18

590 23 0
                                    

Pov.Bartek

-Robert ci się stało?-powiedziała Natalia.

Lewandowski nic nie powiedział.
-No powiedz co się stało?-ponownie zadała pytanie Natalia

-No bo rodzice....
-Co z Nimi, no mów-powiedziała dziewczyna już lekko zdenerwowana
-No bo oni mieli wypadek
-Coo?Ale nic im nie jest prawda?-zadała pytanie Natalia

W pewnym momencie Robertowi zaczeły lecieć mocniej łzy,
a Natalia z mokrymi oczami czekała na odpowiedź swojego brata.
-Oni nie żyją-powiedział

Nie wiedziałem co zrobić. Tego to się nie spodziewałem.
Dziewczyna nic nie powiedziała, tylko szybko pobiegła do pokoju.
Robert chciał za nią pójść lecz zatrzymałem go i powiedziałem:
-Ja pójde do niej i tak już masz wiele zmartwień. Idź do pokoju i ogarnij się.
-Wielkie dzięki Bartek-powiedział i poklepał mnie
po plecach.

Robert odszedł, a ja poszedłem
w kierunku mojego i Natali pokoju. Otworzyłem drzwi, dziewczyny nigdzie nie było.
Zacząłem ją szukać, bo w takim stanie mogła zrobić wszystko.
Przeszukałem cały hotel, ale po dziewczynie nie było ani śladu.
Podszedłem do recepcji
i powiedziałem:
-Widziała może pani żeby ktoś tędy przechodził-zapytałem
-Może tak może nie przystojniaku. Świetnie grasz
w nogę, może pokazałbyś mi kilka trików-powiedziała dziewczyna z recepcji

Ewidentnie ze mną flirtowała, ale nie byłem nią zainteresowany. Kocham kogoś innego i tak na razie zostanie. Teraz jest ważna tylko Natalia.
-No mów. Widziałaś czy nie-powiedziałem troche już zdenerwowany
-Dobra dobra. Niedawno przechodziła tędy taka dziewczyna chyba płakała
i wyszła na zewnątrz.

Już wiedziałem że chodzi jej
o Natalie. Podziękowałem
i odszedłem ale dziewczyna
z recepcji powiedziała:
-To co z naszym spotkaniem?

Uśmiechnąłem się
i powiedziałem:
-Wielkie dzięki ale nie.

Zauważyłem że dziewczyna się zdenerwowała, ale poszedłem szukać Natalii.
Nie wiedziałem gdzie szukać.
Dzwoniłem ale nie odbierała.
Przeszedłem cały park,
ale nigdzie jej nie było.
Postanowiłem pójść zobaczyć
w miejsce w które dzisiaj ją zabrałem. I miałem rację Natalia siedziała pod drzewem. Podszedłem do niej podałem bluzę i usiadłem koło niej.
Nic nie mówiłem bo wiedziałem że dziewczyna potrzebuje spokoju i ciszy. Natalia
przytuliła się do mnie a ja ją objąłem. Po godzinie dziewczyna zasnęła. Miała ciężki dzień, dlatego nie budziłem jej
i wziałem ją na ręce. Była naprawde lekka. Zaniosłem ją
do hotelu. Po drodze spotkałem Roberta, chciał się zapytać co
z Natalią, ale pokazałem mu żeby był cicho. Przytaknął i poszedł dalej. Ja wszedłem do pokoju, położyłem dziewczyne na łóżku i przykryłem kocem. A sam położyłem się na swoim łóżku, lecz za nim to zrobiłem zauważyłem że Natalia ma zły sen. Położyłem się koło dziewczyny jedną ręką ją objąłem a drugą głaskałem jej włosy. Chciałem żeby ta chwila trwała wiecznie. Po chwili sam zasnąłem.

⚽⚽⚽⚽⚽⚽⚽⚽⚽⚽⚽⚽⚽
Cóż nowy rok szkolny, dlatego przepraszam was że tak późno wstawiłam nowy rozdział. 😘😘

To jednak nie sen/ Bartosz KapustkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz