#33

1K 37 1
                                    

Maraton 2/3
*Zuzia*
Zobaczyłam Sylwię.Przywitalam się z nią i poszłyśmy na stołówkę.Byla godzina 7:20 więc do śniadania było jeszcze 40 minut.Zrobilam sobie kanapke i usiadłam do stolika.Tak samo zrobiła Sysia.Gdy jadłam Sylwia zapytała się mnie.
-Zuzia czego chciałaś iść teraz na śniadanie, a nie potem z wszystkimi???
-bo teraz wstałam i mi się nudziło-odpowiedziałam niepewnie
-Zuzia nie okłamiesz mnie ja za dobrze cię znam- powiedziała Sylwia
-No dobra chodzi o Artura.Ja nie chce go narazie widzieć-powiedziałam
-Zuzia wiem że jest ci ciężko, ale nie możesz go całe życie omijać.
-Sylwia.Ja go kocham, ale bardzo mnie zranił.Ja potrzebuje czasu.Chciałabym żeby było jak dawniej, ale tak nie będzie-powiedziałam smutna.
-Zuzia musisz z nim pogadać i mu to powiedzieć.
-Jak!? Podejdę i powiem Artur ja potrzebuje czasu żeby to przemyśleć i wtedy ci powiem czy z tobą będę papa.Ja z nim zerwałam.Wyjde na idiotkę.Ja nie dam rady.
-To ja z nim porozmawiam dobrze???-zaproponowała Sylwia
-Jezu tak kocham cię Sylwia.Wstalam i przytuliłam się do dziewczyny.Gdy zjadłyśmy udaliśmy się do swoich pokoji.
Weszłam i Przywitalam się z dziewczynami.Zapytały mnie czy idę na śniadanie, powiedziałam że już jadłam.
*Sylwia*
Była godzina 9.Śniadanie się skończyło więc poszłam do pokoju chłopaków.Zapukałam i otworzył mi Artur, pociągnęłam go za rękę i poszłam z nim do sali śpiewu.
-Sylwia co ty chcesz???-zapytał
-Gadałam z Zuzią i ona dalej cię kocha tylko strasznie ją zraniłeś.Powiedziala mi ze musi to wszystko przemyśleć.Kazałam jej z tobą porozmawiać ale powiedziała ze wyjdzie na idiotkę.Zerwala tylko z tobą bo bała się ze znów ją zranisz.Ale ona naprawdę cię kocha.
-Muszę z nią pogadać.Ja naprawdę wiem co zrobiłem i nie chce jej stracić.To cząstka mnie.Bez niej ja nie istnieje.Gdzie ona teraz jest??
-w pokoju u Natali i Domi.
-Dobra to idę.Życz mi szczęścia.

Artur poszedł a ja ruszyłam przygotować się na zajęcia.

Córka menagera | ASOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz