Ma dusza smutkiem zbrojona.
Obleczona w kamienny chłód.
Bez końca uczy się odmawiać lękowi.
Nie czuć bólu.
Unikać kontaktu.
Główny cel – zamknąć.
Nie wpuszczać.
Wrota serca zaryglowane
Dla wszystkich i wszystkiego.
Na koniec tylko zaszepcze.
Cichutko.
Do ucha rozpaczy.
Na pewno.
CZYTASZ
Koniec Końców Drogowskazem
PoetryPełny tytuł: Koniec Końców Drogowskazem Na swym początku szerząc skazę Czyli to nie byłam ja? Wczoraj, w tym chaosie, I przed tym wszystkim I po? Czy to mi się tylko śniło? Refleksyjna, pierwsza część mojej poetyckiej twórczości. Zawiera przeróżne...