Rozdział 10 cz.1

643 38 0
                                    

- Szkoda, że musicie wracać - powiedziałam przytulając Isaka.

- Niestety moja mama potrzebuje pomocy w domu i nie mogę jej tam zostawić samej - mruknął i odsunął się ode mnie.

- Rozumiem.

Chłopcy pożegnali się i wraz z Williamem wyszli z domu. Brunet miał ich zawieść na jakiś dworzec autobusowy.

- Chris, Eva - weszłam do salonu i spojrzałam na dziewczyny. - Dzisiaj jest festiwal, musimy na niego iść.

- Brzmi interesująco - powiedziała Chris. - O której i gdzie?

- Na plaży o 20:00 - oznajmiłam i usiadłam na fotelu.

- Co na plaży o 20:00? - do pomieszczenia wszedł Chris, który usiadł obok Evy i włączył telewizję.

- Festiwal na plaży.

- Idziemy? - zapytał, a ja pokiwałam głową, chociaż nie patrzył w moja stronę.

- Tak.

- Okej.

- Dziewczyny? Pisałyście może ostatnio z Vilde? - zapytała Chris.

- Nie, a co? - popatrzyłam na brunetkę.

- Nie odpisuje mi na wiadomości od pewnego czasu, myślę, że coś się musiało stać.

Widać było, że Chris była zmartwiona przyjaciółką.

- To dziwne - mruknęłam i odblokowalam telefon. Kliknęłam w ikonke messengera i napisałam do Vilde.

Noora: Hej Vilde!

Dziewczyna była dostępna, więc miałam nadzieję, że odpisze.

- Wyświetliła - powiedziałam i czekałam aż odpisze. Jednak po chwili wyszła z Facebooka. - Wyszła.

- Coś jest grane - rzekła zmartwiona Chris. - Spróbuję się do niej dodzwonić - dziewczyna wstała z kanapy i wyszła na zewnątrz, gdzie był najlepszy zasięg.

Sprawdziłam pozostałe social media i zauważyłam, że Vilde musiała być juz od dawna niedostępna. Zmartwiona wyszłam do Chris na zewnątrz.

- I co?

Chris Pokręciła głową i westchnęła. - Martwię się.

- Może rozmawiała z Saną? - spytałam, a Chris zaczęła od razu dzwonić do dziewczyny.

- Hej Sana, mam do ciebie pytanie - Chris podrapała się po policzku. - Rozmawiałas może ostatnio z Vilde? Wczoraj?

Zmarszczyłam brwi i pokazałam Chris aby włączyła na głośno mówiący.

- Tak wczoraj.

- Wszystko z nią w porządku? Nie odpisuje mi na wiadomości i Noorze tak samo.

- Myślę, że po prostu spędza czas z Magnusem - powiedziała.

- No tak, możliwe - mruknęła Chris - Okej to tylko tyle chciałam wiedzieć. A w ogóle jak tam w Turcji?

- Bardzo fajnie. Yousef jest taki miły, robi codziennie pyszne śniadania - Sana zaśmiała się, na co uśmiechnęłam się. - Tak ty! Rozmawiam z Chris i mówię jej, że robisz mi pyszne śniadania.

- Jest też ze mną Noora.

- O hej Noora - Sana przywitała się.

- Cześć gołąbeczki - zaśmiałam się wraz z Saną.

- Gdy wrócimy z Turcji to Yousef zrobi wam śniadanie. Mówię wam, są przepyszne - oznajmiła, a w tle słychać było śmiech Yousefa.

- Wierzymy ci na słowo - powiedziała Chris z usmiechem. - Dobrze, nie będziemy wam zajmować czasu!

- Wcale nie zajmujecie - zaprotestowała dziewczyna.

- Zajmują, chciałbym spędzić trochę czasu z tobą, kiedy nie ma nikogo z nami - Yousef powiedział.

- Yousef! Nie bądź niemiły!

- Grzecznie tam! - zaśmiałam się. - Zdzwonimy się kiedy indziej - rzekłam i pożegnaliśmy się.

- Nie martw się już - położyłam dłoń na ramieniu Chris. - Wszystko jest w porządku, jak powiedziała Sana, zapewne spędza czas z Magnusem.

- Może macie rację, a ja tylko panikuje zbędnie - westchnęła. - Pomożesz mi zrobić obiad?

Zaśmiałam się i pokiwałam głową. - Jasne.

***

Po obiedzie wyszliśmy na zewnątrz do altanki i spędziliśmy razem w szóstkę czas. Jednak po paru godzinach trzeba było szykować się na festiwal.

Razem z dziewczynami ogarniałyśmy się w moim i Chris pokoju. Nie wiedziałam co wybrać.

- Ej, skoro ten duży pokój się zwolnił, to może się tam przeniose?

- Niestety Chris, ale William się tam wprowadził, ponieważ dogadał się tak z chłopakami - mruknęła Eva, kiedy prostowała swoje włosy, a ja zmarszczyłam brwi.

Chris jęknęła. - To nie fair.

- Dokładnie - rzekłam.

- Noora, założę się, że wylądujesz w tym łóżku nawet jeszcze dzisiaj - Eva odwróciła się w moja stronę i mrugnęła do mnie.

- Oczywiście - powiedziałam sarkastycznie. Dziewczyny zaśmiały się, a ja w końcu wybrałam ubranie. Były to czarne, obcisłe spodnie i jasno niebieską bluzkę z dopasowanym chokerem.

Szybko przebrałam się i zaczęłam robić makijaż.

- Jak wy to robicie, że tak szybko znajdujecie ubrania? - spytała Eva, kiedy skończyła prostować włosy.

Wzruszyłam ramionami i zaczęłam nakładać cienie na powieki.

Po godzinie byłyśmy zwarte i gotowe do wyjścia. Eva ubrana była w ciemnozieloną sukienkę, a Chris w czarne spodnie i granatową koszulkę z jakimś dziwnym nadrukiem.

Chlopaki juz czekali na nas na zewnątrz, wyszłyśmy do nich i zaczęliśmy kierować się na festiwal.

- Przed wyjazdem, chciałabym jeszcze zwiedzić fiordy - powiedziałam do przyjaciół.

- Mnie się nie chce chodzić po tych kamienistych dolinach - jęknęła Eva i uwiesiła się na ramieniu Chrisa, który miał takie samo zdanie.

- Nie wiem jak wy, ale ja się jutro tam wybieram, nawet jeśli będę miała iść sama - zadeklarowałam.

- O nie. Samej cie nie puszczę - oznajmił William i objął mnie w talii.

- To chodź ze mną.

- Noora - westchnął i spojrzał na mnie. - Jeśli nie będziemy zmęczeni to możemy pójść - odpowiedział, na co ucieszyłam się i musnęłam Williama w policzek.

- Ile ludzi - odezwał się Jonas, a my spojrzeliśmy przed siebie. Tak, było mnóstwo osób.

- Chodźcie szybciej - krzyknął Chris i wraz z Evą zaczęłi biec.

- Co za wariaci - mruknęłam, kiedy zobaczyłam ich jak zaczęli tańczyć centralnie przed nami.

Summer Love [noorhelm]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz