W kosmicznym porządku nienagannej prostoty
Gubisz ideały,
Kopiesz groby,
Rozniecasz gniew...
Ponosisz porażkę
Jedną po drugiej,
Jak kropla życia w ulewę
Opadająca na powiędłe róże.
Nie uważasz się za ważnego.
Nie ponosisz odpowiedzialności,
Lecz nie dajesz za wygraną.
W milczeniu składasz protesty serca,
Wiecznie hamowane bezczelnym głosem rozumu.
Wokół głowy,
Myśl za myślą...
Będzie lepiej
Wstań
Pokaż skrywane bogactwo
Najdalszych zakamarków duszy
Nie
Nie chcesz
Nie potrafisz
Nie pojmujesz
Nie odpowiadasz
Opadasz z sił,
W bezkresnej walce o lepsze zło.
Czym można poskromić chęć życia?
Czy nie życiem samym w sobie?
Piekielnością dnia?
Złudnym schronieniem za kurtyną gwiazd...?
Uparta wiara w dobro
Nastrojona jak struna każda minuta
Bez pamięci
W monotonnym zatraceniu
Żyjesz mechaniczne...
CZYTASZ
Koniec Końców Drogowskazem
PoetryPełny tytuł: Koniec Końców Drogowskazem Na swym początku szerząc skazę Czyli to nie byłam ja? Wczoraj, w tym chaosie, I przed tym wszystkim I po? Czy to mi się tylko śniło? Refleksyjna, pierwsza część mojej poetyckiej twórczości. Zawiera przeróżne...