#30

1.2K 38 9
                                    

*Artur*
Dopiero teraz zrozumiałem co powiedziałem.Jaki ja jestem durny.Ona sobie teraz może coś zrobić.Ja ją tak kocham.Powiedzialem to pod pływem emocji.Zaczelem za nią biec ale nie zdąrzylem.Nie wiem gdzie jest.Muszę isc po Natalię.
*Natalia*
Siedziałyśmy z dziewczynami i robiłyśmy sobie zdj.Nagle do pokoju wbiegł przestraszony Artur i pociągnął mnie za rękę.Wyszlismy z pokoju i Artur zaczął mówić.
-Natkaaaa!!!!
-Nie musisz się tak drzeć stoję koło ciebie pacanie.Co się stało ??
-No bo ja powiedziałem tak jakby Zuzi ze nie będę  się nią zajmować jak przyjeżdża i ze wolałbym mieć inną a nie taką.
-tak jakby!!!!?!?!?! Ty pacanie szukaj jej ona może sobie cos zrobić!!! Ja idę zwołać ekipę a ty jej szukaj!!!!

Nie wierze co Artur jej powiedział szybko pobiegłam do pokoju i zawołałam dziewczyny.Potem pobiegłam do Lipki,Julki i chłopaków.Wytłumaczylam im co Artur zrobił.Kazdy był naprawdę na niego wkurzony.Zaczelismy szukać Zuzi ale nigdzie jej nie było.Naprawde się o nią martwię.Zeby sobie nic nie zrobiła.....

*Zuza*
On mnie już nie kocha...
Mam dość....
Chce ze sobą skończyć....
Woli mieć inną dziewczynę to po co ze mną był.Tak byl zrywam z nim.Bo i tak to nie ma sensu.Skoczyc Czy nie?
Zostawię moich przyjaciół samych.Jesli wogule im na mnie zależy.Nie wiem.Nie mam po co żyć .Skocze....

Gdy miałam już to zrobić usłyszałam krzyki.To Jeremi i Sylwia.Szybko do nich podbiegłam i się przytuliłam.Bardzo mi ich teraz brakowało.Sylwia się rozpłakała i powiedziała
-Zuzia dlaczego chcialas to zrobić-zaczęła jeszcze głośniej płakać
-No....b..o Artu....rr on mnie już nie kocha, nie chce mieć takiej dziewczyny-zaczęłam bardzo głośno płakać.
-nie prawdaa!!!!-krzyknął Jeremi
-Sam mi to powiedział.Niby mnie kocha potem zdradza a teraz jeszcze mówi ze nie chce mieć takiej dziewczyny i nie będzie się mną zajmował jak przyjeżdżam.Bo on woli sobie grać !!!!!-wykrzyczałam i zaczęłam jeszcze głośniej płakać
-Sylwia, Jeremi przyznajcie ze on mnie poprostu już nie kocha-powiedziałam płacząc.
-nie prawda-usłyszałam za sobą głos.Tak jego głos.Odwrocilam się nie pewnie i za zaczęłam jeszcze głośniej płakać.Artur chciał mnie przytulić ale ja się odsunęłam i powiedziałam
-Nie dotykaj mnie!!!! Przecież ty wolisz mieć inne.Bo ja kaze ci spędzić ze mna czas jak do ciebie przyjeżdżam a Nieeee żebyś grał!!!!! No dobra nie musisz się mna zajmować ale sam mnie zaprosiłeś!!!Ty mnie nie kochasz ty nie chcesz już ze mna być-powiedziałam, usiadłam pod drzewem i Schowałam głowę z w ręce.
-Nie prawda!! ja cię kocham i to cholernie.Nie wiem co bez ciebie zrobię.Jestes moim całym światem.Bez ciebie ja nie istnieje.Powiedzialem to pod wpływem emocji.Ja naprawdę cię kocham....

Córka menagera | ASOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz