Bez kresu część 2#27

247 25 7
                                    

-Zostaw mnie.-wrzasnąłem i uniosłem się do góry. Zauważyłem dziwne ruchy w krzakach i pobiegłem za dwoma postaciami. 
-Chrome? Ezarel? Co wy tu robicie?
Powiedziałem zakładając dłonie na klatce piersiowej i spojrzałem na ich zdziwione twarze.   Chłopak spojrzeli na mnie niepewnie a wilczek podrapał się po głowie. 

-Bo Mag..-zaczął elf. Moje oczy momentalnie się zaszkliły. Wiedziałem, że coś się stało. Nigdy nie wysłali by po mnie dwóch osób. Wyprzedziłem ich i postanowiłem iść szybciej. 

-Poczekaj!-wrzasnął jeden z towarzyszy.

-To ty kazałeś mi odejść...-spojrzałem mu w oczy.  Widziałem w nich strach.

-Co zrobiłeś?-zapytał widocznie zdenerwowany Chrome.

-Ja...ja...ja....

Uderzyłem go w twarz.  

-Myślałem, że wszyscy wiecie.

Byłem zły. Postanowiłem jak najszybciej wrócić. Moja kobieta potrzebowała mnie. 
Chodziliśmy już kilka godzin i czułem się źle.

-Jesteś pewien, że to dobra droga? Już jakieś dwie godziny chodzimy w koło. 

-Jak w koło?-rzuciłem oschle.

-Widzisz ten krzew?-powiedział pokazując ręką. 

-No widzę.

-Mijamy go już chyba z setny raz.

Usiadłem na ziemię i spojrzałem przed siebie. Byłem bezradny.

-Ej chłopaki?-rzucił Chrome.

Podniosłem się i spojrzałem w stronę, którą palcem pokazywał wilczek.

-Kwatera Główna...

Ezarel ruszył przed siebie.

-Co ty robisz? Wiesz dobrze, że nie mamy tu wejścia.

-Znam kogoś kto może nam pomóc. 

Ruszyliśmy w kierunku wielkiej bramy i byliśmy już na miejscu.  Chrome złapał trzy płaszcze i założyliśmy je na siebie.  

-Lepiej się ukrywajcie musimy wejść do środka. Do mojego starego królestwa. Ale po cichu.

Ruszyliśmy pewnym krokiem do Laboratoria Alchemii. Idąc  po schodach minęliśmy małego chłopca. Spojrzał mi w oczy.  Nie czułem strachu chciałam wrócić jak najszybciej.

-Jesteśmy.-powiedział zamykając drzwi. Zdjąłem kaptur z głowy.

-C-c-oo-co wy tu robicie?-powiedział głośno chłopak.

Ezarel podszedł do niego a ten trochę się uspokoił.

-Keroshane uspokój się...

-Ezarel jesteś najbardziej poszukiwaną osobą... Ja-Ja nie mogę Ci pomóc na prawdę.

Czułem, że jesteśmy zgubieni.



Bez kresu. #EldaryaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz