Dziewczyna wyszła a ja spojrzałam na swojego brata. Zakręciło mi się w głowie i usiadłam. Chłopak podszedł do mnie i położył mi dłoń na ramieniu, szybko jednak ją strąciłam.
-Mamy mało czasu. Musimy uciekać.-rzucił ponuro po czym spojrzał mi w oczy.-Co z ojcem?
-Ma tu dobrze. Zostanie dopóki nie ustabilizujesz się gdzie indziej.
Spojrzałam na niego i pokiwałam głową. Wyruszyliśmy korytarzem a ja ciągle trzymałam w dłoni te cholerną bransoletkę przez którą przestałam racjonalnie myśleć. Brat złapał mnie za nadgarstek i spojrzał na mnie z poważną miną.
-Gdyby coś poszło nie tak...
-Nie pójdzie...-Gdyby jednak to uciekaj. Nie odwracaj się i nie próbuj po mnie wracać.
Pokiwałam głową i udałam się za nim. Miałam na sobie kaptur a ludzie, którzy mnie mijali nie okazywali nami jakiegoś większego zainteresowania.
Kiedy wyszliśmy na zewnątrz zobaczyłam jakieś zgromadzenie. Zobaczyłam sznur wiszący na dwóch kijkach. Pod nim stało krzesełko na którym stał chłopak w worku na głowie.
-Dzisiaj ukażemy zbiega za działanie przeciwko naszej krainie. -powiedziała stanowczo dziewczyna. Chrome zniknął za zakrętem a ja dalej stałam i patrzyłam.
-Jeżeli dowiem się, że ktoś jeszcze maczał palce w jego planie zostanie również surowo ukarany. Na naszej liście jest także Chrome, który tej nocy umknął. Zapraszam na środek osobę, która odkryła ten spisek.Spojrzałam i zamarłam kiedy dowiedziałam się kim jest ta osoba. Był to nie kto inny jak Karenn.
-Dziękujemy Ci Karenn, że dowiedziałaś się gdzie przetrzymywana jest nasza Kryształka.
-Musicie jej poszukać. Ona ucieknie. Dzisiaj.
Byłam wściekła. Ciemno włosa powiedziała coś do niebieskowłosego elfa i ten wraz z ogrem ruszyli w stronę budynku. Kitsuni podeszła do chłopaka na stołku i zdjęła mu worek z głowy.
-Nevra...-szepnęłam widząc chłopaka w opłakanym stanie.
Zaczęłam przepychać się przez zbiegowisko. Usłyszałam jak ktoś powiedział "egzekucję czas zacząć".-NIEE przestańcie!- krzyczałam biegnąc ku podwyższeniu. Ludzie skandowali, cieszyli się. Gdy byłam pod samą "sceną" Karenn kopnęła w stołek. Nevra zawisł, jeszcze chwilę się szamotał. Widziałam ból w jego oczach. Chciałam mu pomóc.
-Wybacz.-rzuciłam i poczekałam aż zbiorowisko się rozejdzie.
Zobaczyłam jak robi się coraz bardziej siny. Spojrzał na mnie ostatni raz a z jego ust wyczytałam jedynie "Zawsze będę Cię kochał". Nic nie mogłam zrobić.
Gdy chłopak już nie żył wszyscy się rozeszli. Karenn i Mikko kazali dwóm strażnikom zdjąć jego ciało. Gdy nikogo nie było w pobliżu podbiegłam do jego ciała i.....
KONIEC CZĘŚCI PIERWSZEJ.
CZYTASZ
Bez kresu. #Eldarya
Fanfiction"Cokolwiek by się nie działo, kocham Cię Mag. Nie dam Cię nikomu skrzywdzić, nie ważne gdzie będę ty albo gdzie będę ja. Zawsze będę Cie obserwował i chronił. Zawsze będziesz moją ukochaną, słodką, malutką Mag."