Pov.Bartek
Siedzieliśmy chwilę w ciszy
i patrzeliśmy przed siebie.
Dopiero teraz zauważyłem jak tu pięknie. Moje rozmyślenia przerwał Robert:
-Już nie mam siły do tego wszystkiego. Klara dostała jakiejś choroby, Ania już nie wyrabia
i sama już nie ma siły, pomagam jej jak moge, do tego rodzice nie żyją, a z Natalią jest nie najlepiej, Ronaldo się do niej przyczepił
i jeszcze ta sytuacja, martwię się
o nią. Nie wiem co mam zrobić.-
Powiedział załamany Robert.Rozumiałem go i chwile myślałem jak mu pomóc.
-Nie martw się stary. Zobaczysz Klara wyzdrowieje.
Jak wrócimy do Polski, zabieram Natalie do siebie ty zajmij się żoną i dzieckiem. Będzie dobrze-powiedziałemSiedzieliśmy tak jeszcze chwile, ale postanowiliśmy wrócić
do hotelu. Gdy dotarliśmy na miejsce każdy poszedł w swoją stronę. Robert do trenera, a ja do pokoju.
Gdy otworzyłem drzwi Natalia siedziała na łóżku i płakała.
Przykro mi to mówić,
ale wyglądała strasznie.
Podszedłem do niej i przytuliłem ją. Dziewczyna wtuliła się
we mnie, aż zrobiło mi się cieplej na sercu. Muszę ją wyciągnąć
z tego pokoju. A że dzisiaj nie mamy treningu, pójdziemy
do parku. Przy okazji powiem jej o naszych planach z Robertem.
-Wstawaj, ogarnij się i idziemy do parku-powiedziałem
z uśmiechem w kierunku dziewczyny.
-Bartek, ale...
Przerwałem jej wypowiedź mówiąc:
- Nie ma żadnego ale. Wstawaj
i idziemy.Dziewczyna wstała i skierowała się do łazienki. Po dziesięciu minutach byliśmy gotowi
i poszliśmy w kierunku parku.
CZYTASZ
To jednak nie sen/ Bartosz Kapustka
Fiksi RemajaNazywam się Natalia Lewandowska. Tak moim bratem jest Robert Lewandowski. Mam 17 lat, ale już za dwa tygodnie skończe 18 lat i wkońcu wyprowadze się od rodziców. Teraz zapytacie się dlaczego wkońcu. A mianowicie nie nawidzę ich. To oni zawsze zmusza...