Z pokoju obok słychać było ciche pochlipywanie, łkanie. Prośby na nic się nie zdawały. Obleśne jęki i warknięcia zagłuszały szlochające cierpienie.
Przywieźli kolejną...
Wstałam z brudnej ziemi, otrzepując zakurzone spodnie. Wyszłam z pokoju pod pretekstem napicia się wody.
Na talerz nałożyłam suchą kromkę chleba i szklankę wody, tylko to wolno nam było jeść.
Odczekałam chwilę zanim wyszedł z pokoju. Szybko przemknęłam korytarzem w mroku nocy. Weszłam do pomieszczenia, które nie miało drzwi.
Nie uciekły by, były przykute do ścian.
Spojrzałam na skuloną postać w kącie.
Zacisnęłam usta i kucnęłam przy niej.
Dokoła było trochę krwi pomieszanej z łzami i ohydną białą wydzieliną.
Otarłam łzę płynącą po jej policzku i podałam szklankę razem z chlebem.
Wtedy usłyszałam za sobą jakiś głos.
— Wychodź zanim przyjdą — powiedział szorstki, głęboki głos.
Wrócił.
CZYTASZ
Dług
Ficção Adolescente" - Czy ona jeszcze żyje? - zapytałam patrząc prosto w jego brązowe oczy. - Odkąd wyszłaś rano, nie - powiedział wyraźnie zniecierpliwiony. " *** Stara książka, napisana kilka lat temu. Mimo wszystko nie u...