Punktualnie o godzinie szóstej rano wszyscy zjawili się w sali konferencyjnej, aby przygotować się do misji. Byłaś bardzo podekscytowana tym wydarzeniem, ale wiedziałaś, że nie możesz pozwolić, aby poniosły cię emocje. Wszyscy czuli stres i strach przed tym, że coś pójdzie niezgodnie z planem, co było bardzo możliwe w obecności Lokiego. Nie chciałaś zwlekać, wolałaś ruszyć już teraz, aby później mieć więcej czasu na planowanie następnej zasadzki na złoczyńcę.
Po omówieniu wszystkiego jeszcze raz, poszłaś z Peterem przygotować się do podróży. Quill zapewniał cię, że nic ci się nie stanie i dolecisz na inną planetę w jednym kawałku. Mieliście ze sobą stałą łączność, a programy awaryjne były gotowe do działania. Wszystko było dopięte na ostatni guzik, więc nie zwlekaliście i przetransportowaliście się do statku kosmicznego Star Lorda. Po kilkuminutowym nastawianiu urządzeń, ruszyliście w przestrzeń kosmiczną.
— Słyszałem, że Loki ma wiele fanek na Ziemi — zagaił Peter.
— Och, proszę... — Przewróciłaś oczami. — Nie wiem, co one w nim widzą. Blady, chudy, okropny charakter.
— Preferujesz innych facetów? — Podniósł brew.
— Raczej tak.
— Jakich?
— Nie będę ci opowiadać o moim ideale mężczyzny.
— No weź.... Wiesz... tymczasowo nie mam nikogo...
— Nie preferuję kosmitów — dodałaś szybko.
— Ej! Jestem pół na pół! Nie dyskryminuj mnie.
— Nie, Peter. Zajmij się Gamorą.
— Ale... Ech, dobra — westchnął i spojrzał przed siebie na gwiazdy. — Nie sądzisz, że jest tutaj bardzo romantycznie?
— Peter, powiedziałam nie!
— Już dobra, dobra.
Quill jeszcze nie jeden raz próbował cię oczarować i poderwać, ale ty nie dawałaś za wygraną. Musiałaś jednak przyznać, że był w tym niezły. Niektóre teksty cię rozśmieszały, a inne powodowały u ciebie wylew rumieńców.
— Więc skoro nie ja, to który z Avengers ci się podoba? — zapytał.
— Nikt mi się nie podoba, OK? Nie wypytuj.
— Ktoś musi.
— Wszyscy są przystojni i bardzo ich lubię, ale nie chcę się z nikim wiązać — powiedziałaś.
— Lesbijka?
— Co? Nie. — Pokręciłaś głową. — Naprawdę, nikt mi się nie podoba.
— Też ich uważasz za kosmitów?
— Peter, kur... Czy możesz przestać zadawać mi tyle pytań? Dlaczego tak bardzo interesuje cię moje życie towarzyskie?
— Skoro nie chcesz mnie, to chcę znać konkurenta. Proste. — Wzruszył ramionami.
— Nie ma konkurenta. Ile jeszcze do Lokiego? — zmieniłaś temat.
— Niedaleko. Bądź czujna. To spokojna strefa, ale nie lubią tu podróżnych.
— Nie lubią? Myślałam, że planeta Lokiego jest opustoszała po tym, co zrobił.
— Ma swoich niewolników. Podobno są nad wyraz brutalni.
— Cały Loki — mruknęłaś.
Nie minęło wiele czasu, a przed wami pojawiła się ciemnoniebieska planeta otoczona gęstą mgłą, w której poruszały się kosmiczne śmieci i mniejsze gwiazdy oraz meteoryty. Miała swój urok, ale nie zachęcała do wylądowania na niej. Im bliżej byliście, tym lepiej mogliście zauważyć padający śnieg z czarnych chmur i oblodzoną powierzchnię.
CZYTASZ
Avengers Preferences PL
FanfictionKrótkie opowiadania, w których uczestniczysz Ty oraz członkowie Avengers (i nie tylko). Bruce Banner, Steve Rogers, Clint Barton, Natasha Romanoff, Tony Stark, Pietro Maximoff, Wanda Maximoff, Bucky Barnes, Thor Odinson, Loki Laufeyson, Wade Wilson...