Mijały kolejne godziny, dalej nic. Zaczęłam się martwić, pisałam do niego coraz więcej wiadomości. Postanowiłam zadzwonić, czekałam na sygnał i nikt nie odebrał. Poddałam się, próbowałam zająć się czymś innym, jednak moją głowę zapełniały złe myśli, których nie mogłam się pozbyć. Może mnie zdradza, a może coś mu się stało i leży gdzieś nieprzytomny. Przez stres nie mogłam nic zrobić tylko siedziałam skulona na łóżku. Nie zauważyłam jak czas szybko przeminął. Była już noc, lampa na dworze lekko rozjaśniała mi pokój. Podeszłam do okna i wpatrywałam się w blask księżyca, był on taki piękny. Usłyszałam dźwięk telefonu, szybko pobiegłam do niego by zobaczyć czy Ivan nie napisał. Tak to był on. Uradowana odczytałam od niego wiadomość.
1:34
Ivan:
Mówiłem, że idę pomoc mamieLena:
Nie miałeś nawet czasu odpisać chociaż jednego słowa?Ivan:
Telefon zostawiłem u siebie w pokojuLena:
Mhm...Odłożyłam telefon, byłam wściekła. Coś nie pasowało mi w tym. Nie mieć czasu dla własnej dziewczyny, nawet na jedno głupie słowo.
Resztę nocy spędziłam leżąc i zastanawiając się nad zachowaniem Ivana. Nie miałam ochoty z nim gadać więc nawet nie ruszałam telefonu. Robiło się już jasno, a ja byłam głodna. Poszłam do kuchni zjeść coś, ale od złości nie byłam w stanie przełknąć. Próbowałam chociaż kawę wypić, trochę mi się udało. Usłyszałam dźwięk mojego telefonu, pobiegłam do pokoju by odebrać telefon.
-Halo?
-Halo Lena! Co jest, pisałaś coś w nocy do mnie, ale nie dokończyłaś.
-Może spotkajmy się za chwilę, w kawiarni tam obok szkoły i opowiem ci wszystko.
-Dobra, buziaki!
Sara się rozłączyła, musiałam jej powiedzieć o moich podejrzeniach co do Ivana. Ubrałam się i poszłam na przystanek. Idealnie za minutę mam autobus. Podjechał i wsiadłam, przeczytałam wiadomość od Sary, była już na miejscu. Dojechałam i zobaczyłam przyjaciółkę stojąca przed kawiarnią. Przywitałyśmy się, weszliśmy do środka i usiadłyśmy.
-To jak powiesz mi wreszcie co i jak?- spytała z zaciekawieniem Sara.
-Myśle, że Ivan mnie zdradza. Wczoraj wyszliśmy razem i mu powiedziałam, że przez zbliżające się zawody nie będę miała tak dużo czasu. Wtedy zaczął być obojętny do wszystkiego, ktoś napisał do niego i powiedział, że to mama i musi jej pomóc. Dopiero w nocy napisał do mnie, jakby nie mógł chociaż jednego głupiego słowa napisać!
Wściekłam się. Do oczu napływały mi łzy, nie mogłam ich powstrzymać. Sara wstała i przytuliła mnie.
-Chodźmy stąd- powiedziała i wyszłyśmy na świeże powietrze. Próbowałam się uspokoić.
-Wdech i wydech, wdech i wydech- uspokajała mnie przyjaciółka.
-Co teraz?- spytałam się jej.
-Pójdziemy do mnie, teraz przestań myśleć o nim, zajmiemy się sobą- powiedziała i mnie przytuliła. Dałam znać bratu oraz podałam mu adres, by przyjechał po mnie, gdy będziemy jechać na trening. Byłyśmy już u niej oglądałyśmy filmy i się śmiałyśmy. Zapomniałam o moim zmartwieniu, dzięki niej poczułam się lepiej. Później Yuri przyjechał i jechaliśmy na trening.
Tak przez następne dwa tygodnie wyglądały moje dni. Szkoła, spotkania z Sarą i treningi. Nie zwracałam uwagi na wiadomości od Ivana, nie chciałam się jeszcze bardziej stresować. Zawody już jutro. Yakov powiedział, że oboje jesteśmy idealnie przygotowani. Mam nadzieję, że jutro na zawodach damy z siebie wszystko. Musimy, my musimy to wygrać.
CZYTASZ
Moja mała dziewczynka || Yuri Plisetsky ||
Hayran Kurgu"Jestem tylko małą dziewczynką stojącą u boku najlepszego łyżwiarza. Jestem tylko dużym ciężarem dla mojego starszego brata. Jestem jego najważniejszą osobą w życiu. Jestem jego młodszą siostrą"