Chłopak zbliżył się do mnie chcąc złożyć kolejny pocałunek na moich ustach ale odepchnęłam go.
-Coś sie stało?
-No nie wiem, -powiedziałam rzucając w niego telefonem Chłopak podniósł telefon i spojrzał na zdjęcie, a na jego czole pojawiły się zmarszczki. Przeniósł wzrok na mnie.
-Co to jest?.. Chyba nie myślisz.. -powiedział i położył duża dłoń na moim udzie, jednak zrzuciłam ją. -Selena..
-Kto to jest?
-Ja nie wiem, skarbie..
-W takim razie dlaczego ktoś wysyła mi takie zdjęcie, dlaczego ktoś w ogóle to robi i skąd ma mój numer?! Ktoś o nas wie?
-Chciałbym to wiedzieć, ale zaufaj mi, to zdjęcie nie zostało zrobione dzisiaj.
-Skąd mam wiedzieć ze nie kłamiesz? Wszystko by się zgadzało, poszłeś na imprezę i chwilę po twoim powrocie otrzymuję tego sms-a, tak naprawdę nie wiedząc od kogo i skąd ktoś coś wie. -już nie odpowiedział, tylko przyłożył telefon do ucha.
-Co robisz?
-Chcę się kurwa dowiedzieć, kto próbuje rozwalić.. -nie dokończył ponieważ osoba po drugiej stronie telefonu odezwała się, jednak nie byłam w stanie usłyszeć co mówi.
-Jeśli dowiem się że jeszcze raz probowałaś skontaktować się z Seleną, to znajdę cię i uwierz mi nie będzie za przyjemnie, nie bije dziewczyn, ale dla dziwki zrobię wyjątek! -wykrzyczał po czym rozłączył sie i rzucił telefon na łóżko.
Można było zauważyć jak bardzo zły był.-Justin o co chodzi? Dlaczego nie spytałeś kto to?
-Bo doskonale wiem kto to.
-Więc kto? -spytałam ale nie odpowiedział, widziałam tylko jak zacisnął pięść. -Powiesz mi czy sama mam tam zadzwonic i się spytać?
-To nikt ważny, zwykła dziwka, ja.. znałem ją zanim my.. obiecaj że nie będziesz odbierać telefonów ani czytać sms-ów od tego numeru. Nie wiem czego od ciebie chce ale już niedługo się dowiem.
-Ok. -powiedziałam niepewnie, po czym położyłam się i okryłam kołdrą.
-Selena powiedz że mi wierzysz. -zagryzłam wargę i zamknęłam oczy.
-Nie wiem Justin, ufam Ci ale to zdjęcie.. i tak właściwie nic nie dowiedziałam się jeśli chodzi o ten numer.
-Poprostu mi zaufaj. Nie zrobiłem nic co mogłoby cię zranić, a to zdjęcie nie było zrobione dziś. Nie wiem skąd ta osoba o nas wie, ale do pilnuje tego żeby nikt się do nas nie wtrącał. -powiedział a ja zaczynałam mu wierzyć. Nie zrobiłby tego. -Spójrz na mnie.. nie zrobiłem tego. -brzmiał i wyglądała jakby mówił prawdę.
-Wierze ci. -Justin położył się obok mnie, wcześniej składając dłuższego całusa na moich ustach, poczym objął mnie i przyciągnął do siebie. Patrzyłam przed siebie dłuższą chwilę, aż w końcu zasnęłam.
Rano obudziłam się a chłopaka nie było już w moim pokoju. Jak co dzień zeszłam na dół i zrobiłam sobie śniadanie. Gdy kończyłam jeść do kuchni wszedł blondyn.
-Bądź gotowa o trzynastej i ubierz się ładnie jedziemy na obiad. A i zabierz strój jeśli chcesz, wieczorem pójdziemy na plażę. -ucieszyłam się z propozycji Justina i gdy posprzątałam po sobie od razu pobiegłam na górę aby się przygotować.
Półtorej godziny później zbiegłam na dół, ubrana w pudrowo-różowo-białą, obcisłą sukienkę, do tego szpilki i lekko pokręcone włosy. Nie założyłam stroju gdyż uważam że wieczorem nie ma już sensu wchodzić do wody.
CZYTASZ
Summer LOVE
Fanfiction-Nie wykorzystałeś jej tak? Sama tego chciała? Ile to trwa? -pyta i patrzy na Justina ze złością w oczach. -Właściwie to powiedzmy że od początku. -Więc wie. W takim razie jesteś naprawdę głupia. -o czym powinnam wiedzieć? Widzę jak Justin sie spin...