19

184 9 9
                                    

JUNGKOOK POV

- Ej, Jungkook!

   Odwróciłem się, żeby zobaczyć kto to.
   Był to Seokjin

   - Co ty tutaj robisz? Przecież nie miałeś tu jak dojechać - zapytałem.

   Byłem przestraszony. A co jeśli on się domyśli?

   - Przyjechałem tu z kolegą, tutaj jest jego lekarz. A wy? Co tu robicie?

   Mówiąc to przerzucał wzrok ze mnie na Tori. I tak co sekundę.

   - No bo ten.... - denerwowałem się bo on dalej patrzał na mnie w taki sposób jakby domyślał się co się dzieje - No... Tori była umówiona do lekarza i ją podwiozłem.    

   Chwila ciszy. Seokjin dalej mierzył nas tym przerażającym, twardym wzrokiem.

   - Dobra młody, porozmawiamy w domu.
  
   To były jego ostatnie słowa. Po nich wszedł do budynku. Za nim podążył jego kolega.

   - Myślisz, że on... - zaczęła Tori.

   - Nie wiem, ale to jest bardzo prawdopodobne. 

   - Ojej...

   Westchnąłem ciężko.

    - Dobra, co będzie to będzie. Ze wszystkim sobie poradzimy. A teraz wsiadaj, wracamy do domu. Widzę, że jesteś zdenerwowana a musisz się uspokoić. Dla dobra i swojego i naszego dziecka.

   TORI POV

   W dormie.

   - Kochana... - powiedział Jungkook i mnie przytulił.

   - Jungkook, co my zrobimy? - zapytałam po czym się rozpłakałam. Nie chciałam, ale nie mogłam tego opanować.
  
   - Zacznijmy od tego żebyś przestała płakać. To nic nie pomoże a nadmierny stres może zaszkodzić dziecku.

   Zastanowiłam się nad tym i stwierdziłam, że ma rację. Zajęło mi to dłuższą chwilę ale w końcu się uspokoiłam.

   - Co zrobimy? - zapytałam ponownie.

   -  Zachowamy się jak dojrzali młodzi ludzie. Ze względu na moją karierę wątpię żebyśmy mogli razem zamieszkać. Ale postaram się być w domu jak najczęściej. Będę z tobą i naszym dzieckiem tak często jak tylko będę mógł. Będę się nim albo nią zajmować, też będę wstawać w nocy... Nie zostaniesz sama.

   Po tych słowach jeszcze mocniej mnie przytulił.

JUNGKOOK POV:

   - 1 sierpnia 2017. Cześć wam, tutaj wasz Jungkook. Ehm... Ostatnio dostawałem od was dużo pytań na temat mojego... ymmm... związku. Chciałbym wam to dzisiaj wyjaśnić. A więc... yyy... Tak, jestem w związku. Tak, moja dziewczyna nie jest Koreanką. Ona jest z Europy. Jesteśmy razem już od dłuższego czasu i naprawdę bardzo ją kocham. Ja... Przepraszam jeśli zraniłem kogokolwiek z was. Wiem, że mnie kochacie dlatego mam nadzieję na to, że zaakceptujecie mój związek. Proszę...

   Głos mi się załamał. Zasłoniłem twarz dłońmi.
   "Nie płacz facet, nie teraz" 
   Westchnąłem ciężko, otarłem łzy dłonią i kontynuowałem:

   - Bardzo was kocham i nie chcę was stracić. Jednak kocham też Tori, ona mnie uszczęśliwia. Dlatego proszę was... Bardzo bym chciał żebyście ją zaakceptowali.

   Znowu przerwałem na moment.

   - A więc... Tak, mam nadzieję, że ją zaakceptujecie. Jeszcze raz przepraszam.

   Wyłączyłem kamerę.

TORI POV

   "Dobra, trzeba się przygotować psychicznie na bycie mamą"
   Wstałam z łóżka. Umyłam się i ubrałam. Postanowiłam, że pójdę do sklepu z rzeczami dla dzieci, póki co tylko po to żeby się porozglądać.
   Wyszłam z mieszkania i udałam się do najbliższej stacji metra. Po kilkuminutowej jeździe wysiadłam na stacji która znajdowała się praktycznie naprzeciwko hipermarketu z osobnym piętrem dla mam.
   Tuż przed wejściem do sklepu usłyszałam jak ktoś krzyczy:

   - Ej, ty, Europejka! Ta w długich, brązowych włosach!

  

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 02, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

WE ARE BULLETPROOF (BTS Jungkook)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz