~28~

291 26 29
                                    

Raphael poszedł do reszty przyjaciół,w tym czasie Larota wyjęła z szały czerwoną suknię do ziemi.Przyłożyła ją do ciała i podeszła do lustra stojącego w rogu pokoju. 

-Hmm...mogło być gorzej-powiedziała do siebie

-Jak prawdziwa księżniczka-skomentował stojący w drzwiach Raph

-Myślałam że twoi bracia chcieli z tobą pogadać-czarnowłosa podniosła jedną brew patrząc na swojego"narzeczonego"

-To oni chcieli ze mną gadać,ja nie-odparł z uśmiechem

-Coś tak czułam że zaszybko się uwinołeś-zaśmiała się dziewczyna

-A jak z tobą?-spytał czule

-Wciąż nie moge uwierzyć że to wszystko dzieje się naprawdę-nastolatka złapała się za głowę spoglądając w dół

Mutant podszedł do niej kładąc przy tym swoją ręke na ramię dziewczyny. 

-Gadałem troche z twoim ojcem i braćmi,ale Thor musiał iść-oznajmił-Podszedł do niego jakiś chłopak i po chwili wyleciał z pokoju jak oparzonu(Thor) 

-Co się stało?-zainteresowała się Larota

-Dokładnie to nie wiem,ale z ich rozmowy usłyszałem słowa "Młot"i "Zgubić"-wyjaśnił

Oboje aż popłakali się ze śmiechu 

-Która jest?-przerwała

-Eee...czekaj zaraz ci powiem...a tak,w tych czasach mie ma zegarków!-odparł ze skfaszoną miną

-Są,tylko inne

-To sama sprawdź panno"mondralińska"

-Spoko...-dodała Larota otwierając okno-Jest noc

-No łał,ale odkrycie-powiedział z sarkazmem Raphael

-Ha,ha,bardzo śmieszne-rzekła niezadowolona dziewczyna odwracając się od żółwia

-Ej,nie strzelaj na mnie focha!-zażartował

-Nie strzelam!

-Tiaa...jasne

-Dobra,niewarzne!-westchnęła Lara-Chodźmy spać

-Eeee...-dodał zakłopotany mutant

-To jak śpie na podłodzę-zaproponowała

-O,nie,nie,nie moje droga!-przerwał jej zielonooki-To twój pokój,dlatego to ja będe spać na podłodze

-Od kiedy zrobiłeś się takim dżentelmenem?-zdziwiła się piwnooka

-No cóż,jesteś teraz moją narzeczona,a już niedługi żoną,chyba musze się jakiś inaczej zachowywać

-Ale nie aż tak,rozumiem przy ludziach,ale bez przesady ok?!-powiedziała nastolatka

-Ale śpisz na łóżku i koniec!-oznajmił

-Dobra!-odparła z uśmiechem kładąc się na łóżku

-No wiesz ty co?!-krzykną oburzony wojownik

-Co?

-Jajco!

-Dobranoc-rzekła Lara przykrywając się kołdrą

-No nie,ja mam spać na tej zimnej,twardej,podłodze,a ty na wygodnym łóżku?-narzekał zielonooki

-Dobra-dziewczyna wzieła jedną poduszkę i rzuciła ją w twarz Raphaela-Masz tu poduszkę,dobranoc!

-Serio?-westchną zawiedziony

|TMNT|2012 Ktoś taki jak JaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz