Zostało jeszcze tylko dziesięć minut, a ja stałam jak głupia wpatrując się w jedną z największych księgarni w Londynie. To już dzisiaj... Za kilka minut po raz pierwszy miałam spotkać się z tysiącem moich fanów. Nigdy nie przypuszczałam że moja najnowsza książka tak szybko się przyjmie i zostanie wydana. Od dziecka marzyłam o karierze aktorskiej, a tu proszę zostałam pisarką...
Poprawiłam włosy ręką i wypuściłam głośno powietrze. Dobra, pora zaczynać. Niepewnym krokiem weszłam do środka. Wszystko miało zacząć się o trzynastej trzydzieści, jednak ja na miejscu musiałam być godzinę szybciej. Ku mojemu zdziwieniu kilka nastolatków kręciło się już wokół budynku.
- Alice May? - zapytała kobieta w podeszłym wieku, a ja przytaknęłam - Miło gościć u nas kogoś takiego jak Pani. Pańska najnowsza książka przygodowa odniosła sukces w bardzo krótkim czasie. Oby tak dalej. Pokochały ją tysiące nastolatków w niecały miesiąc.
- Proszę mówić mi Alice. - uśmiechnęłam się przyjaźnie.
- No dobrze, dobrze. Przygotowaliśmy dla Pani.. w sensie dla ciebie stanowisko - pokazała na biurko - znajdują się na nim twoje książki. Tak jak było ustalone twoi czytelnicy zostaną tutaj wpuszczeni o trzynastej trzydzieści. Nie wiem niestety o której wszystko się skończy, ponieważ przyjdzie naprawdę sporo osób, a potem jeszcze udzielisz wywiadu do telewizji. - poinformowała mnie i kazała się przyszykować.
No tak jeszcze ten nieszczęsny wywiad... Wszystko ostatnio działo się tak szybko. Miałam tylko kilku obserwujących na moim profilu, aż tu proszę z dnia na dzień wszystko się zmieniło. Zrobili ze mnie jakąś wielką pisarkę, a przecież to tylko jedna książka.
Rozsiadłam się wygodnie na fotelu i rozejrzałam po pomieszczeniu. Na ścianach znalazłam kilka plakatów z moją podobizną i najnowszą książką. No po prostu cudownie... Nagle, tuż przed moimi oczami coś błysnęło.
- Susan? Co ty tu robisz? - spojrzałam na moją przyjaciółkę robiącą mi zdjęcia.
- Przyszłam porobić trochę zdjęć i zobaczyć jak sobie radzić - oznajmiła i usiadła na krześle obok. - Stresujesz się?
- Troszkę - skłamałam. Tak naprawdę to umierałam ze stresu.
- Wszystko będzie dobrze. Zobaczysz - przytuliła mnie - A teraz wyluzuj. Spójrz tam - pokazała na przezroczyste drzwi w których zobaczyłam tłum nastolatków, jak i dorosłych. - Oni wszyscy cię pokochali. Sprawdziłam nawet pod twoją nieobecność statystyki, ludzie na całym świecie przeczytali tą Powieść! - krzyknęła.
- Wiesz że nie pomagasz?
- Oj no już dobrze. Przepraszam cię, ale teraz muszę stanąć kawałek dalej, by mnie nie zdeptali i aby zdjęcia wyszły dobrze.
Spojrzałam na zegar wiszący na prawo i ponowie w tym dniu wypuściłam głośno powietrze. Zostało tylko pięć minut i ludzi przed budynkiem robiło się coraz więcej. W końcu drzwi od księgarni zostały otwarte, a do pomieszczenia wleciał tłum. Było ich tak dużo że nie wszyscy mieścili się w pomieszczeniu. Wstałam i kulturalnie przywitałam się ze wszystkimi. Powiedziałam krótką przemowę i zaczęłam podpisywać książki przybyłych osób. Z niektórymi rozmawiałam, bądź robiłam zdjęcia. W ten sposób poznałam wiele przyjaznych ludzi. Minęła już ponad godzina, a tłum dalej się nie zmniejszał. Pomimo tego że podpisałam już około dwustu autografów i rozdałam kilka egzemplarzy.
