☆52☆

137 4 1
                                    

*2 tygodnie później, dzień koncertu, ostatnie dni lipca*

***

imnotfromasia: 4 GODZINY

crazy_hair456: Za ile tu będziecie?

letitgomotherfucker: Nie wiem czy przyjdę, jakoś źle się czuję

imnotfromasia: Tylko spróbuj

letitgomotherfucker: Nie odwalicie nic ze mną w roli głównej?

crazy_hair456: Nie odwalimy

letitgomotherfucker: To będę za jakąś godzinę

letitgomotherfucker: Żeby ta lepsza część zespołu się nie nudziła ;*

penguin_boy96: Aha, dzięki

crazy_hair456: Nie możecie się pogodzić?

letitgomotherfucker: Niech znajdzie sobie 'odpowiedzialną' dziewczynę

letitgomotherfucker: Bo kto by mnie chciał

penguin_boy96: No właśnie. A z resztą jestem z Arz, gdybyś zapomniał

crazy_hair456: Nie chodzi mi o związek,  tylko o pogodzenie się

imnotfromasia: To denerwuje kiedy przez cały czas po sobie jeździcie

ashlikebanana: A my przyjaźnimy się z obojgiem i nie wiemy, po której stronie stanąć

letitgomotherfucker: To nie słuchajcie tego idioty

penguin_boy96: Ja przynajmniej umiem sobie znowu życie ułożyć

letitgomotherfucker: Sława potrafi wszystko, hm?

imnotfromasia: STOP

ashlikebanana: Przestańcie już

crazy_hair456: To serio wkurwia

imnotfromasia: Niedawno nie mogliście bez siebie żyć

letitgomotherfucker: To było 2 miesiące temu

penguin_boy96: Przed tym, jak ona powiedziała, że ciągle mnie kocha, a później poszła na imprezę i się puściła z kimś innym

letitgomotherfucker: Ty nie byłeś lepszy

crazy_hair456: Ruszajcie się dziewczyny, Jagoda już jest

letitgomotherfucker: Aww, ukochana Caluma też będzie?

ashlikebanana: I jest szybciej niż wy

awesome_alex: Już idziemy

ashlikebanana: Luke i Madzia, nie robicie dram, jasne?

letitgomotherfucker: Spytaj się tego dupka

penguin_boy96: Spytaj się tej suki

ashlikebanana: Co za dzieci...

~~~~~~~

Well done you || L.H & A.I ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz