Pov.Natalia
Wstałam z wielkim bólem głowy.
Wiedziałam co był jego przyczyną.
Chciałam wstać, lecz coś a raczej ktoś uniemożliwiał mi ten ruch.
Przekręciłam głowe w drugą stronę i zobaczyłam Bartka.
Nie miałam mu za złe, że leżał spał ze mnią. To nie pierwszy taki przypadek. Byłam mu naprawdę wdzięczna
za wszystko co zrobił dla mnie.
Wydostałam się z objęć chłopaka, tak by go nie obudzić.
Podeszłam do walizki
i wyciągnełam z niej czystą bielizne i ciuchy. Dzisiaj było wyjątkowo ciepło, dlatego postanowiłam ubrać sukienkę.
Wziełam potrzebne dla mnie rzeczy i skierowałam się
do łazienki. Po drodze zerknełam jeszcze na chłopaka, upewniając się czy napewno go
nie obudziałam.
Po nie całych dwudziestu minut wyszłam gotowa z łazienki. Usiadłam na fotelu przy oknie
i zaczełam przeglądać social media, ale znudziłam mi się ta czynność i w tym momencie nie wiedziałam co robić.
Jest po szóstej, wszyscy jeszcze śpią. Ubrałam buty i wyszłam z pokoju. Skierowałam się przed hotel i usiadłam na ławce.
Zaczełam rozmyślać jak to teraz będzie bez rodziców. Nie moge pogodzić się z tym faktem że już ich nie ma tutaj ze mną.Moje rozmyślenia przerwało przerwał Robert.
-Siostra co ty tutaj tak wcześnie robisz?-powiedział i usiadł koło mnie.
-A myśle jak to teraz będzie.
-Nati nie myśl o tym, wszystko będzie dobrze. Zobaczysz poradzimy sobie.Przytaknełam lekko
uśmiechajac się.
-Chodź idziemy już. Idz po rzeczy do pokoju, zaraz jedziemy
na trening.
-To która już jest godzina?-zapytałam
-Zaraz dochodzi dziesiąta.-odpowiedział Robert
-O to sobie posiedziałam-powiedziałam śmiejąc się
-Fajnie widzieć ten uśmiech na tej buźce-powiedział mój brat z uśmiechem na twarzy przy okazji czochrając moje włosy.Poszliśmy każdy w swoim kierunku. Weszłam do pokoju
i zauważyłam że Bartek jeszcze śpi. Musze go obudzić, bo będzie miał przechlapane u trenera.
Podeszłam do chłopaka
i zaczełam szturchać go w ramię.Pov.Bartek
Poczułem jak ktoś szturcha mnie w ramię. Otworzyłem oczy
i ujżałem Natalie,
uśmiechnąłem się do niej.
Ona odwzajemniła uśmiech
i powiedziała:
-jeśli nie wstaniesz w tym momencie, nie będzie ci już tak wesoło.
-A co niby ma się stać-powiedziałem
-Jeśli nie wstaniesz, trener i inni się zabiją za spóźnienie.
-A która to godzina?-powiedziałem
-Dochodzi dziesiąta-odpowiedziała NataliaZerwałem się z łóżka i pobiegłem szybko do łazienki,
po 5 minutach byłem uszykowany. Wyszedłem
z łazienki i szybko chciałem spakowac torbe, nigdzie jej
nie mogłem znaleźć.
-Nati nie widziałas może mojej torby?-zapytałem dalej szukając
-Szukasz tego?-powiedziała
Popatrzyłem na dziewczyne
i zobaczyłem ją przy drzwiach
z spakowaną torbą w ręku.
Podszedłem do niej, wziałem torbę i podziękowałem.
Otworzyłem drzwi
i przepuściłem dziewczyne
by wyszła z pokoju.
Dopiero teraz zauważyłem jak pięknie wygląda w tej sukience.
Gdy szliśmy po schodach musiałem to powiedzieć:
-Pięknie wyglądasz
-Dziękuje-powiedziała dziewczyna z rumiencem
na twarzyGdy doszliśmy do holu, wszyscy
już na nas czekali.
-Co tak długo?-powiedział Krychowiak
-Przepraszam, ale zaspałem. Gdyby nie Natalia to bym wogóle nie przyszedł na trening-powiedziałem zerkając na dziewczyne
-Gdyby nie Natalia to byś nie zagrał w przyszłym meczu-powiedział trener
-Lepiej jej podziękuj-dopowiedział pan NawałkaWszyscy szliśmy do autokaru, a ja z Natalią na końcu.
-Dziękuje-powiedziałem
i przytuliłem dziewczyne
-Nie ma za co-odpowiedziała i odwzajemniła mój gest.Wsiedliśmy wszyscy do autokaru i pojechaliśmy na trening.
⚽⚽⚽⚽⚽⚽⚽⚽⚽⚽⚽
Przepraszam że tak późno wstawiłam tą część. Ale szkoła.Mam nadzieje że wam się spodobała część.
Buziaki😘😘😘
CZYTASZ
To jednak nie sen/ Bartosz Kapustka
Teen FictionNazywam się Natalia Lewandowska. Tak moim bratem jest Robert Lewandowski. Mam 17 lat, ale już za dwa tygodnie skończe 18 lat i wkońcu wyprowadze się od rodziców. Teraz zapytacie się dlaczego wkońcu. A mianowicie nie nawidzę ich. To oni zawsze zmusza...