*JIMIN POV*
Po powrocie do domu zaraz wrzuciłem wszystkie rzeczy do sypialni i wyciągnąłem ze spodni telefon. W drodze do domu, kiedy ustałem na stacji by się trochę uspokoić usłyszałem dźwięk wiadomości. Wiedząc, że jest od Jungkooka nawet jej nie przeczytałem, tylko od razu go zablokowałem. Pewnie chciał mi zamydlić ponownie oczy, żebym z podkulonym ogonem do niego przyszedł, bo poczuję wyrzuty sumienia. Znałem już dobrze jego gierki. Lecz kiedy znalazłem się w Masan zacząłem tego żałować. Skrzywdził mnie i to bardzo. Nie brał mnie na poważnie tylko chciał wzbudzić zazdrość w chłopaku, którego kocha od bardzo dawna. Ale z drugiej strony ja kochałem Jungkooka i mogłem od razu mu powiedzieć, że skoro jestem tylko jego przyjacielem to nie powinien się tak do mnie kleić...
- Nie, Jimin. Stop. Nie obwiniaj się. On wiedział co do niego czujesz i się zabawił twoim kosztem. - powiedziałem to na głos, wybuchając płaczem. Nie rozumiałem intencji tego chłopaka, naprawdę. Tak bardzo lubił krzywdzić innych i ośmieszać ich na forum szkoły? Jak można być tak bezdusznym człowiekiem?
Nie miałem siły na nic. Wiedziałem już od godziny pod ścianą i przewracałem telefon w swojej dłoni, myśląc zaciekle o tym wszystkim i znaleźć jakiś haczyk na niewinność Jungkooka. No co mogłem poradzić na miłość i nadzieję, że tylko źle to zrozumiałem? Po chwili postanowiłem skończyć z tym myśleniem na darmo. Napisałem do swoich przyjaciół najważniejsze szczegóły i położyłem się spać, chcąc zapomnieć o tym wszystkim...
Następnego dnia, zaraz po przebudzeniu upewniłem się szybko czy to nie sen i wiecie co... byłem u siebie w Masan. To wszystko nie było snem. Jungkook miał mnie gdzieś. Ja sam zostałem ośmieszony. A Sungwoon będzie w końcu należał do Jungkooka. Ta ostatnia myśl tak bardzo mnie przytłaczała, a najgorsze było to, ze ona była prawdziwa...
Po jakiejś godzinie w moim pokoju zjawiła się trójka moich przyjaciół. Hoseok, Yoongi i Tae
-Co się stało?-mruknął Hobi zaraz opadając obok
- Pamiętacie jak wspominałem o Jungkooku? - wymamrotałem bardzo cicho, starając się nie popłakać.
-No tak-Yoongi zaraz znalazł się obok nas i spojrzał na każdego z chłopaków-Coś ci zrobił?
- A co tu wyjaśniać, Hoseok? - załkałem. - Dwa dni kleił się do mnie tylko na terenie szkoły. Przyrzekł na moje życie, że nie kocha tamtego. Powiedział, że mimo tych czułości wobec mnie, jestem tylko jego przyjacielem. A potem specjalnie mnie pocałował, żeby udowodnić swoje racje, po czym z obojętnością stwierdził, że nic nie poczuł.
Gładził mnie po głowie, mocniej mnie obejmując-Wszystko jeszcze się ułoży-szepnął
-Próbował za tobą biec?-wtrącił się Suga-Czy coś?
- Nie wiem, ale chyba nie. - spojrzałem na niego.
- A może napisał do ciebie? Albo dzwonił? - po raz pierwszy zawarł głos Tae.
-No właśnie, nie pisał do ciebie?-przytulił mnie szczelniej Jung
- Napisał, ale zablokowałem go. - westchnąłem, wtulając się w hyunga.
-Nawet nie przeczytałeś?-westchnął cicho Yoongi
- Nie. - pokręciłem przecząco głową.
Pokręcił głową nie dowierzając-Może chociaż sprawdź co napisał
- Pewnie, ze jestem idiotą, ponieważ dałem tak się nabrać. - prychnąłem złamanym tonem.
-Dopóki nie sprawdzisz to się nie dowiesz-poczochrał mnie po głowie starszy
-Zgadzam się z Hobim-kiwnął głową Suga-sprawdź chociaż
- Chłopaki mają rację, Jimin - westchnął Tae. - Wyjaśnij to z nim na spokojnie. Ale najpierw przeczytaj wiadomość. My idziemy teraz coś zjeść.
-Jak coś pisz jasne?-podniósł się Hoseok a zaraz za nim Yoongi-Jak będzie trzeba przyjdziemy z powrotem
- Najedzcie się do syta i do zobaczenia. - pokiwałem głową, patrząc na ich pocieszające uśmiechy, po czym cała trójka pożegnała się ze mną i wyszła, jak zawsze się wygłupiając. Ja za to westchnąłem ciężko, pocierając ręką zmęczone od płaczu oczy i odblokowałem telefon. Tak jak radzili moi przyjaciele wszedłem na chat z Jungkookiem, włączając go i zacząłem czytać wiadomość od chłopaka.
Kookie_Bunny: Hyung wiem, że zachowałem się jak skończony debil, ale przepraszam. Przepraszam za to, że bawiłem się twoimi uczuciami. Chciałeś wiedzieć, co poczułem całując cię prawda? Czułem się wspaniale, może dlatego, że cię kocham. I tak cię to nie obchodzi, nie liczę na nic, tylko chciałem cię przeprosić. I dziękuję za to, że jednak zaprzyjaźniłeś się ze mną. Chce, tylko żebyś znalazł kogoś wartego siebie i był szczęśliwy. Jeszcze raz przepraszam i dziękuję...
Naprawdę chciałem w to uwierzyć, ale nie mogłem. Każde słowo przeczytałem po trzy razy, ale mimo chęci nie wierzyłem Jungkookowi. Umiał manipulować ludźmi.
ChimABSChim: Czego ty jeszcze ode mnie chcesz? Nie mało ci?
Kookie_Bunny: Nic nie chce od ciebie, chciałem tylko przeprosić
ChimABSChim: Nic mi po twoich nieszczerych przeprosinach
Kookie_Bunny: Dla ciebie są nieszczere, a dla mnie ważne. Cóż trzymaj się
ChimABSChim: Pewnie rodzice cię do tego zmusili. Możesz im powiedzieć, ze wszystko jest w porządku. Nie musisz kłamać.
Kookie_Bunny: Nie zmusili mnie do tego, hyung
ChimABSChim: Fajnie ci się żyje z Sungwoonem? Albo fajnie się śmiejcie z wczorajszego wydarzenia? Myślałem, że jesteś inny Jungkook. Dlaczego to mnie musiałeś wybrać na swoją zabawkę?
Kookie_Bunny: Nie jestem z nim. Po tym jak wyszedłeś ze szkoły uderzyłem go w twarz i pobiegłem za tobą, ale ciebie już nie było
CHimABSChim: Wiem, że go kochasz i po to był ten cały cyrk, więc przestań łgać
Kookie_Bunny: Pamiętasz naszą rozmowę? Wtedy, kiedy spytałeś mnie czy go kocham i powiedziałeś, że mam przyrzec na twoje życie. Przyrzekłem ci, że go nie kocham, bo kocham kogoś innego
ChimABSChim: Niby kogo?
Kookie_Bunny: Czytałeś dokładnie wiadomość z przeprosinami?
ChimABSChim: Tak, ale w to nie wierzę.
Kookie_Bunny: Jak mam ci to udowodnić?
ChimABSChim: Mnie się pytasz? Sam pomyśl
Kookie_Bunny: Gdybym znał twój adres byłbym już dawno u ciebie
ChimABSChim: Gdybyś nie odstawiał takich cyrków to więcej byś o mnie wiedział. Wolałeś wzbudzać zazdrość w chłopaku, którego kochasz moim kosztem
Kookie_Bunny: Dlatego też napisałem, że nie liczę na nic i chce, żebyś znalazł kogoś wartego siebie i zapomniał o mnie, bo i tak wiem że moja miłość dla ciebie nie ma znaczenia
ChimABSChim: Kocham cię i ty dobrze o tym wiesz, dlatego sądzę, że miłość nie jest dla mnie. Nie będę już w życiu szczęśliwy i dzięki tobie w końcu to zrozumiałem
Kookie_Bunny: Gdybyś mi powiedział, że mnie kochasz to bym wiedział i byłoby inaczej. Przepraszam i nie będę zabierał ci więcej czasu
ChimABSChim: Życzę ci szczęścia z Sungwoonem. Mam nadzieję, że juz nigdy nikogo nie zranisz tak jak mnie. Żegnaj Jungkook.
Kookie_Bunny: Hyung do cholery ile razy mam ci mówić, że z nim nie jestem? I, że kocham ciebie
*Zablokowałeś użytkownika Kookie_Bunny*
YOU ARE READING
Notice from true love || Jikook
Fanfiction"O Jungkooku, który myśli, że kocha swojego przyjaciela lub o Jiminie, który chce zająć jego miejsce" Paring: Jikook Pobocznie: Namjin, Yoonseok Rozpoczęcie: 25.08.2017