#9 cz2

900 36 9
                                    

Równo o 13 byłam w parku.Artura jeszcze nie było.Po chwili poczułam jak ktoś zakrywa mi oczy.Bardzo się przestraszyłam.Ale ta osoba mnie puściła i zobaczyłam ze to Artur.
-Artur!!!!! Prawie zawału dostałam
-Nie przesadzaj-zaczął się śmiać
-No ok-powiedziałam
-No to po co mieliśmy się spotkać-odrazu posmutniał
-Artur... ogólnie ja kończę ze wszystkim.Nie chce fanów.Nie chce się rozwijać przez mojego ojca.Chce to robić na swój sposób aż dojdę do celu.Ci którzy zostają ze mną zostaną a niektórzy są tylko dlatego ze mój ojciec był moim menagerem.A najważniejsze to....
ogólnie...to jest ciężkie.....Artur czy ty mnie kochasz????
-Zuzia.... kocham cię jak nigdy nikogo.Poprostu  to jest naprawdę  silne i nie chce cię stracić.Wiem ze ty już tego nie chcesz ale nie chce o tobie zapominać ani cię tracić.To by było naprawdę ciężkie.Chcialbym być z tobą codziennie jak kiedyś.
-Artur... jaaaa...chce to zakonczyc nie chce dalej cierpieć...przepraszam..
-Zuza to ja spieprzyłem.To przezemnie.
Mialem najpiękniejszy skarb przy sobie
ale to spieprzyłem.Nie wiem jak dam
radę bez ciebie.Ja naprawdę cię kocham-
gdy to powiedział łza spłynęła mi po
policzku.Wytarłam mu ją i się do niego wtuliłam.Naprawdę mi go brakowało.Ja nie chce o nim zapomnieć.Wmówilam sobie to.Oderwalam się od Artura i złączyłam nasze usta.Chlopak był zdziwiony.Gdy się od siebie odkleliliśmy chłopak się we mnie wtulił.Usiedlismy na ławce.Podnioslam głowę chłopka aby patrzył mi w oczy.On tylko się uśmiechnął i mnie pocałował.
2h później
Razem z Arczim jesteśmy u mnie w domu.Juz jest nawet dobrze.Chłopak nie odchodzi odemnie nigdzie.Bardzo mi tego brakowało.Tęsknilam za nim.Jak mogłam wogule pomyśleć żeby z wszystkim zakonczyc.

Córka menagera | ASOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz