Rozdział 5

1.6K 86 4
                                    

Cześć! Na samym początku chciałam Cię ostrzec, że w tym rozdziale jest głównie i raczej wyłącznie walka. Nie wiem czy opisana tak jak należy, ale jest. Więc jeżeli uważasz to za nudne, bądź nie chcesz czytać tak szczegółowego opisu walki, zapraszam Cię na sam koniec. W skrócie napiszę, o co chodzi, żebyś mógł/a odnaleźć się w następnej części. 


~P.O.V. Kakashi ~

     Przez chwilę mierzyliśmy się wzrokiem, jakby tylko tak miała wyglądać nasza walka. Słyszałem, że (T.I.) nie jest jakoś specjalnie uzdolniona. Nadal jest na poziomie chūnina, więc to dobrze dla mnie. Trochę gorzej dla niej. Nie wiem o niej za dużo, dlatego w sumie całkiem ciekawe jaką ma naturę chakry. Jej postawa jest bardzo pewna. Powoli zaczęła się przybliżać do mnie, postanowiłem działać i zaatakowałem ją zwykłym taijutsu. Kopałem i uderzałem rękoma, jednak... Potrafiła bez problemu zatrzymać moje ataki, bądź uniknąć ich. Zacząłem przyśpieszać, co wcale nie zmieniło sytuacji. Skupiłem się na uderzaniu w górną część jej tułowia, a potem postanowiłem ją podciąć, ale ona wykonała salto w tył unikając mojego ataku, przy okazji obracając się na rękach, delikatnie kopnęła mnie w ramię.

     Znowu patrzyliśmy na siebie bez ruchu, bez mrugnięcia. Nadal miałem zamknięte lewe oko, bo chciałem poczekać chwilę, chociaż zdjąłem już opaskę. Sytuacja była dla mnie dziwna. Rozumiem, że dużo czasu spędziła na misji, ale jednak jest bardzo szybka i zwinna. Zacząłem się zastanawiać nad użyciem ninjutsu, ale nie wiedziałem, której natury mam użyć. Znowu atakowałem ją różnymi uderzeniami, ciągle myśląc, jak postąpić dalej. Po dłuższej chwili postanowiłem postawić na ogień. Odskoczyłem od niej, uformowałem odpowiednie pieczęcie i krzyknąłem.

     - Katon: Gōkakyu no Jutsu! (Uwolnienie ognia: Technika Wielkiej kuli ognia) – wziąłem głęboki wdech i przyłożyłem dłoń do ust, wypuszczając przy okazji ogromną kulę z ognia. W sumie nie powinienem, ale miałem ogromną nadzieję, że (T.I.) bez problemu tego uniknie.

      Zareagowała bardzo szybko, wręcz zanim zdążyłem wypuścić powietrze

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

      Zareagowała bardzo szybko, wręcz zanim zdążyłem wypuścić powietrze. Tygrys – wąż – szczur – wąż – tygrys. Użytkowniczka wody!

     - Suiton: Suijinheki (Uwolnienie wody : Wodna ściana) – dobiegł mnie jej spokojny głos i zauważyłem formującą się obronę z wody.

     - Suiton: Suijinheki (Uwolnienie wody : Wodna ściana) – dobiegł mnie jej spokojny głos i zauważyłem formującą się obronę z wody

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
✅Powroty | Kakashi x reader (Naruto)✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz