(Mimo tego że parę osób nie lubi Xiana jednak polecam przeczytać fragmenty rozdziału z jego perspektywy przynajmniej w tym rozdziale 😂)
11:30
Oczami Thomas'a
Spakowałem do plecaka laptopa, ładowarkę, trzy dyski twarde, bluzę, koszulę i czapkę. Założyłem plecak i zacząłem iść do drzwi. Jakoś przykuło moją uwagę moje odbicie w lustrze. Nie mam koszulki. Kuuurde. Przecież tak się dobrze spakowałem i mam się wracać po bluzkę? Nawet skarpetki założyłem! Leniwie wróciłem te dwa metry do szafy i założyłem na siebie czarną koszulkę bez rękawów z napisem "supah dupah dope!". Nawet dobrze to wygląda z jeansami.
(Tak wygląda)
Wyszedłem z pokoju. Mam samolot za godzinę.30 minut później
Odebrałem bilety dla mnie i Xian'a. Chciałem lecieć z Luną, ale wolała zostać, a kiedy Xian dowiedział się że lecę do Hugo bardzo chciał lecieć ze mną. Szkoda że nie zdążyłem zapytać Celeste. Na pewno chciałaby zobaczyć się z Hugo, ale no cóż, Xian był szybszy. (Nikt nie wie o liście poza Celeste i Xian'em)
30 minut później
W końcu lecimy. Wreszcie! Na smokach już bym tam był. Ba! Nawet bym wrócił.
Thomas- Czemu tak bardzo chciałeś lecieć?
Xian- Nie chcę o tym gadać.
Thomas- Zabrałem Cię zamiast Celeste, więc chcę wiedzieć czemu aż tak chciałeś lecieć ze mną do Hiszpanii.
Xian- Ehh.. Chciałem się wyrwać z domu. Kocham ojca, ale czasem mam go dość.
Thomas- Mogłeś iść do któregoś z chłopaków na noc.
Xian- Thom, ale tylko ty wiesz o tym kim jestem. Nie chcę mi się udawać więcej niż muszę.
Thomas- To się przyznaj
Xian- Zwariowałeś? Celeste mnie znienawidzi jak się dowie. Obiecałeś że nikomu nie powiesz kim jestem.
Thomas- Faktycznie obiecałem że nikomu nie powiem i nie powiedziałem, ale nigdy nie popierałem tego co robisz. Prędzej czy później wszyscy się dowiedzą. Im dłużej będziesz to ciągnąć tym gorzej.
Xian- Zamknij się. Gadasz jak mój ojciec. Nie po to lecę gdzieś gdzie go nie ma, abyś teraz ty mi truł dupe.
Thomas- Zluzuj poślady. Jestem twoim przyjacielem i tylko ci mówię jakie są realia tego co robisz i co będzie skutkiem tej twojej zabawy w Sam'a.Oczami Xian'a
Nie odpowiedziałem mu. Przez cały lot nie wymieniliśmy ani słowa więcej. W końcu kiedy wylądowaliśmy wysiedliśmy z samolotu i pojechaliśmy taksówką na miejsce. Samochód zatrzymał się przed dużym jasno niebieskim domem. Zabraliśmy rzeczy i Thomas ruszył w kierunku domu. Czarnowłosy zapukał i po chwili drzwi otworzyła dziewczyna.
CZYTASZ
Miłość Rebeliantów
FanfictionZielona miłość część 2 - "Miłość Rebeliantów" Zasada jest prosta - albo stosujesz się do zasad i żyjesz, albo od razu umierasz. Takie jest prawo dla wszystkich Mistrzów Żywiołów. Jednak w ich sercach jest nadzieja, która sprawia, że zamierzają walcz...