~Hej, nie widzisz jak chodzisz?!
Chyba wykrakałam. Albo i nie? Uniosłam głowę, żeby zobaczyć tego, który trzymał mnie w talli, bym się nie przewróciła. Ujrzałam Johna. Nie odzywaliśmy się do sobie od pamiętnego wieczoru w kinie.
~Cześć, bardzo Cię przepraszam, zamysliłam się.- powiedziałam wychodząc z jego uścisku.
~Nic nie szkodzi. Wiesz tak sobie myślałem, że może... no... bo jeśli nie chcesz to spoko... poprostu... poszłabyś ze mną na kawę? - jąkał się, co było bardzo słodkie.
~Jasne, że tak. Ale nie dzisiaj. Może jutro?- zapytałam, na co jego uśmiech bardzo się poszerzył.
~Dobre, w takim razie, o 13.00 w czasie lanchu?
~Tak, idealnie.
~Do zobaczenia.
~Pa.- uśmiechnęłam się.
Obróciłam się, by iść już do domu, ale nie było mi to dane.
~Jasna cholera!-krzyknęłam czekając na upadek, co się nie stało, bo ktoś trzymał mnie w talii. Spojrzałam w górę.- Tak, jeszcze Ciebie tu brakowało.- powiedziałam z jękiem.
~Hahaha Ciebie też miło widzieć. Co sprowadza Cię do parku w niedzielę?- zapytał nadal cichutko się śmiejąc.
~Najpierw spotkałam twojego ojca na śniadaniu w kafejce, później twojego bratanka z twoją mamą, następnie Johna i teraz ciebie. Z czego na Johna i Ciebie wpadłam. Mam dość na dziś.- rekłam.
~Jakiego Johna?- zapytał z nutką złości w oczach i głosie.
~Naprawdę? Tylko tyle zrozumiałeś z mojej wypowiedzi?- zapytałam z niedowierzaniem.
~Tak, a teraz Ty odpowiedz na moje pytanie.- odpowiedział nadal zły.
~John, to kelner z tej restauracji, do której mnie zabrałeś. Zaprosił mnie na kawę w porze lunchu.- uśmiechnęłam się.
~Mam nadzieję, że odmówiłaś?- zapytał łagodniejąc.
~Niby dlaczego?
~Bo jutro w porze lunchu idziesz ze mną spotkać się z moim klientem.- powiedział szeroko się uśmiechając.
~O nie, to nie może poczekać? Naprawdę muszę tam być?- zapytałam z nadzieją.
~Przykro mi, widzę, że z kawy nici.
Tak, więc muszę napisać do Johna i wszystko okręcić...
~Żegnam.- powiedziałam odchodząc.
~Do zobaczenia.
Wróciłam do domu i postanowiłam przeczytać książkę, którą poleciła mi Nina :" Biała jak mleko, Czerwona jak krew". Tak się wciągnęłam, że do 19.00 przeczytałam całą.Weszłam do kuchni w celu zrobienia kolacji, jednak nie miałam żadnego pomysłu. Ostatecznie zamówiłam pizzę. Kiedy czekałam na kolację poszłam pod prysznic przebierając się w czarną koszulę nocną kończącą się przed kolanami. Gdzie nie gdzie była wstawiona koronka lub siateczka. Zarzuciłam na to szlafrok i usiadłam przed telewizorem.
Po kilku minutach usłuszałam dzwonek do drzwi. Pobiegłam do nich i otwierając je, o mało co nie dostałam palpitacji serca.
~Dobry wieczór, spotkałem faceta, ktory nie wiedział gdzie jest twój numer mieszkania, więc zapłaciłem i oferowałem dostarczenie.- uśmiechnął się pokazując śnieżnobiały uśmiech jednocześnie skanując wzrokiem moją sylwetkę. Przypomniałam sobie, że na szczęście mam szlafrok.
~Dobry wieczór. Dziękuję, to cena za pizze, a teraz żegnam.- powiedziałam i chciałam zamknąć drzwi, ale zatrzymał je nogą.
~Etan, naprawdę mam dość na dzisiaj.
~Moje pełne imię w Twoich ustach brzmi bardzo seksownie.-powiedział wchodząc do domu i jednocześnie mnie wpychajac.
~Jasne, możesz wejść.- powiedziałam z ironią.
Poszłam do kuchni po talerze i szklanki z colą. Kiedy wróciłam do salonu zobaczyłam, że włączył horror. Tak, bardzo typowe.
~Mam nadzieję, że się nie boisz?-zapytał.
~Boje się.- odpowiedziałam zgodnie z prawdą- Ale jeśli myślisz, że będę się do ciebie przytulać, to się grubo mylisz.
Etan na moje słowa tylko pokiwał głową na boki i zaśmiał się gardłowo.Przez cały seans dygotałam ze strachu. Wiele razy chcialam krzyczeć, ale wiem, że to pokaże jaka jestem słaba. Za wszelką cenę nie mogłam się do niego przytulić. Po 2 godzinach męczarni wreszcie wyłączyłam telewizor.
Etan nie komentował mojego zachowania podczas filmu, czyli ciągłego jedzenia pizzy, bym nie mogła krzyczeć.Porozmawialiśmy jeszcze kilka minut o pracy i o spotkaniu z ważnym klientem firmy Wooda.
~Dziękuję za obejrzenie ze mną horroru.- powiedział uśmiechając się- Bedę się zbierać, także do zobaczenia.
~Tak, mimo wszystko też dziękuję i do zobaczenia.- powiedziałam otwierając drzwi.
Podszedł do nich, ale w ostatniej chwili obrócił sie i pocałował w policzek. Odbyło się to tak szybko, że nie mogłam w jakikolwiek sposób zareagować. Zamknęłam drzwi i posprzatałam w salonie. Ułożyłam się wygodnie w łóżku i odpłynęłam.Zostałam brutalnie obudzona przez dzwonek do drzwi. Założyłam szlafrok i otworzyłam je, ale tego co tam ujrzałam, nie spodziewałam się nigdy...
![](https://img.wattpad.com/cover/114778501-288-k151350.jpg)
CZYTASZ
"Inna historia 1" ✔
RomanceAria Tomson-młoda, szczupla dziewczyna, 24 lata, 170cm wzrostu, kasztanowe włosy,oczy koloru piwnego, prawniczka w jednej z kancelarii w Chicago, nie jest wcale taka grzeczna. Etan Wood-młody, wysportowany mężczyzna, 26 lat, 187cm wzrostu, czarne wł...