3

1K 40 0
                                    

Gdy byłam w pełni spakowana.
Zeszłam na dół z walikzką.
-I jak tam gotowa do wyjazdu-powiedział mój brat
-Jasne, ale się cieszę. Nie moge się doczekać.
-To znaczy że prezent się udał-powiedział Robert
-Oczywiście. To najlepszy prezent jaki kiedykolwiek dostałam.
-Osiemnaste urodziny są tylko raz.

Porozmawialśmy jeszcze z rodzicami, ale trzeba było się zbierać. Pożegnałam się z nimi i wyszłam z walizką na zewnątrz.
Robert schował mój bagaż do samochodu, a ja sama usiadłam
z przodu.
Po drodze dużo rozmawialiśmy.
Nagle w radiu zaczeła lecieć moja piosenka. A mianowicie
Justin Bieber-Friends.
Zaczełam sobie nucić pod nosem, tak myślałam
-Siostra, ale ty masz głos-powiedział Robert
-Co?Przepraszam
-Za co ty przepraszasz.
Twój głos jest mega.
Czemu nie chciałaś iść na jakieś zajęcia, albo do szkoły muzycznej.
-Ja zawsze chciałam,ale wiesz jak to rodzice zmuszali mnie to tych konkursów.
-No wiem, oni tak zawsze.
Ale teraz jesteś ze mną i ja się wszystkim zajmę.Już się postaram.
-Dziękuje
Chwile jeszcze porozmawialiśmy, ale moje powieki powoli opadały.Zasnełam.

Obudziło mni szturchanie w ręke.
-Nati jesteśmy na miejscu.
Wstałam i rozejrzałam się.
Nie wiedziałam czy to sen.
Jednak to nie sen.Jestem tu z bratem.Zaraz poznam kadre i trenera. Trochę boje się ich reakcji, a wogóle oni wiedzą o mnie.
-Robert a oni wiedzą że przyjadę z tobą.
-No właśnie nie, tylko trener wie.

No to mam większego stresa.
Ale spokojnie wszystko będzie dobrze. Mam nadzieje.

⚽⚽⚽⚽⚽⚽⚽⚽⚽⚽⚽⚽
Czy piłkarze polubią Natalie?
Jak poradzi sobie z nowym współlokatore?Kto nim zostanie?

To jednak nie sen/ Bartosz KapustkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz