[01]

4.1K 187 29
                                    

Siedziałam z dziadkiem na trybunach oglądając zawody łyżwiarskie. Były to najważniejsze zawody dla mojego brata. Po skończonych występach przyszedł czas na wynik. Mój kochany braciszek był na drugim miejscu. Szybko podreptałam małymi nóżkami na dół. Gdy dotarłam do barierek wysoko podskoczyłam.

Yuriś!—krzyknęłam. Na te słowa odwrócił się w moją stronę.
—Gratulacje!—uśmiechnęłam się słodko. Podjechał do mnie i wziął mnie na ręce, wtedy wtuliłam się w niego.

—Dlaczego mi się to przypominało...—powiedziałam do siebie łapiąc się za głowę. Wstałam mozolnie z łóżka i poszłam do kuchni. Spotkałam brata przygotowującego sobie śniadanie.

—Chcesz kanapkę?—spytał odwracając się w moją stronę. Przytaknęłam głową i usiadłam przy małym, kwadratowym stole. Po chwili dostałam kanapki, uśmiechnęłam się w jego stronę. Zaniósł talerz ze swoim śniadaniem na stół i sam zaczął jeść.

—Pamiętaj, że dzisiaj idziemy na lodowisko— powiedział biorąc  gryza kanapki.

—Tak, wiem—odparłam.

—Jesteś dobrze spakowana?— spytał z troską.

—Tak—odpowiedziałam. Dzisiaj idę pierwszy raz do nowej szkoły i na nowe lodowisko. Odłożyłam talerz do umywalki. Założyłam torbę z moim ulubionym zespołem rockowym i wsiadłam do auta. Usiadłam wygodnie i czekałam na Yuri'ego. Chwilę później był już w aucie i odpalił go. Pojechaliśmy w stronę szkoły. Po piętnastu minutach wyszłam z czarnego Volkswagena i poszłam do wielkich drewnianych, czarnych drzwi. Uśmiechnęłam się do brata, weszłam do środka. Przede mną pojawił się długi, wielki korytarz, na którym chodziła i rozmawiała masa gimnazjalistów. Wyjęłam z kieszeni spodni kartkę z moim planem lekcji. Poszłam przed siebie szukając sali, w której miałam mieć aktualnie lekcje. Postanowiłam poszukać jakiegoś nauczyciela. Rozglądałam się po korytarzu jednocześnie powoli idąc.

—Lena!—krzyknął ktoś. Odwróciłam się i poszłam w stronę gdzie dochodził głos. Podeszła do mnie starsza kobieta.

—Witamy w nowej szkole Leno— powiedziała uśmiechając się do mnie.

—Sara oprowadzi cię po szkole— wskazała wysoką brunetkę, ubraną w czarną spódniczkę i białą bluzkę. Uśmiechnąła się przyjaźnie do mnie.

—Jestem Sara—powiedziała i podała mi rękę.

—A ja Lena—uśmiechnęłam się do niej i uścisnęłam jej dłoń. Poszłyśmy razem zwiedzać szkołę. Szkoła była dość duża, ale udało nam się większość zwiedzić w pół godziny. Ogólnie to ucieszyłam się, bo Sara chodzi ze mną do klasy. Poszłyśmy w stronę sali lekcyjnej, weszłyśmy do środka. Pani prowadząca lekcje kazała mi przedstawić się klasie.

—Jestem Lena Plisetsky— powiedziałam niechętnie. Oczywiście, jak zawsze w klasie zrobił się większy hałas niż był, pewnie rozmawiali o moim nazwisku. Usiadłam na miejsce koło Sary.

—Czy ty jesteś siostrą Yuri'ego Plisetsky'ego?—spytała mówiąc tak, że usłyszała to cała klasa. Automatycznie wszyscy spojrzeli się na mnie.

—No tak, jestem—powiedziałam. I znowu zaczęli rozmawiać. A ja  się odwróciłam i czekałam do końca lekcji.

Moja mała dziewczynka || Yuri Plisetsky ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz