Drzwi się otworzyły i usłyszałam gwizd. Mój wzrok powędrował na nowego przybysza.
~Uhuhu , nie wiedzialem, że Etan ma nową zabaweczkę. - zaśmiał się.W drzwiach zauważyłam mężczyznę około 180 cm, niebieskie oczy, blond włosy. Na swój sposób był nawet przystojny.
~Dzień dobry, ale chyba nie bardzo rozumem.- powiedziałam zdziwiona.
~Witam, wiesz znam Etana wystarczająco, żeby wiedzieć, że nie bawi się w związki. Wiesz jesteś bardzo ładna i zgrabna.- powiedział podchodząc powolnym krokiem w moją stronę.
~Kim pan jest i jak się pan tutaj dostał? - zapytałam zła na jego zachowanie.
~Ah no tak, nie przedstawiłem się. Jestem Phil Roberson, stary znajomy Etana. Przyszedłem do niego, ale Ty jako sekretarka powinnaś siedzieć nie w jego gabinecie.
~Oh. Aria Thomson , prawnik firmy Etana Wooda. Nie jestem jego asystentką, wiec proszę wyjść na zewnątrz i poczekać. Etan jest na spotkaniu. - powiedziałam ze stoickim spokojem.
~Ooo więc nie pieprzy Cię na swoim biurku?- zapytał z uśmiechem. - Może to i lepiej. Dopóki go nie ma ja mogę dotrzymać Ci towarzystwa.- powiedział i zaczął do mnie podchodzić.
~Bardzo mi przykro, ale mam mnóstwo pracy.- powiedziałam beznamiętnym tonem.
~W takim razie...- zaczął i usiadł obok mnie na sofie.- miło będzie zrobić sobie małą przerwę.
Ten koleś położył na moim odkrytym kolanie swoją rękę i zaczął przesuwać ja w górę. Krew się we mnie zaczęła gotować i miałam ogromną ochotę mu przywalić.
~Proszę przestać. - powiedziałam twardym tonem strzepując jego rękę.
~Daj spokój. Nikt się nie dowie.- zaczął pochylającego się w moją stronę.
Nim się obejrzałam moja dłoń wystrzeliła i zderzyła z jego policzkiem. Chyba się tego nie spodziewał, bo jego oczy pociemniały ze złości. Ale ja też byłam wkurwiona i szczerze już mnie nie obchodziło, kim jest.
~Proszę opuścić to miejsce, albo wezwę ochronę.- syknęłam i zerwałam się z kanapy odsuwajac w stronę biurka.
~Wiedzę, że Wood ma słabość do ostrych lasek. - powiedział podchodząc do mnie i przyszpilając do biurka Etana.
~Wiesz, jak chcesz się pieprzyć, to mogłeś powiedzieć. - powiedziałam zabijając go tym z tropu. - Zawsze możemy to zrobić.- zaczęłam jeździć dłońmi po jego koszuli w okolicach klatki piersiowej.
~Naprawdę tego chcesz? - zapytał głosem pełnym podniecenia.
~Moglibyśmy to zrobić. - powiedziałam popychajac go na środek gabinetu.- Ale jest maleńki problem. - szepnęłam mu do ucha.
~Jaki skarbie? Zrobię wszystko.- powiedział skupiając się na moim dotyku.
~Nie jestem dziwką... - szepnęłam i w momencie kiedy kończyłam wypowiedź uderzyłam kolanem w jego krocze.
Phil z bólu ukleknął przede mną. W tym czasie Etan wszedł do gabinetu. Zaskoczony spojrzał najpierw na kolegę wyjącego się z bólu, a później na mnie.
~Co tu się stało? - zapytał.
~Twój kolega na zbyt dużo sobie pozwalał.- powiedziałam- A teraz przepraszam, ale dokończę to co zaczęłam.- ruszyłam w stronę sofy zabierając dokumenty i ruszając do swojego gabinetu.
Nim zamknęłam drzwi usłyszałam jeszcze głos Etana, który kipiał złością.
~Czego tu szukasz skurwysynie.?
Weszłam do swojego gabinetu i zabrałam się za kolejne umowy. Po 10 minutach drzwi do mojego gabinetu otworzyły się tak gwałtownie, że myślałam iż wylecą z zawiasów.
~Za 2 minuty u mnie w gabinecie.- powiedział zaciskając szczękę ze zdenerwowania.
~Dobrze. - odpowiedziałam.
Odłożyłam na bok papiery, poprawiłam spódniczkę i ruszyłam do paszczy lwa.
~Proszę. - usłyszałam, kiedy zapukałam do drzwi.
Nie zdążyłam dobrze wejść do środka, a zostałam przyciągnięta do jego torsu.
~Nic Ci nie zrobił? - zapytał przejęty i zaczął oglądać mnie od góry do dołu.
~Nie, trochę pomacał, ale dostał nauczkę. - powiedziałam zdziwiona.
~To dobrze. Bardzo Cię przepraszam, nie wiedziałem, że on tu przyjdzie.
~Nie szkodzi, ale o co chodzi?- zapytałam, bo serio nie wiedziałam co jest grane.
~Nic takiego. Wszystko w porządku.#ETAN POV
Jak otworzyłem drzwi do swojego gabinetu myślałem, że mnie szlag trafi. Nie wiem czemu on tu przylazł. Nie widzieliśmy się od czasów kiedy mieliśmy po 19 lat. Jeszcze wtedy ścigałem się na motorze, chodziłem na nielegalne walki. Oczywiste było to, że wygrywałem. Zawsze Phil był moim rywalem. Sam wiem, że po nim można się wszystkiego spodziewać. Gdy zobaczyłem jak klęczy przed Arią, to nie wiedziałem co się tutaj stało. Jednak gdy mu się przyjrzałem widziałem, że zwijał się z bólu. Na szczęście Aria sobie z nim poradziła. Gdy zabrała dokumenty syknąłem na niego.
~Spokojnie przyjacielu. Muszę Ci powiedzieć, że nie wiedziałem iż gustujesz w tak ostrych laskach.
~Nie jestem Twoim przyjacielem. Czego tu szukasz?- zapytałem zły.
~Przyszedłem zobaczyć jak Ci się powodzi. Po szczegółowych oględzinach stwierdzam, że masz się świetnie.
~Daruj sobie.- powiedziałem podejrzliwie, wiem, że na 100% nie przyszedł tu sprawdzić jak się mam.
~Dobra, słuchaj. Przyszedłem tu, żeby obradach z Tobą pewną sprawę.- zaczął - Masz wielka firmę, a jak wiesz i ja prowadzę mały interes. Moglibyśmy moja firmę architektoniczną połączyć z Twoją. Ty byś kupował różne miejsca, a ja bym je remontował. Zysk dla nas obojga.- zakończył wypowiedź.
~Nie ma mowy.- odpowiedziałem od razu.
~Oj, a co ty taki od razu na nie?- zapytał z kpiną.
~Nie ma zamiaru łączyć się z żadną firmą.
~Zostawię Ci wizytówkę, może jednak zmienisz zdanie. A tak przy okazji, fajna ta Twoja pani prawnik.- uśmiechnął się szatańsko.
~Tylko spróbuj położyć na niej swoje brudne łapska, a będzie to ostatnia rzecz jaką w życiu zrobisz.- powiedziałem przez zaciśnięte zęby.
~Łoł spokojnie, nie wiedziałem, że jest dla Ciebie taka ważna, może nic jej nie zrobię.- powiedział otwierając drzwi i stając w progu.
~Dobrze Ci radzę trzymaj się od niej z daleka.
~Do zobaczenia przyjacielu.- rzekł i wyszedł.
Pierwsze co zrobiłem to podeszłem do barku i nalałem sobie whisky. Kiedy trochę się uspokoiłem, dopiero przypomniało mi się o Arii. Pognałem do jej gabinetu i kazałem przyjść.
Na szczęście nic poważnego jej nie zrobił. Skurwysyn.#ARIA POV
~Jeśli chcesz możesz wrócić już do domu.- powiedział Etan.
~Yyy... zostały mi jeszcze 4 umowy. Lepiej będzie jak je skończę. - powiedziałam.
~Przecież masz jeszcze cały tydzień. - zaśmiał się.- robota nie ucieknie. Po za tym jest juz 16.00. Twój czas pracy się skoczył.
~Uhh... no dobrze. Ale jutro pracuje od samego rana i skończę te umowy. - powiedziałam z uśmiechem.
~Okej. Zawieść Cię?- zapytał.
~Jeśli możesz to bardzo mi się to przyda.
~Nie ma sprawy. Za 5 minut na parkingu.- powiedział i wszedł do swojego gabinetu.Poskładałam dokumenty, żeby na biurku zostawić porządek. Zabrałam torebkę i ruszyłam na parking. Etan juz tam był i czekał, by otworzyć mi drzwi.
~Dziękuję.- powiedziałam.
~Bardzo proszę. - uśmiechnął się szarmancko.
Po około 30 minutach byliśmy pod moim apartamentem.
~Dziękuję za podwiezienie. Może wejdziesz? - zapytałam.
~Chętnie bym to zrobił, ale za 30 minut mam spotkanie z ojcem. Chciał coś obgadać. - powiedział smutny.
~No dobra, to następnym razem.- uśmiechnęłam się i pocałowałam w policzek, a następnie wsiadłam i ruszyłam do apartamentu.Kiedy weszłam do domu zdjęłam szpilki i postanowiłam przebrać się w coś wygodnego. Założyłam jeansy i szary sweterek. Poszłam do kuchni i zrobiłam sobie musli z owocami a następnie usiadłam przed TV. Akurat leciał film:" Żona na niby". Podczas oglądania uśmiałam się do łez. Była 18.00 gdzie wyłączyłam TV i postanowiłam zrobić sobie maseczkę a później długą kąpiel. Po półtorej godzinie siedziałam na łóżku w za dużej koszulce i dolnej bieliźnie. Po przeglądałam różne portale internetowe, zamówiłam przez internet kilka ciuchów i postanowiłam już się położyć spać.
Obudził mnie budzik...
...
...
Tsa jasne. Jest 2.27 w nocy, a ktoś dobija mi się do drzwi. Nie wiem dlaczego strażnik wpuścił wogóle kogoś o tej godzinie. Zresztą nie ważne. Podniosłam się zdenerwowana z łóżka i wściekła ruszyłam do drzwi. Kiedy je otworzyłam chciałam nakrzyczeć na osobę, która mnie obudziła. Jakie było moje zdziwienie, kiedy za drzwiami zobaczyłam....Taka mała miła niespodzianka, dla wszystkich nie cierpliwych 😃😘
Rozdział 31 😍
PS. Jak myślicie, kto stoi za drzwiami? Odpowiedzi piszcie w komentarzach 😀
CZYTASZ
"Inna historia 1" ✔
RomanceAria Tomson-młoda, szczupla dziewczyna, 24 lata, 170cm wzrostu, kasztanowe włosy,oczy koloru piwnego, prawniczka w jednej z kancelarii w Chicago, nie jest wcale taka grzeczna. Etan Wood-młody, wysportowany mężczyzna, 26 lat, 187cm wzrostu, czarne wł...