[16]

353 26 0
                                    

Prawie zasnęłam, jednakże rozbudził mnie dźwięk nowej wiadomości w telefonie. Sięgam po niego, zobaczyłam że napisał Ivan.

16:33

Ivan:
Hejka moja tanczereczko, wyjdziesz tylko ze mną dzisiaj? :*

Po przeczytaniu tego szeroko się uśmiechnęłam. Chwilę pomyślałam co odpisać.

16:36

Lena:
To zależy o której skończę dziajaj trening i czy brat pozwoli.

Wstałam poszukać brata by się go spytać czy mogłabym wyjść. Nie powiem z kim, bo zrobi się zazdrosny i nie pozwoli.

-Yuri!- krzyknęłam, ale nikt nie odpowiedział. Zajrzałam do pokoju telewizyjnego, leżał na kanapie. Telewizor dalej grał, a on spał. Wzięłam złożony koc na fotelu i go przykryłam. Wróciłam do pokoju znowu wzięłam telefon do ręki.

16:43
Lena:
Zobaczę po łyżwach, bo braciszek śpi.

16:43
Ivan:
Tylko nie zapomnij się odezwać :D

16:44
Lena:
Nie zapomnę :*

Wzięłam torbę i spakowałam rzeczy. Zaniosłam ją obok drzwi wyjściowych. Skoczyłam na łóżko i założyłam słuchawki, puściłam muzykę która będę miała na programie.

Minęło pół godziny, zanim przyszedł mój brat do mnie i wyciągnął mnie z łóżka. Pojechaliśmy na trening, gdy weszliśmy na hale nie widziałam nigdzie Borysa. Pomyślałam, że się spóźni więc nie zwracałam na to większej uwagi. Dziajaj na treningu nie mogłam się skupić, cały czas myślałam o Ivanie, o tym że chce z nim wyjść sam na sam. Chyba zauroczyłam się w nim, jednakże nie byłam pewna swoich uczuć.

-Lena! Źle, źle! Co z tobą nie tak dziajaj! - krzyknął Yakov ewidentnie zdenerwowany moja nieuwagą.

Musiałam przestać o tym teraz myśleć, trzeba się skupić na czymś ważniejszym, niż on. Jakiś chłopak, nie mógł mi przeszkodzić w zdobyciu szczytu swoich marzeń. Tego chciałam od dziecka, chciałam przewyższyć mojego brata, jestem bliska tego sukcesu.

Po zwróceniu uwagi przez trenera dawałam z siebie jak najwięcej, też dlatego że chciałam wyjść po treningu, a wtedy będę mogła sobie porozmawiać z Ivanem. Tamte myśli były tylko by się zdeterminowac do pracy. W jakimś stopniu zależało mi na chłopaku, chciałam spędzać z nim czas.

-Yuri!-krzyknęłam. Chłopak odwrócił się w moją stronę.

-Co chcesz?

-Po treningu wychodzę- powiedziałam mu z uśmiechem na ustach.

-Ta, ciekawe z kim- powiedział podejrzliwie.

-Z nikim istotnym- odpowiedziałam i machnełam ręką.

-Yhym- mruknął pod nosem, uznałam to za zgodę. Wyjelam telefon z torby i napisałam do Ivana żebyśmy się spotkali w parku, obok źródełka. Całe szczęście od lodowiska do parku nie było tak daleko, mogłam sobie zrobić mały spacerek. Doszłam do miejsca w którym się umówiliśmy, siedział na ławce obok wody.

Moja mała dziewczynka || Yuri Plisetsky ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz