W szkole*
Luna:Nina opowiadaj jak było na randce?
Nina:Wspaniale Gaston na koniec randki pocałował mnie było bardzo ale to bardzo romantycznie i na koniec zapytał się mnie czy będę jego dziewczyną.Zaczęłyśmy piszczeć.
Matteo:Co tam dziewczyny znów trenujecie piszczenie? Muszę wam powiedzieć,że już wam wychodzi całkiem,ale to całkiem dobrze zaśmiałem się.
Luna:Ale z ciebie żartowniś stale byś żartował pokręciłam głową.
Gaston:Cześć skarbie podszedłem do Niny i pocałowałem ją w policzek.
Luna:Jak słodko.
Gaston:Spojrzeliśmy na siebie dwuznacznie z Matteo i on już wiedział co ma robić.
Matteo:Cześć słońce objąłem Lunę jedną ręką w pasie i ją pocałowałem w policzek.
Luna:Boże co on zrobił przez niego strzeliłam buraka.Co ty Matteo wyprawiasz jakie słońce?
Matteo:No świecisz jak słońce,a w tych rumieńcach ci jeszcze bardziej do twarzy.
Luna:Nina chodź już od nich bo nie wytrzymam z tym głupkiem i z tymi jego żartami pociągnęłam ją za rękę.
Nina:Ale Luna.
Luna:Idziemy.
Matteo:Zaśmiałem się.
Gaston:Ona wyrwała mi z rąk dziewczynę Matteo.
Matteo:Widziałem to.Zaśmiałem się.
Gaston:Ale zarumieniła się widziałeś?
Matteo:No wyglądała naprawdę słodko.
Gaston:Zaśmiałem się.Oj Matteo,Matteo.Musisz zacząć działać bo za nią dużo chłopaków lata.
Matteo:No wiem.Chodź idziemy na muzykę bo dzwonek już jest.Wszedłem do klasy i usiadłem obok Luny.
Luna:Spojrzałam na Matteo wrogim spojrzeniem.
Nauczyciel:Dostaniecie dziś ode mnie zadanie będziecie mieli na to 2 tygodnie musicie zaśpiewać z osobą z ławki i tutaj jedna osoba wylosuje karteczkę o czym.I zaśpiewacie to publicznie potem na ocenę ja powiem kto co i jak.
Luna:O nie złapałam się za głowę.Po chwili podszedł do nas nauczyciel Matteo wylosował karteczkę.No Matteo o czym mamy śpiewać?
Matteo:No moja droga jesteś w stanie napisać i zaśpiewać ze mną piosenkę o miłości?
Luna:Co? Nie,nie,nie. Panie profesorze na pewno musimy to zrobić?
Nauczyciel:Tak inaczej nie zaliczycie muzyki.
Luna:Rozumiem.
Po lekcji*
Luna:Wyszłam z klasy jak poparzona.
Matteo:Luna krzyknąłem
Luna:Przyśpieszyłam korku.
Matteo:Luna no przepraszam nie wiedziałem,że się tak zdenerwujesz za tego buziaka.Chciałem tylko rozbawić atmosferę.
Luna:Robić ze mnie głupią przy nas wszystkich?Brawo udało ci się i zaklaskałam.
Matteo:Oj Luna złapałem ją za rękę nie jesteś głupia i nigdy nie będziesz.To co wybaczysz mi proszę zrobiłem maślane oczy?
Luna:Dobra wybaczam.
Matteo:Mogę cię przytulić?
Luna:No dobra chodź i się w niego wtuliłam.