8

2K 129 4
                                    

Szkoła  czyli miejsce, do którego musisz chodzić... W starej szkole miałam dość dobre oceny,  ale czy teraz ,po tym wszystkim co mnie spotkało dam radę...
Budynek przed którym  stałam  był  wielki i bogato zdobiony.  Wyglądał  jak pałac.  Bałam  się  tam iść. Przecież  przewodniczącym tej szkoły jest Rem... Mój  brat.  Ojciec kazał  mu mnie pilnować.  A co jeśli  będą  chcieli mnie porwać... Przecież bracia Sakamaki nie będą  cały  czas mnie niańczyć.
Z rozmyśleń wyrwał  mnie Subaru który  zaczął  się  o coś  kłócić z Kanato... Nie wiem o co poszło, ale trochę  mało  mnie to obchodziło. 
Kiedy chlopaki ruszyli do szkoły ja poszlam za nimi.  Szlam obok Ayato i Laito.  Drugi z bliźniaków objął  mnie w pasie,  chcialam go odepchnąć  ,ale uprzedził  mnie w tym Shu.
Teraz to on mnie obejmował.  Spojrzałam na niego pytająco jednak on spoglądał przed siebie. Uśmiechnęłam się  gdy pomyślałam o tym,  że  Shu może być  zazdrosny o kapelusznika.
Kiedy byliśmy  we wnętrzu  szkoły  każda  dziewczyna patrzyła na mnie z zazdrością.
- Czemu one tak patrzą? - zapytałam
- Jesteśmy  największymi ciachami w szkole laleczko,  widok ciebie w objęciach Shu wzbudza w nich zazdrość - wyjaśnił  Laito
- Czas na lekcje... Spotkamy się  w limuzynie po wszystkich lekcjach... Madeline nie przynieś  nam wstydu i pilnun,  aby ten leń - wskazał  na Shu- pojawił  się  na wszystkich lekcjach.
Reiji uśmiechnął  się  z wyższością a jego starszy brat tylko prychnął i pociągnął  mnie do jakieś  sali. To nie była sala , w ktorej mieliśmy  mieć  lekcję  tylko sala muzyczna...
- Shu... Musimy iść  na lekcje- powiedzialam kiedy blondyn położył się  na kanapie przy oknie.  Pokręciłam głową  i podeszłam do tego lenia.
- Shu - kucnęłam obok niego- Słyszałeś  Reijiego... Chodź  na lekcję - namawiałam  go,  ale on mnie nie słuchał.
Spojrzałam  na godzinę w telefonie... Za 10 minut zacznie się  lekcja. Musze go jakoś  przekonać. Wiem o tym, że  Shu raz nie zadał do wyzszej klasy i teraz powtarza rok.
- Jakbyś  chodził  do szkoły  to w tym roku już byś miał  z głowy...
Shu otworzył  leniwie powieki i spojrzał  na mnie
-Ehh... Proszę  Shu,  chcesz jeszcze raz nie zdać?
- Jesteś upierdliwa.  Ja tu zostanę.
- Reiji kazał  mi cię  pilnować...
- To zostań - westchnął
- Nie,  masz iść  ze mną! 
- Za głośno...
- Na lekcji będziesz  sobię  spał.  Chodź! - zaczęłam  go ciągnąć i zmuszać do wstania,  lecz był  dla mnie za ciężki . Widząc moje starania wampir zaśmiał się.
- Nie śmiej  się  tylko chodź  ze mna na lekcję - i w tym momencie  wpadlam na genialny pomysł - jak nie to pójdę  do Reijiego i poproszę  o przeniesienie do klasy trojaczków... Czyli klasy, w której powinnam się  znaleźć  pod względem  wiekowym- za szantażowałam go.
Udało  mi się!  Shu westchnął i biorąc  mnie za ramię  wyszedł  z klasy.  Szliśmy  korytarzam i kiedy weszliśmy  do naszej klasy,  każdy  spojrzał  na nas.
- No proszę,  Sakamaki nas wkońcu odwiedził - powiedział  z sarkazmem nauczyciel- A ty to... Madeline... Tak?
- Tak to ja. - odpowiedziałam
Shu usiadł  do ostatniej ławki przy oknie i wskazał kiwnieciem głowy,  że  mam usiąść z nim.
- Robie to tylko dla ciebie- powiedział  ze złością  Shu.
Myślałam,  że  gdy tylko lekcja się  zacznie to on zaśnie na ławce, ale o dziwo cały  czas słuchał  nauczyciela.  Czasami nawet odpowiadał  na zadane do niego pytania.  Byłam  naprawdę  zaskoczona... Shu był  naprawdę  mądry. Znał  odpowiedzi nawet na pytania, na które  nawet ja nie znałam  odpowiedzi...
                                 ***
Do końca  wszystkich lekcj została  tylko godzina.  Kiedy razem z Shu szlam korytarzem ,zaczepił  nas wysoki i umięśniony  chłopak. Kiedy Shu go zobaczył  spiął się.
- Tak szybko znaleźliście nową zabawkę? - zapytał z pogardą

- Mukami to nie twoja sprawa- od warknął mu Shu - Ciekaw jestem jak długo  przeżyjesz

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Mukami to nie twoja sprawa- od warknął mu Shu
- Ciekaw jestem jak długo  przeżyjesz... Jarzynko- uśmiechnął  się  zadziornie
- Nikt z nas jej nie zabiję...
- To samo było  z poprzednią "narzaczoną" - prychnął
- Tylko tym razem to ja jestem jej Adamem... Yuma
-Shu
Oboje mierzyli się  spojrzeniami , oderwali od siebie wzrok kiedy podszedł do nas kolejny chłopak  o ciemno granatowych włosach

 Yuma-ShuOboje mierzyli się  spojrzeniami , oderwali od siebie wzrok kiedy podszedł do nas kolejny chłopak  o ciemno granatowych włosach

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Yuma, czas wracać.
- Ruki musimy o czymś  pogadać!  - powiedział wściekły  brązowo włosy
- Dobrze ,ale w domu... Kto to? - zapytał jak mnie mam Ruki...
- To Mess i jeśli  ją dotknięcie,  pożałujecie - powiedział  Shu
Kiedy blondyn to powiedział oni prychnęli i rozplyneli się. 
-Kto to był? - zapytałam
- Bracia Mukami... Radzę  ci ich unikać - odpowiedział
- Czy oni też  są  wampirami?
- Ta,  ale nie czystej krwi.
- Czemu powiedziałeś, że  teraz to ty jesteś  Adamem i o co chodziło  z poprzednią "narzeczoną "??
- Ehhh... Jesteś  upierdliwa.
- Odpowiedz mi
- Chodzi o to, że...

|DL| Shu Sakamaki King of Vampire - ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz