Kiedy Raphael dokładniej przyjrzał się Larocie zobaczył jej mocno pokaleczone ręce
-T-ty...eeeee...-jąkał się skołowany żółw
-Tak,mam blizny,wiem o tym!-parskneła Larota siadają obok niego z założonymi rękami
-Nie oto mi chodziło-rzekł spokojnie
-To o co?
-Nie wiedziałem że jesteś kulturystką-zaśmiał się pod nosem mutant
-Bo nie jestem!-krzyknęła wkurzona dziewczyna-To że trenuje ciężej niż inne dziewczyny i widać to po mnie,nie znaczy oznacza tego że odrazu jestem kulturystką
-A czy ją coś mówie że to źle!-dodał zielonooki
-I tak wiem że chodziło ci o coś innego-parskneła czarnowłosa
-Nic nie mam do twoich blizn,uważam nawet że są w pewnym rodzaju piękne-oznajmił Raphael łapiąc delikatnie za ręke dziewczyny
-A to niby czemu?-spytała opryskliwie odsuwając swoją ręke od mutanta
-Bo tak jak rany po wojnie,pokazują nam ile przecierpiałałaś i ile zniosłaś-wyjaśnił łagodnie
Larota była przez chwile zmieszana,ale po krótkiej chwili namysłu uśmiechnęła się do mutanta kładąc spowrotem swoją rękę obok jego z delikatnymi rumieńcami.Raphael też się zarumienił,ale nadal nie wiedział jak ma się przy niej zachować i jak zacząć rozmowe.
-Tooo...jak tam było ci bezemnie?-spytał z uśmiechem żółw
-A co?...tęskniłeś-rzekła czrnowłosa z przymrużonymi oczami
-Ja?...skąd-odparł zielonooki-Tylko tak sobie myślałem o tym co zaszło w dojo
-To czemu wtedy nie myślałeś?-dodała poważnie dziewczyna
-Miałem takie małe zaćmienie mózgu-wyjaśnił
-Często to się zdarza?-spytała Lara
-Na szczęście nie-odetchną Raph-A jak tam było z Cejsm,polubiliście się czy może nie?
-Powiem tak...ja mam anielską cierpliwość,ale nawet anioł by z nim nie wytrzymał!
-Czyli jednak nie-powiedział mutant na co czarnowłosa pokiwała głową-Jeśli chcesz moge zrównać Go z ziemią?
-Łoł,spokojnie narwańcu,nie dość już się nawalczyłeś?-rzekła Larota-A z resztą nie musisz się wysilać,sama dam sobie rade
-No wiesz gdybyś się zmęczyła z tym okładaniem Cejsiego,mógłbym pomuc-zaproponował
-A co ty sobie myślisz?...że sama sobie nie poradze
-Z Cejsim może i tak,ale ze mną nie miałabyś szans-przechwalał się zielonooki
-Już zapomniałeś jak pokonałam cię wtedy na dachu-wspomniała czarnowłosa
-Wygrałaś tylko dlatego że byłem rozkojarzony-oznajmił Raphael
-A co cię tak rozkojarzyło?-zdziwiła się nastolatka
-Ja...eeeee...to nieważne!
-Ale teraz nie jesteś rozkojażony...prawda?
-No pewnie że tak!
-I twierdzisz że nie dałabym ci rady skopać tyłka?
-Pfff...Ja tak nie twierdze,Ja to wiem-wywyższał się zielonooki
-Założysz się o to?
-O całą moją kolekcje nowoczesnego ninji
-Ach tak?
![](https://img.wattpad.com/cover/118575661-288-k946019.jpg)
CZYTASZ
|TMNT|2012 Ktoś taki jak Ja
FanfictionNa świecie żyją miliardy ludzi,a każdy z nich jest wyjątkowy na swój sposób.Jednak raz na jakiś czas zdażają się osoby których serca biją jednym rytmem i nawet ktoś taki jak buntowniczy,żółw,ninja Raphael już niedługo odkryje że jego druga połówka j...