Kiedy żółwie i April zajęli się przygotowaniami,Raph pogrążył się w swoich myślach.Nie mógł zapomnieć o słowach swoich braci które nie dawały mu spokoju.Sam zacząć się nawet zastanawiać czy naprawdę się zakochał w Larocie.Ilekroć sobie ją przypominał miał nieodparte wrażenie że znalazł kogoś kto jest taki jak on.
-Nie to niemożliwe!..Majki nie może mieć racji w takich sprawach...o reszcie nie wspomnieć-powiedział do siebie
Nagle do pokoju wpadł Cejsi💥(wjazd na chate😄XD)
-A pukać to nie łaska?!-powiedział mutant z ironią
-Nie ma na to czasu!..teraz bierz swoje bębny i zasówaj do salonu-rozkazał szybko chłopak wskazując na instrument żółwia
-Po pierwsze,to nie bębny tylko perkusja,a po drugie po co mam to zrobić?-zdziwił się zielonooki
-Jakiej przyjdziesz to się dowiesz,a teraz rusz skorupę i chodź-dodał Cejsi wychodząc z pokoju
-NIE WIEM CO KOMBINUJECIE,ALE PRZYSIĘGAM JAK ZNOWU BĘDZIECIE SIĘ ZE MNJE NABIJAĆ TO MNIE POPAMIĘTACIE!!!-krzykną Raphael.Po krótkiej chwili namysłu,wziął swoją perkusje pod pachę i zaniósł do salonu.
Na miejscu Raph,odłożył cały sprzęt na bok,aby trochę odetchnąć
-Ej! chłopaki Raph przyszedł-oznajmił Majkelangelo
-No nareszcie,raczyłeś się tu zjawić-powiedział Leonardo-Nie śpieszyło ci się
-Daruj się Leo i wytłumacz mi po jakiego grzyba miałem tu taszczyć moją perkusje?-spytał buntownik
-Skoro mamy nową sojuszniczkę,to postanowiliśmy przywitać ją z wielkim hukiem-wytłumaczył Donatello
-Czyli rozumiem że jak April i Cejsi do nas dołączyli to nie było to takie ważne?-rzekł złośliwie Raph
-Hej,to nieprawda!!!-krzykną odruchowo Doni-T-to z-znaczy...April i Cejsi są tak samo ważni jak każdy z nas!-Poprawił się gdy zerkną na April
-Więc po co ta cała maskarada?!..i lepiej powiedzcie prawdę bo inaczej nie ręczę za siebie!-zagroźlił zielonooki
-No dobra...Otóż: Gdytysobieposzedłeś,toAprilnampowiedziałażetoźlewpłynienadalszyrozwójwydar-zeńpomiędzyTobąaLarąichcielibyśmytojakośnaprawićżebyśsiętrochewyluzował-oznajmił najmłodszy w sprinterskim tempie że nic nie można było z tego zrozumieć
-Eeeee...oki...-odparł zdezorientowany mutant-A teraz czy ktoś tu może mi wyjaśnić O CO TU CHODZI?!
-Bo Majki chciał powiedzieć że,chcemy abyś się trochę uspokoił i rozluźnił-wyjaśnił Leo
-A możesz jaśniej?
-Chcemy cię przeprosić za te teksty o tym że coś jest na rzeczy między tobą...a sam wiesz kim-powiedział łagodnie Donatello
-Serio?-zdziwił się Raphael
-Tiaaa-odezwał się Cejsi-Sorki za te docinki z naszej strony
-Nie nie szkodzi...na waszym miejscu pewnie zrobił to samo-odparł łagodnie-Ale jak jeszcze raz spróbujecie mnie zshipować z Larotą,albo kimś innym to wam NIE DARUJE!
-To co?...grasz z nami?-spytał lider
-Skoro przyniosłem już cały sprzęt to nie warto go teraz zabierać-oznajmił żółw
-SUPER!-krzykną szczęśliwy Majki
-Więc zabierajmy się do pracy-rzekł lider podłączając swoją elektryczną gitarę do głośników
Po pięciu minutach wszystko było już gotowe:
Instrumenty nastrojone
Głośniki włączone
I drzwi od pokoju Mistrza Splintera szczelnie zamknięte
-Wygląda to całkiem nieźle-pochwalił Cejsi
-Tak wogle jeszcze nigdy nie słyszałam jak gracie-oznajmiła April
-No to przygotuj się na najnowsze objawienie muzyki!-powiedział wesołek
Wszyscy zaczęli grać na swoich instrumentach w rytm piosenki Majkiego(filmik powyżej)
Grali tak głośno że było ich słychać w całych kanałach,a podłogi i ściany kryjówki trzęsły się od hałasu.
Wszystko szło świetnie do czasu aż w wejściu do kryjówki pojawiły się trzy uzbrojone stopoboty,gotowe do walki z nastolatkami.
♥♥♥♥♥♥♥
Dzięki za uwagę i gwiazdeczki
Jeśli komuś się podobał występ żółwi,zapraszam do dalszego czytania tego opo.bo na tym jednym występie się jeszcze nie skończy😉
A i sorki że taki krótki,ale jeszcze dzisiaj pojawi się jeszcze jeden rozdział
#PolsatoweZakończenie😄XD
CZYTASZ
|TMNT|2012 Ktoś taki jak Ja
FanfictionNa świecie żyją miliardy ludzi,a każdy z nich jest wyjątkowy na swój sposób.Jednak raz na jakiś czas zdażają się osoby których serca biją jednym rytmem i nawet ktoś taki jak buntowniczy,żółw,ninja Raphael już niedługo odkryje że jego druga połówka j...