczą na świecie.
Kiedy Shu się ubrał wyszedł z pokoju.
Posłuchałam jego rady i porządnie się umyłam. Kiedy wyszlam z jego pokoju miałam na sobię tylko jego koszulkę, ktora sięgała mi do połowy ud. W swoim pokoju założyłam granatowe majtki i upiełam włosy w duzy kok. Ubrałam czarne leginsy i niebieskie conversy, gdyż Reiji nie byłby zadowolony gdybym przyszła ma kolację w samej koszulce... W dodatku należącej do jego brata.
Koszulka pachniała Shu... Jak dla mnie ten aronat był idealny...
Kiedy wybiła 18 zeszłam do jadalni, gdzie zobaczyłam wszystkich braci Sakamaki. Shu uśmiechnął się do mnie zboczenie. Laito i Ayato patrzyli się to na mnie to na Shu. Subaru miał szeroko otwarte oczy, a Reiji zakrztusił się ...winem, albo krwią. Kanato śmiał się z okularnika...
W mojej głowie krążyło wiele myśli. Kiedy usiadłam obok Shu i Subaru, Reiji posłał w stronę Shu morderczy wzrok. Te natomiast odwdzięczył się uśmiechem zwycięstwa...
____________________________
To mój pierwszy raz, gdy pisałam +18... Jak wyszedł?
CZYTASZ
|DL| Shu Sakamaki King of Vampire - Zakończone
أدب الهواةHistoria o dziewczynie, która poznaję szóstkę sadystycznych braci Sakamaki. Po pewnym czasie żywi do jednego z nich głębsze uczucie... Czy da sobie radę... Czy pozna prawdę o sobie??