Nikt nic nie mówił. Wszyscy jedynie nerwowo a to wstawali a to siadali, przekładali coś z dłoni do dłoni. Nie wiedziałam co się dzieje. Byłam bardziej zagubiona niż zwykle.
-Mag...-odezwał się w końcu Leiftan chwytając moją dłoń.
-Co z moim dzieckiem?-zapytałam cicho. Chłopak spojrzał w moje oczy a potem schowałam twarz w dłonie. Nie mogłam wytrzymać tej ciszy.
-Twoje dziecko... Ono....Przykro mi...
Powiedział chłopak po czym wyszedł z pomieszczenia. Mój brat wyszedł zaraz za nim. Zostałam w pomieszczeniu sama z Ezarelem. Elf usiadł obok mnie, objął mnie czule i przysunął do siebie.
-Cii już dobrze, jestem tutaj...
Powtarzał jak mantrę a ja wiedziałam, że nic nie jest dobrze. Straciłam dziecko. Płakałam nie mogąc wypowiedzieć żadnego słowa. Nagle drzwi do pomieszczenia otworzyły się a Ez, który do tej pory obejmował mnie podniósł się z łóżka, nie uniosłam głowy do góry. Poczułam jak miejsce na łóżku obok mnie. Poczułam jak ktoś kładzie swoją brodę na moim ramieniu.
-Ja...-usłyszałam głos. Wiedziałam już kim on jest. Uniosłam głowę i uderzyłam go z całej siły w twarz.
-Wynoś się!-wrzasnęłam uderzając go nie patrząc gdzie ląduje moja dłoń.
-Mag...przepraszam.-Złapał mnie za moje dłonie i spojrzał mi w oczy. Odwróciłam od jego twarzy wzrok.
-Tam masz drzwi.
Nie podniósł się a jedynie wtulił mnie w swój tors. Zaczęłam głośniej płakać a on zaczął masować moje plecy. Jego zapach uspokoił mnie, łzy powoli przestawały cieknąć.
-Mam nadzieje, że kiedyś mi wybaczycie... Ty mi wybaczysz...
Uniosłam głowę i wzruszyłam ramionami.
-Na razie chce zostać sama....
-Nie możesz... Nie w tym stanie..
-Zdenerwowałam się przez Ciebie, przez Ciebie straciłam dziecko... Nic nie rozumiesz. Wynoś się z mojego życia.
Widziałam jak zaczyna płakać. Otarł łzę po czym pocałował mnie w policzek. Podniósł się.
Oparł głową o framugę drzwi i stał tak dłuższą chwilę. Gdy wyszedł nie sądziłam, że nigdy więcej go nie zobaczę.
CZYTASZ
Bez kresu. #Eldarya
Fanfiction"Cokolwiek by się nie działo, kocham Cię Mag. Nie dam Cię nikomu skrzywdzić, nie ważne gdzie będę ty albo gdzie będę ja. Zawsze będę Cie obserwował i chronił. Zawsze będziesz moją ukochaną, słodką, malutką Mag."