Chłopak rzucił dzidę i zaczął jeździć swoimi dłońmi po całym moim ciele. Jego dłonie znalazły się na moich pośladkach. Nagle podniósł się i zaniósł mnie do naszego gabinetu. Zatrzasnął nogą drzwi i ułożył mnie delikatnie na podłodze. Uśmiechnęłam się kiedy całował mnie delikatnie po szyi a jego wampirzy kieł drażnił moją szyję. Nie wiedzieć kiedy leżeliśmy nadzy, spleceni swoimi ciałami. Byliśmy zmęczeni ale przez pocałunki uśmiechaliśmy się do siebie. Wtuliłam się w niego i chciałam żeby było tak już zawsze.
Po jakimś czasie postanowiliśmy wrócić do naszych codziennych zajęć. Nevra pocałował mnie na pożegnanie w czoło i zniknął gdzieś za budynkami. Ja postanowiłam zając się spisem zapasów i sprawdzić czy niczego nam nie zabraknie.
Minęło kilka godzin kiedy uporałam się z najprostszymi czynnościami. Wróciłam do swojego gabinetu i schowałam kartki do czegoś co przypominało szafę. Przeglądając pomieszczenie znalazłam dziurę w podłodze i wsadziłam do niej dłoń. Nie sądziłam, że to co znajdę tak odmieni nasze życie.
CZYTASZ
Bez kresu. #Eldarya
Fanfiction"Cokolwiek by się nie działo, kocham Cię Mag. Nie dam Cię nikomu skrzywdzić, nie ważne gdzie będę ty albo gdzie będę ja. Zawsze będę Cie obserwował i chronił. Zawsze będziesz moją ukochaną, słodką, malutką Mag."