16

608 36 6
                                    

*JIMIN POV*

Od upojnej nocy z moim ukochanym i jego wyjazdu minął tydzień. Codziennie ze sobą pisaliśmy i rozmawialiśmy na videochatach. Bardzo obaj za sobą tęskniliśmy. Ta wspólnie spędzona noc w niczym nam do tego nie pomogła, bo nasze więzi dzięki niej się zacieśniły i można powiedzieć, że nasza miłość się utrwaliła, ale do teraz nie wiedziałem, kiedy będę mógł ponownie odwiedzić młodszego, bo on oczywiście na razie nie mógł. Ostatnie dwa miesiące szkoły to przecież ważna rzecz tym bardziej, że to klasa maturalna. Tak bardzo chciałem sie już teraz z nim spotkać.

ChimABSChim: Przeziębiłeś się? Masz gorączkę?

Wysłałem wiadomość do mojego chłopaka, który napisał mi, ze nie wejdzie na videochat, bo bardzo źle się czuje.

Kookie_Bunny: Nie wiem, hyung ale mi niedobrze

ChimABSChim: Skarbie, wymiotowałeś czy mdli cię?

Kookie_Bunny: Wymiotowałem, a teraz mnie mdli

ChimABSChim: Masz szczęście, że jutro sobota... Tak bardzo chciałbym teraz być przy tobie 😞 Od kiedy tak wymiotujesz? Byłeś dziś w szkole?

Kookie_Bunny: Dzień po tym jak wróciłem od ciebie mdliło mnie i dzisiaj wymiotowałem

ChimABSChim: To to jesteś zajebistym aktorem skoro na videochatach wyglądałeś zdrowo... Dlaczego dopiero teraz mi piszesz o tym?

Kookie_Bunny: Nie chciałem się martwić, hyung

ChimABSChim: Jungkook, kochanie, może idź do lekarza?

Kookie_Bunny: Ale przecież mi to przejdzie... chyba

ChimABSChim: Co na to twoi ojcowie?

Kookie_Bunny: Na razie, stwierdzili, że po prostu jestem przeziębiony ale jeśli jutro też będę się źle czuł zabiorą mnie do lekarza

ChimABSChim: Informuj mnie na bieżąco, skarbie 😘 Pisz, dzwoń o każdej porze zarówno dnia jak i nocy ❤

Kookie_Bunny: Dobrze, hyung, obiecuje że będę cię informował za każdym razem ❤

ChimABSChim: No mam nadzieję. Wiedz, że jeszcze jak coś mam numery twoich ojców ❤ ❤ ❤

Kookie_Bunny: Wiem, hyung więc jeśli ja cię nie poinformuje to zrobi to, któryś z nich

ChimABSChim: Cieszę się, że się rozumiemy 😘 Dobrze kochanie muszę iść... akcja Yoonseok sama się nie zrobi XD

Kookie_Bunny: Dobrze, powodzenia!

ChimABSChim: Kocham cię, króliczku! ❤ Pamiętaj! Jestem do twojej dyspozycji!

Kookie_Bunny: Ja ciebie też kocham kluseczko ❤ 😇

ChimABSChim: Do później!

Wysłałem smsa zaraz spoglądając znad telefonu na trójkę przyjaciół

- No więc... Mówcie. Jesteście parą. - dorzuciłem telefon na bok.

-Hmm?-uniósł brew do góry Hoseok-O kim mówisz?❤

- Tobie i Yoongim. - mruknąłem. - Wiem już, że Tae jest z moją kuzynką z Polski.

-Przecież my nie jesteśmy razem-zmarszczył brwi-Skąd ci to do głowy przyszło?

- Yoongi cię kocha i to widać na kilometr.

- Jimin ma rację. - poparł mnie Tae. Yoongi zarumienił się delikatnie odwracając głowę w bok

-Naprawdę Yooni?-szepnął. Pokiwał niepewnie głową wzdychając cicho

- No widzisz. - westchnąłem. - Naprawdę tego nie zauważyłeś?