- Niech Pani zdradzi czy w następnej części Thomas i Alex będą razem. - poprosiła jedna z dziewczyn.
- Hmm Nie wiem czy powinnam, wszystkiego dowiesz się w swoim czasie - puściłam jej oczko i uśmiechnęłam się.
- No dobrze, dziękuje - przytuliła mnie i zrobiła sobie ze mną zdjęcie.
Pytania padały naprawdę przeróżne i zaskakujące. Nie wszystkie jednak były związane z historią napisaną przeze mnie. Co mnie ucieszyło. Pytali o moje samopoczucie, dzieciństwo, jak i ulubiony kolor czy datę urodzin. Każda z osób była naprawdę miła. Po czterech godzinach byłam już bardzo zmęczona, jednak nie dawałam tego po sobie poznać. Co chwile padały kolejne pytania, Susan nadal robiła mi zdjęcia, a ludzi stało już trochę mniej. Można było powiedzieć że została mi jeszcze druga połowa. Uśmiech jednak nie schodził mi z twarzy. Nigdy nie byłam tak szczęśliwa. W końcu mogłam ich wszystkich zobaczyć... No może nie wszystkich, ale jakąś część.
Około dwudziestej pierwszej podpisałam ostatnie autografy. Zamknęłam drzwi i zmęczona rozłożyłam się na fotelu.
- Ej! Nie śpimy! - krzyknęła mi do ucha moja przyjaciółka.
- Czego chcesz Susan?
- Nie zapomniałaś chyba o wywiadzie? - o nie...
- Muszę? Padam z nóg, Ja nie dam rady.. - próbowałam coś wymyślić.
- Przykro mi Alice, ekipa telewizyjna zaraz będzie, więc radze ci się przyszykować.
Zmuszona ruszyłam do łazienki. Tam skorzystałam z toalety i poprawiłam makijaż. Następnie rozczesałam swoje włosy i wróciłam do pomieszczenia. Ekipa telewizyjna już była i wszystko zostało ustawione. Stanęłam w wyznaczonym miejscu i chwilę potem znalazła się przy mnie dziennikarka. Na samym początku przedstawiła mnie, a potem zaczęła zadawać pytania.
- Jak się czujesz po tylu godzinach spędzonych z fanami? Z tego co wiemy było to pierwsze takie spotkanie.
- Ciężko powiedzieć. Jestem zmęczona, ale z jednej strony bardzo szczęśliwa. Co innego widzieć tylko liczbę, a co innego zobaczyć część tych osób w realu.
- Jaka była twoja reakcja na tak wielki odbiór twojej powieści? Docierało to do ciebie?
- Powiem szczerze, nie mogłam w to wszystko uwierzyć, aż chyba do dzisiaj. Wszystko działo się tak szybko... - starałam się dobierać odpowiednie słowa.
- Dzisiaj zadaliśmy ci bardziej ogólne pytania, dlatego co powiesz aby zjawić się jutro u nas w studiu? Będziemy mieli trochę więcej czasu i porozmawiamy na spokojnie.
- Dziękuje za zaproszenie.
- W takim razie dziękujemy za uwagę. Przed Państwem Alice May! Życzymy miłego wieczoru.
Koniec... Założyłam moją kurtkę i wyszłam z budynku. Oczywiście żegnając się ze wszystkimi. W mieszkaniu wzięłam odprężający prysznic i ubrałam za dużą na mnie bluzkę. W końcu chwila spokoju. Usiadłam na kanapie odpalając telewizor. Chciałam chociaż na chwilę zapomnieć o tym chaosie panującym wkoło.

CZYTASZ
𝓣𝓸𝓰𝓮𝓽𝓱𝓮𝓻 𝓐𝓰𝓪𝓲𝓷
FanfictionZAWIESZONE Alice May pisarka która w ciągu kilku miesięcy zdobyła wielką sławę. Jej najnowszą książkę pokochały miliony. Nigdy się tego nie spodziewała gdyż od dziecka chciała zostać aktorką. Jednak marzenie pozostało marzeniem. Cała sytuacja zaczni...