Lauren's POV
Szłam, niepewnie stawiając kroki na sypkim gruncie, przez który omal nie traciłam równowagi. Od wódki, którą wypiłam kręciło mi się w głowie, a w myślach przeklinałam samą siebie za to, co robię.
Zaczynam robić się jak matka, która od problemów uciekała właśnie w ten sposób. Jest mi wstyd.Mimo tego wciąż trzymałam niepełną już butelkę alkoholu i kierowałam się w jedno miejsce. Nie mam pojęcia, dlaczego zawsze mnie tu ciągnie.
Plaża stała się miejscem, gdzie się uspokajam i może to być sprawione tym, że kojarzy mi się z Camilą. Tutaj po raz pierwszy do niej zagadałam i nawiązałam jakikolwiek kontakt. Myśl, że jej tu nie ma i prawdopodobnie wylądowała już w Wisconsin tylko pogłębiała mój stan.
Było dobrze po godzinie czternastej i w dodatku kwietniowe Słońce dawało już o sobie znać. Ja zamiast cieszyć się dniem jak każdy nastolatek w moim wieku, powoli upijałam się drogim alkoholem z żalu i smutku.Usiadłam na piasku przy palmie, gdzie zwykle Camila czytała książkę i pogrążałam się w rozpaczy. Nie potrafiłam zachamować łez, które swobodnie ciekły z moich oczu na list od brunetki, który trzymałam teraz w ręku.
"Wylatuje dla Ciebie, ale nie przez Ciebie."
Przeczytałam ponownie to zdanie, po czym prychnęłam i upiłam łyk alkoholu.
To bez sensu.
Dla mnie powinna była zostać i sprawić bym była szczęśliwa.
Tak by się stało, gdybym tylko miała ją u swojego boku.Przetarłam łzy i przeczytałam dalej:
"Chce byś znalazła kogoś, kto będzie traktował Cię jak należy."Czy ona naprawdę nie zauważyła tego, że nie potrzebuje nikogo innego? Przecież kocham tylko ją i zawsze będę. Oddałam jej całe moje serce, które właśnie zabrała ze sobą do Wisconsin.
"Przepraszam Cię za wszystko, Lauren. Chcę, abyś wiedziała, że Cię kocham, mimo iż nie odwzajemniłam tych słów dzisiejszej nocy. To szczera prawda.
Kocham Cię i już zawsze będę."Te słowa uderzyły we mnie najbardziej. Skoro mnie kocha, niech do mnie wróci. Możemy być szczęśliwe, a ja nic bardziej od tego nie pragnę.
Upiłam kolejne łyki alkoholu, oparłam się o pień i wpatrywałam w jeden punkt przed siebie, gdzieś w płynącej wodzie.
Nie obchodziło mnie, co później się ze mną stanie, gdy alkohol sprawi, że nie będę mogła dobrze funkcjonować. Nie obchodziło mnie, co pomyślą inni i jak wrócę do domu.
Chciałam choć na chwilę zapomnieć i zasnąć, choćby tutaj.
Schowałam twarz w dłonie i zaczęłam głośno płakać. Czułam się bardzo zraniona i pusta.Chciałam ją z powrotem. Przez myśli przebiegły mi plany odnalezienia jej, ale uświadomiłam sobie, że Wisconsin jest ogromne i nie mam szans na powodzenie.
Jestem beznadziejna.Gdy zapłakana chciałam sięgnąć po butelkę alkoholu, która stała oparta o moje kolano, ktoś chwycił mnie za nadgarstek.
Zobaczyłam cień na piasku tuż obok mnie. Powoli odwróciłam głowę w kierunku tej osoby i ujrzałam przekrwione czekoladowe tęczówki. Moje serce przyśpieszyło gwałtownie, a po moim ciele przeszły dreszcze.
Chyba mam halucynacje.- Nie pij już więcej - usłyszałam załamany, ciepły głos, wydobywający się z jej ust - Przepraszam.
Na widok dziewczyny, zaczęłam się trząść. Rozpłakałam się, a dziewczyna widząc mój stan uklęknęła wtapiając kolana w piasek, po czym jej ramiona mocno mnie do siebie przytuliły. Ułożyłam głowę na jej klatce piersiowej i mocno przycisnęłam do swojego ciała. Łzy wciąż ciekły po moich policzkach, przez co moczyły jej ciemną bluzkę. Czułam jej perfumy, które wpadały w słodki zapach cytrusów.
CZYTASZ
Because Of You || Camren [PL] 🌈
FanfictieCamila po trudnych przejściach chce rozpocząć nowe życie w nowym miejscu. Stara się zapomnieć o całym cierpieniu, którego wcześniej doświadczyła. W szkole zaprzyjaźnia się z Dinah, ale niestety, później ponownie doświadcza prześladowań ze strony rów...