Camila's POV
Zbudził mnie dość głośny łomot. Ledwo otworzyłam oczy, po czym rozejrzałam się. Byłam w pokoju Normani, gdzie jak się wydawało, nikogo nie było.
- Cholera, przepraszam - usłyszałam głos Dinah dochodzący z drugiej strony łóżka - Ale mogłabyś zostawiać buty w jednym miejscu - dodała podnosząc się z podłogi.
- Hm? Co Ty tam robisz? - zapytałam ją rozciągając się.
- Przewróciłam się przez Twoje cholerne buty porozrzucane po całym pokoju - odpowiedziała z udawaną złością, a ja zaśmiałam się - Zresztą... Wstawaj, jest już po jedenastej.
- Jeszcze pięć minut... - mruknęłam nakrywając się kołdrą po uszy.
- Czekamy w kuchni - poinformowała, po czym wyszła zamykając za sobą delikatnie drzwi.
Westchnęłam układając się na plecach. Patrząc na sufit rozmyślałam o wczorajszym dniu, który naprawdę się udał. Bawiłam się świetnie, ale jedna sytuacja utkwiła mi szczególnie w pamięci.
Wiem, że źle się zachowałam w stosunku do Lauren. Nie chciałam jej tak potraktować, ale nie myślałam racjonalnie z powodu alkoholu, który wypiłam. Uderzyłam ją i jest mi naprawde bardzo glupio z tego powodu. Zdaję sobie sprawę, iż ją skrzywdziłam i widok zapłakanej Lauren, złamał mi serce. Szkoda, że nie pomyślałam wcześniej...Pokręciłam głową rozpraszając myśli, po czym wstałam i zaczęłam szukać swoich ubrań. Gdy je znalazłam, ubrałam się i skierowałam do kuchni. Idąc, czułam, że alkohol daje o sobie znać, bo zaczęła mnie bardzo boleć głowa.
- Dzień dobry - uśmiechnęłam się do przyjaciółek, czując zapach kawy unoszący się w powietrzu.
Właśnie tego potrzebowałam.- Cześć - uśmiechnęła się Normani - Usiądź i zjedz tosty, które zrobiłam.
Ruszyłam do stołu i zajęłam miejsce obok Dinah, która kończyła ledwo jednego tosta. Ja też nie byłam głodna i samo patrzenie na jedzenie, przyprawiało mnie o mdłości. Jedynie na co miałam w tej chwili ochotę, to kawa i drzemka.
- Mani, może masz coś na ból głowy? - zapytałam czarnoskórą, a na jej twarzy zagościł ten głupawy uśmieszek.
- Mówiłam, żeby tyle nie pić - zaśmiała się, a ja tylko czekałam aż to powie - Chociaż i tak masz lepszą głowę od Dinah.
- Jezus, Mani... - jęknęła Dinah opierając się o łokieć - Wiesz, że musiałam uczcić Camili urodziny i to, że wreszczie widzi.
- No wiem, wiem - przytaknęła jej przyjaciółka przynosząc mi tabletkę na ból głowy oraz szklankę wody.
Przez ponad 10 minut mordowałam się z jednym tostem, którego ostatecznie i tak nie zjadłam. Kawa sprawiła, że poczułam się odrobinę lepiej.
Po śniadaniu poszłam za Ally do salonu i ułożyłam się na kanapie.- Cholera jasna! - usłyszałam głos Dinah z kuchni, na co wzdrygnęłam się.
Dziewczyna ze wściekłym wzorkiem zajęła miejsce obok mnie.- Co jest? - zapytałam ją.
- Teraz mi mów, co zrobiłaś Lauren! - popatrzyła na mnie w złości - Zapomniałam Cię wcześniej zapytać, ale teraz proszę mi wytłumaczyć, co się wczoraj stało.
- Umm... Nie ma co opowiadać - powiedziałam z winą w głosie - Głupio postąpiłam.
- Bardzo głupio - wtrąciła się Ally, wiedząc zapewne, co się wydarzyło.
- Wiem... - odpowiedziałam spuszczając głowę.
- Do jasnej cholery, ktoś mi wreszcie powie?! - zapytała ponownie Hansen.
CZYTASZ
Because Of You || Camren [PL] 🌈
FanfictionCamila po trudnych przejściach chce rozpocząć nowe życie w nowym miejscu. Stara się zapomnieć o całym cierpieniu, którego wcześniej doświadczyła. W szkole zaprzyjaźnia się z Dinah, ale niestety, później ponownie doświadcza prześladowań ze strony rów...