11

633 52 5
                                    

-Mag gdzie jesteś?-usłyszałam ciche wołania Nevry, nie byłam w stanie nic odpowiedzieć. Siedziałam skulona w krzakach parę godzin a może cały dzień.  Chłopak prosił bym wróciła, bał się, że uciekłam. Nie chce umierać. Nie przez jakieś przeznaczenie, nie dla jakiegoś głupiego wisiorka. Powinnam uciec... Ale nie chce.... Przypomniało mi się jak byliśmy mali i...
"-Nevra? Nevra-zawołałam wesołym głosem, szukając go pomiędzy gałązkami rozkwitniętego bzu. Jak zwykle bawiliśmy się w chowanego, tym razem ja szukałam jego. Robiło się coraz ciemniej a ja coraz bardziej oddalałam się od naszej wioski. Po kilkudziesięciu minutach marszu, zgubiłam ścieżkę. Byłam zmarznięta i przerażona. Miałam dosyć tej zabawy, chciałam wrócić do domu, wypić ciepły napój, ułożyć się w swoim ciepłym łóżeczku i przytulić do swojego misia.

Usłyszałam głośny jęk połączony z płaczem. Ruszyłam w to miejsce i zauważyłam czarną czuprynę. 

-Tu jesteś.-powiedziałam cicho a chłopak rzucił mi się na szyje.

-Jesteś...-usłyszałam w odpowiedzi.

Ułożyliśmy się oboje na ziemi, byłam w jego objęciach. Spojrzał mi głęboko w oczy i powiedział:

-Cokolwiek by się nie działo, kocham Cię Mag. Nie dam Cię nikomu skrzywdzić, nie ważne gdzie będę ty albo gdzie będę ja.  Zawsze będę Cie obserwował i chronił. Zawsze będziesz moją ukochaną, słodką, malutką Mag."


Bez kresu. #EldaryaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz