~7~

526 34 1
                                    

Kiedy żółwie i April zajęli się przygotowaniami,Raph pogrążył się w swoich myślach.Nie mógł zapomnieć o słowach swoich braci które nie dawały mu spokoju.Sam zacząć się nawet zastanawiać czy naprawdę się zakochał w Larocie.Ilekroć sobie ją przypominał miał nieodparte wrażenie że znalazł kogoś kto jest taki jak on.

-Nie to niemożliwe!..Majki nie może mieć racji w takich sprawach...o reszcie nie wspomnieć-powiedział do siebie

Nagle do pokoju wpadł Cejsi💥(wjazd na chate😄XD)

-A pukać to nie łaska?!-powiedział mutant z ironią

-Nie ma na to czasu!..teraz bierz swoje bębny i zasówaj do salonu-rozkazał szybko chłopak wskazując na instrument żółwia

-Po pierwsze,to nie bębny tylko perkusja,a po drugie po co mam to zrobić?-zdziwił się zielonooki

-Jakiej przyjdziesz to się dowiesz,a teraz rusz skorupę i chodź-dodał Cejsi wychodząc z pokoju

-NIE WIEM CO KOMBINUJECIE,ALE PRZYSIĘGAM JAK ZNOWU BĘDZIECIE SIĘ ZE MNJE NABIJAĆ TO MNIE POPAMIĘTACIE!!!-krzykną Raphael.Po krótkiej chwili namysłu,wziął swoją perkusje pod pachę i zaniósł do salonu.

Na miejscu Raph,odłożył cały sprzęt na bok,aby trochę odetchnąć 

-Ej! chłopaki Raph przyszedł-oznajmił Majkelangelo

-No nareszcie,raczyłeś się tu zjawić-powiedział Leonardo-Nie śpieszyło ci się

-Daruj się Leo i wytłumacz mi po jakiego grzyba miałem tu taszczyć moją perkusje?-spytał buntownik

-Skoro mamy nową sojuszniczkę,to postanowiliśmy przywitać ją z wielkim hukiem-wytłumaczył Donatello

-Czyli rozumiem że jak April i Cejsi do nas dołączyli to nie było to takie ważne?-rzekł złośliwie Raph

-Hej,to nieprawda!!!-krzykną odruchowo Doni-T-to z-znaczy...April i Cejsi są tak samo ważni jak każdy z nas!-Poprawił się gdy zerkną na April

-Więc po co ta cała maskarada?!..i lepiej powiedzcie prawdę bo inaczej nie ręczę za siebie!-zagroźlił zielonooki

-No dobra...Otóż: Gdytysobieposzedłeś,toAprilnampowiedziałażetoźlewpłynienadalszyrozwójwydar-zeńpomiędzyTobąaLarąichcielibyśmytojakośnaprawićżebyśsiętrochewyluzował-oznajmił najmłodszy w sprinterskim tempie że nic nie można było z tego zrozumieć

-Eeeee...oki...-odparł zdezorientowany mutant-A teraz czy ktoś tu może mi wyjaśnić O CO TU CHODZI?!

-Bo Majki chciał powiedzieć że,chcemy abyś się trochę uspokoił i rozluźnił-wyjaśnił Leo

-A możesz jaśniej?

-Chcemy cię przeprosić za te teksty o tym że coś jest na rzeczy między tobą...a sam wiesz kim-powiedział łagodnie Donatello

-Serio?-zdziwił się Raphael

-Tiaaa-odezwał się Cejsi-Sorki za te docinki z naszej strony

-Nie nie szkodzi...na waszym miejscu pewnie zrobił to samo-odparł łagodnie-Ale jak jeszcze raz spróbujecie mnie zshipować z Larotą,albo kimś innym to wam NIE DARUJE!

-To co?...grasz z nami?-spytał lider

-Skoro przyniosłem już cały sprzęt to nie warto go teraz zabierać-oznajmił żółw

-SUPER!-krzykną szczęśliwy Majki

-Więc zabierajmy się do pracy-rzekł lider podłączając swoją elektryczną gitarę do głośników

Po pięciu minutach wszystko było już gotowe:

Instrumenty nastrojone

Głośniki włączone

I drzwi od pokoju Mistrza Splintera szczelnie zamknięte

-Wygląda to całkiem nieźle-pochwalił Cejsi

-Tak wogle jeszcze nigdy nie słyszałam jak gracie-oznajmiła April

-No to przygotuj się na najnowsze objawienie muzyki!-powiedział wesołek

Wszyscy zaczęli grać na swoich instrumentach w rytm piosenki Majkiego(filmik powyżej)

Grali tak głośno że było ich słychać w całych kanałach,a podłogi i ściany kryjówki trzęsły się od hałasu.

Wszystko szło świetnie do czasu aż w wejściu do kryjówki pojawiły się trzy uzbrojone stopoboty,gotowe do walki z nastolatkami.

                                                                              ♥♥♥♥♥♥♥

Dzięki za uwagę i gwiazdeczki

Jeśli komuś się podobał występ żółwi,zapraszam do dalszego czytania tego opo.bo na tym jednym występie się jeszcze nie skończy😉

A i sorki że taki krótki,ale jeszcze dzisiaj pojawi się jeszcze jeden rozdział

#PolsatoweZakończenie😄XD



|TMNT|2012 Ktoś taki jak JaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz