Życia radość niesiona przez ptaki
Na skrzydłach niczym powietrze
Piękno zrodzone z niczego
I wszystkiego jednocześnie
Zrozumieć to niełatwo
Niespotykane zjawisko
Wyrzucone – jednak zbyt blisko
Jak kwitnące drzewa
Puszcza pąki szczęście
Wiosenną pobudkę
Ponad horyzonty nieście
Teraz narodzi się nowa era
Wczorajsze jutro nie istnieje
Słaniające się i zapominane
Liczy się każda chwila
I tylko ta jedna schwytana w garść
Narastające uniesienie duszy
Pamięć bez żalu
Chaosem rozpętana burza zmysłów i zamiarów
CZYTASZ
Koniec Końców Drogowskazem
PoetryPełny tytuł: Koniec Końców Drogowskazem Na swym początku szerząc skazę Czyli to nie byłam ja? Wczoraj, w tym chaosie, I przed tym wszystkim I po? Czy to mi się tylko śniło? Refleksyjna, pierwsza część mojej poetyckiej twórczości. Zawiera przeróżne...