- Tak się cieszę, nawet sobie tego nie wyobrażasz! - Eva krzyknęła i zaczęła pakować rzeczy do walizki.- Widzę - zaśmiałam się. - Czyli jedziemy nad morze?
- Tak, do Bergen.
- Długo się tam jedzie? - spytałam i patrzyłam jak przyjaciółka próbuje zapiąć walizkę.
- Chyba z 8 godzin, ale nie jestem pewna - mruknęła. - Jest! Zapięła się - wypuściła powietrze i wstała z podłogi. - Ogólnie zaraz powinien tu być Chris bo idziemy na randkę.
- Nie mogę uwierzyć, że Chris się ustatkował - parsknęłam.
- Tak, przecież był fuckboyem jak to Vilde mówi - Eva zaśmiała się i wyjrzała za okno. - Chris już jest. Z Williamem?
- On mnie prześladuje, serio - mruknęłam i wstałam z łóżka przyjaciółki. - To ja już idę. Musze się przecież spakować na jutro.
- Pamietaj, punkt piąta rano jesteśmy u ciebie pod domem - pomachała palcem.
- Jasne, pamiętam - zaśmiałam się i obie wyszłyśmy na zewnątrz.
- Cześć piękna - Chris podszedł do Evy i pocałował ją.
Uśmiechnęłam się i spojrzałam na Williama, który znów na mnie patrzył. Uniosłam brew, na co zaśmiał się.
- O co ci chodzi? - spytałam i podeszłam bliżej do niego.
- A o co ma mi chodzić? Już nie mogę na ciebie patrzeć?
- To krępujące i..
- Przecież jak dziewczyna jest piękna to grzechem by było na nią nie spojrzeć - szepnął tak abym tylko ja usłyszała. Otworzyłam buzię ale nie wiedziałam co powiedzieć.
- Okej - wydukałam i odwróciłam wzrok. - Eva - dziewczyna odsunęła się od bruneta i spojrzała na mnie. - Ja już lecę - Podeszłam do dziewczyny i przytuliłam ją na pożegnanie. - Do jutra.
- Do jutra - uśmiechnęła się i wraz z Chrisem weszła do domu. Odwróciłam się i wpadłam na Williama.
- Co ty robisz?
- Podwiozę cię - oznajmił i ruszył do samochodu.
- Chętnie się przejdę - powiedziałam. Chłopak zatrzymał się i spojrzał na mnie.
- Noora. Nie daj się prosić, i tak jadę w tamtą stronę.
Westchnęłam i wsiadłam do samochodu. William odpalił auto i wyjechał na drogę. Jechaliśmy w ciszy i była ona niezręczna.
W końcu jak ma być, skoro jedziesz ze swoim byłym w jednym samochodzie?
- Fajnie, że jedziesz jutro. Będę miał kogo podroczyć.
Spojrzałam na niego. Usmiechał się i patrzył przed siebie. - Wow, zapowiada się fajnie - powiedziałam sarkastycznie, na co William zaśmiał się.
- Noora?
- Co?
- Dlaczego ze mną zerwałaś? - spytał cicho, a ja spojrzałam na niego pobłażliwie.
- Czy ty pytasz na serio?
- Tak.
Zagryzłam policzek od środka. - Zerwałam z tobą dlatego, że ty nie umiesz być w związku - powiedziałam i zaczęłam bawić się pierścionkiem, który zdobił mój serdeczny palec. - Nigdy nie potrafiłeś sobie odmówić by nie poderwać jakiejś dziewczyny, nawet wtedy kiedy byliśmy razem. Na moich oczach podrywałeś Sare z 2D. Wiesz jak się wtedy czułam?
William skupiony był na drodze, ale wiem, że mnie słuchał. Gdy zobaczyłam z daleka mój dom, ucieszyłam się bo skończy się ta niezręczna sytuacja.
- Przepraszam - powiedział. - Masz racje, nie doceniałem cie w taki sposób jaki chciałabyś być. Nie umiem być w związku, ale myślisz, że nie chciałbym?
- William, ja sama nie wiem czego ty chcesz, okej? Czasami potrafisz ze mną rozmawiać, a czasem unikasz mnie. Nie rozumiem Cię - mruknęłam, a chłopak zatrzymał się przed moim domem i zgasił auto.
- Chciałbym abyśmy byli znowu razem - oznajmił i złapał mnie za dłoń.
- William, to nie jest takie proste - powiedziałam, ale nie wyrwałam dłoni. Jego dotyk był bardzo miły.
- A jeśli ci udowodnie?
- Niby co?
- Że potrafie być w zwiazku? Że potrafie być wierny.
- Znowu mnie zranisz...
- Nie Noora - powiedział i pogładził mój policzek. - Już nigdy więcej, obiecuje. Tylko daj mi szansę, proszę.
- William - zaczęłam i spojrzałam na niego. Spojrzałam w jego oczy. - Przemyśle to, okej?
William pokiwał głową i puścił moją dłoń. - Do jutra?
- Do jutra - uśmiechnęłam się krótko i wyszłam z jego samochodu.
Wyjęłam telefon i szybko kliknęłam na ikonke messengera.
Noora: Dziewczyny...
Noora: Chyba znów jestem z Williamem? Znaczy to było dziwne, bo spytał się mnie dlaczego z nim zerwałam
Noora: Więc mu wytłumaczyłam, że po prostu nie potrafi być w związku
Noora: On mnie przeprosił i spytał czy może mi udowodnić, że chce się zmienić i czy możemy spróbować jeszcze raz
Noora: Powiedziałam mu, że to przemyśle
Noora: Dobrze zrobiłam?

CZYTASZ
Summer Love [noorhelm]
FanfictionSpojrzałam mu w oczy i wiedziałam, że patrzę na człowieka, przy którym chcę zasypiać i się budzić. Był moją wiecznością.