Stan chłopaka był stabilny lecz widziałam, że się męczy.
-Gdzie reszta?-zapytał siedząc oparty o drzewo. Spojrzał na mnie i zrozumiał, że nie wiem o co chodzi.
-No Chrome, moja siostra, i dwie osoby, których nie miałaś okazji poznać. Co się z nimi stało?
Zakrztusiłam się wodą i uniosłam swoje zdziwione oczy.
-Co-o?-zapytałam
-Mieliśmy plan. Chcieliśmy razem uciec. Ta egzekucja była planem. Potem Leiftan i Ezrael mieli mnie wynieść razem z Karenn i dołączyć do ciebie i twojego brata.
Podniosłam się i otworzyłam szeroko usta.-Nic nie wiedziałaś?-rzucił i lekko uniósł wargi do góry.
-Nie... Złapali Chrome, a reszta na pewno nie wyszła z Kwatery. Zabraliśmy jak myślałam wtedy twoje martwe ciało i we dwoje ruszyliśmy do wyjścia. Niestety on wrócił a ja wyprowadziłam nas stamtąd.Chłopak próbował się podnieść. Podeszłam do niego i złapałam za jego dłoń.
-Mag oni dadzą sobie radę. Ale teraz musimy uciekać.
Uśmiechnęłam się do niego a on złapał mnie za rękaw mojej bluzki tak bym się do niego nachyliła. Musnął delikatnie moje wargi a ja wiedziałam, że nie potrzebuje nic więcej kiedy mam jego.
CZYTASZ
Bez kresu. #Eldarya
Fanfiction"Cokolwiek by się nie działo, kocham Cię Mag. Nie dam Cię nikomu skrzywdzić, nie ważne gdzie będę ty albo gdzie będę ja. Zawsze będę Cie obserwował i chronił. Zawsze będziesz moją ukochaną, słodką, malutką Mag."