-Przepraszam-szepnął patrząc na Yoona, przyciągnął go do siebie i mocno przytulił-Ja ciebie też-wyszeptał cichutko. Uśmiechnął się szeroko patrząc na Hoseoka i zaraz się w niego wtulił z powrotem

- Szybko poszło. - mruknął Tae, przybijajac ze mną piątkę. - Więcej się nie rozstawajcie z powodu kłótni, bo nerwy kiedyś przechodzą i potem zostaje żal, że daliście swojej miłości odejść.

- No cóż Tae. - westchnąłem. - Są idiotami. Tyle.

Zaśmiał się cicho przyciągając go bliżej-A jak wam się układa hmm?-Hobi spojrzał na mnie i zaraz na Tae-I uważaj na słowa-mruknął

- Moja Marcelina jest cudowna... - rozmarzył się Tae. - Lubi to samo co ja, uwielbiamy się wygłupiać i powaga jest nie dla nas.

-A ty Jiminnie?-oparł głowę na ramieniu Junga-Jak z Jungkookiem?

- Jungkook się ostatnio źle czuje, ale ogólnie związek na odległość jest ciężki. - przetarłem twarz dłońmi.

-To raczej było do przewidzenia-westchnął cicho-I zdrowia dla niego

- Co masz na myśli?

-To, że będzie wam ciężko

- On po skończeniu szkoły przeprowadzi się do Masan, więc musimy wytrzymać chociaż te dwa miesiące.

-A skąd wiesz, że się przeprowadzi? Rozmawialiście z jego rodzicami?

- To jego decyzja, gdzie będzie mieszkał. Jest dorosły Yoongi.

-W sumie prawda-pokiwał głową

- A w razie czego ja przeprowadzę się do Busan. Nie chce go stracić tym bardziej po... - zaciąłem się, uśmiechając pod nosem.

-Po?-uniósł brew z rozbawieniem Jung

- No wiecie. - oburzyłem się nadal uśmiechając i wstałem z mebla.Cała trójka przeniosła na mnie wzrok

- No kochałem się z nim, zadowoleni? - wywróciłem oczami, poprawiając rękawy swojej koszuli.

-To było do przewidzenia-zaśmiał się Yoongi-Nasz Jiminnie nie jest już prawiczkiem

- Jeszcze tylko ja. - burknął smętnie Tae.

-Uda ci się-kiwnęli obaj głowami-Będziemy trzymać kciuki

- Jungkook pewnie też będzie trzymał kciuki, ale jak mu się poprawi. - powiedziałem z uśmiechem. - Że też musi wymiotować jak kot po tym jak wyjechał ode mnie. Co sobie jego starzy pomyślą...

-A może w ciąży jest?

Wybuchłem śmiechem. - P-przypominam, że J-Jungkook to chłopak...

-A co jeśli jest, a ty teraz się z niego śmiejesz?

- Proszę cię, przestań. - zmieszałem się. - Słyszałeś kiedyś o chłopakach zachodzących w ciąże?

-Nie-pokręcił głową-Ale wszystko jest możliwe

- Nie strasz mnie... - mruknąłem. - Stary, mam dopiero dwadzieścia jeden lat. Zarabiam w pracy nie sztabki złota. Jungkook jeszcze nawet szkoły nie ma skończonej...

-Dobrze-uniósł ręce w geście obronnym-Nie odzywam się już

- I dobrze. - mruknąłem. - Dobra. Chodźcie na miasto zanim się rozmyśle... - mruknąłem i zaraz wszyscy zaczęli się zabierać... Po chwili wyszliśmy z pokoju i zaraz z domu kierując się na miasto

**************************************
Yoongi wróżbita Maciej xDDD Jak się
Podoba?

Notice from true love || JikookWhere stories live. Discover now