Szliśmy w ciszy ale przyjemnej ciszy. Zarówno ja jak i Bartek podziwialiśmy widoki.
Muszę przyznać,że widoki są niezłe.Kolorowe fontanny,blask księżyca i te wszystkie zakochane pary.Nie dawno jeszcze też tak robiłam.Ale wyszło jak wyszło jestem singielką.
Tą cisze przerwał Bartek.
- Mam pytanie.
-Tak.-powiedziałam
-Skąd ja Cię znam,gdzieś ciebie już widziałem.
-Może widziałeś mnie w jakimś konkursie piękności.
-A no tak Klaudia mnie zmuszała do oglądania tego.
-Haha A mnie zmuszano udział w tym.
-Co? Jak to zmuszano?-zapytał
-No bo rodzice mnie zmuszali bym brała udział w każdym konkursie piękności. Ale ostatnio powiedziałam im prawde że tego nie kocham,że kocham coś innego.Ciężko to zrozumieli, ale przyjeli to że nie lubiłam tego robić.Bartek już chciał coś powiedzieć,ale usłyszeliśmy płacz. Poszliśmy w kierunku płaczu i znaleźliśmy małą dziewczynke. Podeszłam bliżej i zapytałam co się stało?
-Zgubiłam się.Nie wiem gdzie jest mama-powiedziała dziewczynka przez płacz.
-Pomożemy ci znaleźć mame.Ja jestem Natalka a to jest Bartek, a ty jak masz na imię?-powiedziałam
- Mam na imię Ania.
-Już nie płacz.Wszystko będzie ok.Dziewczynka opisała jak jej mama wygląda. Zauważyłam że dziewczynce jest zimno ściągnełam swoją bluze i nałożyłam jej na ramiona.Złapałam ją za ręke i poszliśmy w trójke szukać jej rodzicielki.Po drodze rozśmieszaliśmy z Bartkiem dziewczynkę.
Przeszukaliśmy cały park,ale mamy dziewczynki nigdzie nie było. Ania nie miała siły już chodzić.Bartek wziął ją na barana i poszliśmy dalej.
Nagle usłyszeliśmy krzyk jakiejś kobiety.Poszliśmy w kierunku głosu.Jak się okazało była to matka dziewczynki. Jej mama nam podziękowała.
Pożegnałam się z dziewczynką
i poszłam z Bartkiem w kierunku hotelu.
Było troche zimno.Zaczełam się trzęść.
-Zimno ci-powiedział Bartek
-Niee-odpowiedziałam słabo
-Przecież widze.Bartek ściągnął swoją bluze i założył mi ją na ramiona.
-Będzie ci zimno i jak zagrasz w meczu, jak zachorujesz.-powiedziałam
-Nic mi nie będzie jestem przyzwyczajony do tego.
-Dziękuje-powiedziałam
-Nie ma za co.Dotarliśmy pod nasz pokój.
Bartek przepuścił mnie,żebym weszła pierwsza.
Od razu rzuciłam się na łóżko.
Tak samo zrobił chłopak.
Po chwili zasnełam.⚽⚽⚽⚽⚽⚽⚽⚽⚽⚽⚽⚽⚽
Co stanie się następnego dnia?
Co stanie się na zakupach z Krychowiakiem?
CZYTASZ
To jednak nie sen/ Bartosz Kapustka
Novela JuvenilNazywam się Natalia Lewandowska. Tak moim bratem jest Robert Lewandowski. Mam 17 lat, ale już za dwa tygodnie skończe 18 lat i wkońcu wyprowadze się od rodziców. Teraz zapytacie się dlaczego wkońcu. A mianowicie nie nawidzę ich. To oni zawsze zmusza...