Rozdział 14

660 12 0
                                    

2 tygodnie później*

Luna:Ostatnio spędzam bardzo dużo czasu z Sebą jest wspaniały ale nie czuje nic do niego tak jak do Matteo.Nadal go kocham nie mogę bez niego żyć,ale może to jest znak abym mogła spróbować z kimś innym.

Sebastian:Cześć Luna.Wolne?

Luna:Jasne,siadaj Seba. Co słychać? 

Sebastian:Wiesz dużo nad tym myślałem i może byśmy poszli razem do kina czy coś?

Luna:Spojrzałam na Matteo spojrzał na mnie i zaraz odwrócił wzrok.Wiesz co myślę,że to jest dobry pomysł.Jasne pójdę z tobą do kina.

Sebastian:Naprawdę?

Luna:Tak

Sebastian:Mogę się do ciebie przytulić?

Luna:Oczywiście wstaliśmy i się przytuliliśmy.

Matteo:Nie znoszę go.

Gaston:Kogo?

Matteo:Tego chłopaka, medialnego klauna.

Gaston:A Seba?On jest super.Bardzo fajnie wygląda z Luną.

Matteo:Ale słyszałeś co on powiedział?Zachowuje się jak zwierzę.

Gaston:Matteo jesteś pewien tego co mówisz?Myślę,że chodzi o to ile czasu spędza z Luną.

Matteo:Posłuchaj Luna może robić co chce.

Gaston:Tak.Skoro tak to się tak na nią nie patrz.Posłuchaj.Myślę,że to jest ten moment,musisz go zaakceptować.

Matteo:Akceptuje.

Gaston:Dlaczego kłamiesz?Nie umiesz żyć bez niej.Mam nadzieję,że zmądrzejesz za  nim będzie za późno.Muszę już lecieć do Niny.Narazie.

Matteo:Pa.

Simon:Matteo co ci dlaczego masz taką minę?

Matteo:Nie mogę na to patrzeć pokazałem na śmiejących się Lunę i tego klauna.

Simon:Oj ktoś tu jest zazdrosny.

Matteo:To ja tam z nią powinienem być,a nie ten medialny klaun.

Simon:Mam dla ciebie dobre wieści Fuller jest u nas w odsiadce czeka tylko aby ktoś go zabił.

Matteo:Ja to zrobię zemszczę się za to,że zniszczył mój związek skierowałem się do gangu.

Simon:Matteo jest nieźle wkurwiony.

Ambar:Gdzie poszedł Matteo?

Simon:Zabić Fullera.Mój ojciec wyjeżdża dziś na 3 tygodnie z powodu gangu.Więc pomyślałem aby zrobić imprezę może Luna z Matteo się pogodzą.

Ambar:Tak to jest dobry pomysł.

Kilka godzin później:Impreza*

Sebastian:Wszyscy już jesteśmy podpici gadam sobie z Luną i zobaczyłeś Balsano który się patrzy na nas ze złością w oczach.Przybliżyłem się do Luny chcąc ją pocałować.

Luna:Widziałam do czego Sebastian zmierza.Odsunęłam się od niego.Przepraszam cię ale nie mogę cię pocałować nadal czując coś do Matteo proszę zrozum.

Sebastian:Rozumiem.

Luna:Wszystko okey?

Sebastian:Tak

Luna:Ja idę do łazienki jasne?

Sebastian:Okey

Luna:Gdy weszłam do łazienki zobaczyłam Fernandę.Miała już wychodzić.Fernanda czekaj.

Niebezpieczna miłość-LutteoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz