21

514 42 9
                                    

*JUNGKOOK POV*

Po skończonej rozmowie z chłopakiem, która trwała naprawdę długo, ułożyłem się wygodniej na łóżku i od razu zasnąłem, na następny dzień czekam mnie szkoła.

Obudził mnie rano tato Namjoon, tato Seokjin na razie nie chce mnie widzieć. Westchnąłem ciężko podnosząc się z łóżka, wziąłem mundurek i skierowałem się do łazienki, gdzie wziąłem szybki prysznic. Ubrałem się i zrobiłem delikatny makijaż. Po powrocie do pokoju zgarnąłem tylko telefon i plecak po czym skierowałem się na dół w celu zjedzenia śniadania. Po skończonym posiłku, ojciec odwiózł mnie do szkoły, choć tak bardzo nie chce tam być ale muszę. Po wyjściu z auta skierowałem się do środka budynku, oczywiście Sungwoona mijałem szerokim łukiem, nie mam zamiaru ani z nim rozmawiać ani go widzieć. Lekcje mijały mi niemiłosiernie , dopiero po 15 mogłem w końcu się stamtąd uwolnić i wrócić do domu, żebym móc od razu zadzwonić do Jimina. Przetarłem zaspane oczy i podszedłem do auta, gdzie czekał już na mnie tato. Obaj chcieli ze mną porozmawiać, przez to też wzięli wolne. Po powrocie do domu, ja usiadłem na kanapie a moi rodzice przede mną.

- Słuchaj, Jungkook. - westchnął ciężko tata Jin. - Nie baw się uczuciami tego chłopaka

-Tato ty dalej o tym?-mruknąłem kręcąc głową-Nie bawię się jego uczuciami kocham go

-Kochanie, dlaczego tak twierdzisz?-zmarszczył brwi tata Namjoon

- Sungwoona "kochał" tak długo... I nagle bam, pojawia się Jimin i Jungkook zapomina o Woonie. - mruknął. - Jungkook, jeżeli tak samo będzie z Jiminem, czyli poznasz kogoś i będziesz "kochał" jeszcze innego to tym razem nie będzie tak łatwo. Jesteś w ciąży, Jungkook. Nosisz w sobie dziecko Jimina i to się nie zmieni. Ono nagle nie zacznie należeć do twojego nowego partnera. Ono będzie już zawsze twoje i Jimina.

-Sam kazałeś mi o nim zapomnieć-zmarszczyłem brwi-Więc o co ci teraz chodzi tato? Kazałeś mi poznać kogoś kto mnie pokocha. Jestem z Jiminem, którego kocham i on mnie też i masz z tym problem co on ci takiego zrobił?

- Jakbym teraz kazał zapomnieć o Jiminie, zrobiłbyś to? - burknął tata Jin.

-Nie nie zrobiłbym bo go kocham-spojrzałem na niego-Nie możesz tego zaakceptować, że w końcu kogoś znalazłem?

- Jungkook, to że ty kogoś kochasz, nie oznacza, iż ten ktoś kocha ciebie. - warknął. - Dlaczego wskoczyłeś mu tak szybko do łózka?! Taki dawaliśmy ci przykład?!

-Kochanie uspokój się-westchnął Namjoon

-Skąd możesz wiedzieć, że mnie nie kocha?-burknąłem-Jak dowiedział się o ciąży nie zostawił mnie

- A POWIEDZIAŁ O WAS RODZICOM?! - krzyknął. - ZNASZ ICH?! MASZ PEWNOŚĆ, ŻE JIMIN TERAZ NIE PIEPRZY SIĘ Z INNYM?!

-Wiem, że się z nikim nie pieprzy bo mu ufam tato-mruknąłem-To ty wmawiasz sobie takie rzeczy

- No tak. Bo tylko mój syn po jednym dniu związku pieprzy się z prawie obcym chłopakiem. - zaczął płakać. - A byłeś taki bezbronny, nieskalany i uroczy. Co on z tobą zrobił...

-Tato on nic nie zrobił-wyszeptałem cicho przytulając go-Proszę nie obwiniaj go

-Otworzę-podniósł się tato Joon z fotela i skierował do drzwi zaraz je otwierając

- Dzień dobry. - usłyszałem cichy i pogodny znany mi dobrze głos.

-Hyung?-pisnąłem zrywając się z miejsca, podbiegłem do chłopaka i go mocno przytuliłem-Co tu robisz?

- Moja mama chciała cię poznać, a poza tym musisz gdzieś z nami pojechać, skarbie. - zaśmiał się, oddając ciut mocniej uścisk.

Pokiwałem głową opierając ją na jego ramieniu-Tęskniłem-szepnąłem

Notice from true love || JikookWhere stories live. Discover now